No dobra - tylko żeby znowu nie było o zazdrości itp...
Pierwsza małpa - moment super, ale kadr do kitu i ta gałązka do tego... Lwu obciąłeś nogi a prawa połowa pusta - i wszystkie łącznie z lwem mają zielony zafarb. Ostatnie jest bardzo fajne...
Wersja do druku
No dobra - tylko żeby znowu nie było o zazdrości itp...
Pierwsza małpa - moment super, ale kadr do kitu i ta gałązka do tego... Lwu obciąłeś nogi a prawa połowa pusta - i wszystkie łącznie z lwem mają zielony zafarb. Ostatnie jest bardzo fajne...
Ja sie nie czepiam co do kadrów i sytuacji, bo sam nie wiem jakbym to zrobił ,)
Zdjęcia naprawde super, mi tylko takie ramki się nie podobają ale to tylko moje takie śmakie ,)
70-200 na puszcze, brak zapasowej z krótszymi ogniskowymi [moja wina wiem], goryl zszedł z drzewa rozgląda się i idzie w moim kierunku - ma do przebycia 5-6m, po jego kilku krokach odrywam aparat od oka i nie wiem co robic... nie wiem czego się spodziewać...
gdybym miał drugą puszkę przyjmijmy 17-55 i tak zrobiłbym zdjęcie 70-200 przy ogniskowej 100 - portret "testującego" naszą odwagę goryla...
co do gałązki... jest i załuję, że nie ma więcej zielska jako ramki moze ukazałyby fakt, ze zasłoniłem się nimi i pstrykałem "zestrachany" czy czasem nie pozbędę się puchy w jednym ruchu ramienia tego goryla... miał do nas max 2m... będąc tam pierwszy raz mając tylko godzinę... chyba nikt nie odważyłby się ruszać by wydobyć lepszy kadr... taki mi się trafił... i akurat z tego w sumie jestem zadowolony.
Wiem, tłumaczy się marny fotograf z marnej fotki...
ale przecież takie właśnie mam umiejętności - więc na troszkę wytłumaczenia :-) sobie pozwolę.
racja, portret... średni i do tego zafarb
co do prawej strony masz rację ale w sumie lwy przeważnie patrzą w dal
obserwując sawannę, skrzywdziłbym go nie dając mu przestrzeni :-)
co do łap, nie były jakos specjalnie warte uwagi, tematem raczej miało być spojrzenie lwa nie jego sylwetka... cóż... nie wyszło...
lew przyznaje zielonkawy... późne popołudnie, pochmurno... słabe bardzo "rozmyte", "miękkie" światło -
stąd taka tonacja lwa - słabe kolory, zlewające się z zielonym tłem.
Ciągle PSem nie wyciągam zdjęć a raczej staram się oddać rzeczywistość, muszę to poprawić w swoim spojrzeniu na wykonane zdjęcia.
Nie muszę pokazywać rzeczywistości lecz to co chcę pokazać...
oczywiście mając na to jakiś pomysł :-)
a goryle... tam tak było... taki jest tamten las i światło i nie będę tego wyciągał : czerń w czerń, biel w biel itd...
tamten las właśnie taki jest...
wogóle warunki tam to istny hardcore :-)
ale polecam wędrówkę i wizytę wśród goryli górskich - warto.
Odnośnie ostatniego, mieliśmy czas, kierowca pozwolił sobie podjechać z różnych stron... niestety nie od przodu... [pewnie nie byłaby to miła wizyta z kierunku na wprost] można było pokombinować, myślałem na miejscu, że więcej ciekawych kadrów tam uchwyciłem... wyszły w sumie te z lwicami patrzącymi w dół sawanny.
Człowiek uczy się całe życie, wyjazd w tym roku był słabszy oświetleniowo, pogoda nie dopisała jak ostatnio a lasy to ciężki orzech do zgryzienia... dla fotografującego "turysty",
o statywie można było zapomnieć (wśród goryli), o monopodzie także mimo, że nikomu by to nie przeszkadzało bo byliśmy z moją Olą jedyni w tym dniu wśród goryli [prócz trackera i strażnika]. Teraz wiem, że i tak powinienem go wziąć i kiedykolwiek następnego razu na pewno wezmę "na wszelki wypadek".
Dzięki wyjazdowi w tym toku wiem czego mi brakuje w sprzęcie bym bez nerwów wiedział, że ograniczają mnie już tylko moje umiejętności :-) a raczej ich brak.
@Czapa: ramki - kwestia gustu, rzeczywiście nie wszędzie pasują :-)
Pozdrawiam!
Marcin.
A ja uważam, że wszyscy się czepiacie. Ja rozumiem, że można komentować fotki ze studia, gdzie fotograf ma wpływ na światło i ustawienie modelki. Ze zwierzakami jest inaczej. Robisz to co Ci się trafi. Żeby zrobić dobre zdjęcie zwierzaka, to czasem i rok trzeba siedzieć, czatować i pilnować. Mieszkając w Polsce i jadąc na 2 tyg. urlopu to raczej niemożliwe. Trzeba tam mieszkać, żeby zrobić dobre zdjęcie. Większość osób z urlopu przywozi kiszkę, a tu gość pokazuje super foty, zrobione zapewne z dużym poświęceniem, a każdy się czepia, że kadr, że gałązka, że lew nie piardnął itp. - jedźcie, zróbcie lepsze, a potem komentujcie. Ja człowieka rozumiem i uważam, że foty są suuuuuuuuuuuuper! Pokażcie swoje...
Daj spokój bo to strasznie dziecinne... Wiadomo że nikt z rękawa takich nie wyciągnie bo na podwórka lwa raczej nie spotka, ale autor chciał komentarzy to jest dostał i potraktował konstruktywnie - być może w czymś to mu pomoże jak pojedzie tam jeszcze raz (a wygląda że pojedzie). Dzięki takim konstruktywnym komentarzom jak Twoje nie posunie się do przodu ani o milimetr...
Dziękuję Krzychu i
dziękuję chrislab
@chrislab - trafiłeś w sendo sprawy, taka przygoda w wydaniu turystycznym to niezły hardcore i loteria, ale warto i polecam.
@krzychu - konstruktywna porada? Jak "chwytałbyś" rozdziawiającego paszczę, patrzącego w Twoją stronę goryla, będącego w odległości około 2m - tak by kadr był odpowiedni? - pomijając gałązkę...
Ja zapewne niesłusznie nadal uważam, że niewiele bym tam zmienił, alem po prostu amator :-) i ciągle się uczę.
Pozdrawiam!
Marcin.
Krzychu - to nie tak - chciałem pokazać nieco inny punkt widzenia, bo wiesz polacy z natury rzeczy na wszystko narzekają. Jak pojedziesz za granicę to wszyscy są uśmiechnięci i przyjaźni - zupełnie inaczej się żyje. Ja wiem, że mój komentarz nic nie wnosi a propos fotografii, ale mam po prostu dość narzekania wszędzie i na wszystko - chciałem zwrócić uwagę na inny punkt widzenia. I nie uważam, że to dziecinne. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Pozdrawiam i więcej optymizmu!!!
Życie... jak i zdjęcia nie zawsze bywa piękne :-)
obrazki z życia (lwów) wzięte...
bardziej dokument niż jakikolwiek artyzm...
19.
20.
Wokól sporo lwów, ta jedna lwica przyszła na podwieczorek...
ale żeby hipcia na podwieczorek, byliśmy zszokowani.