Zapraszam do mnie do studia. Będziesz miał dużo więcej czasu na zrobienie kilku zdjęć pary, niż ma to miejce przy foceniu ślubu w studiu.Zobaczymy czy to takie proste :)
Wersja do druku
Nic nie jest jasne. Piszesz tak, jakbyś płacił za internet od słowa... Rozwiń, bo ja nie kapuję. Dwa miesiące temu brałem ślub i mam to jakoś na świeżo. Sesję miałem miesiąc po i nie było z tym żadnego problemu, natomiast nie wyobrażam sobie sesji plenerowej przed ślubem (studio jeszcze ujdzie), z obawy o zniszczenie/zabrudzenie stroju, fryzury itp., albo między ślubem a weselem - nie przyszłoby mi do głowy kazać gościom czekać na siebie kilku godzin...
Tomek - ja nie mówię że to proste. Wręcz przeciwnie :)
Dlatego dużo lepiej i dla pary i dla fotografa iść w plener innego dnia. Można użyć więcej przedmiotów/miejsc aby dopełnić przekaz zdjęcia, można dopracować ujęcie, odpocząć, przemyśleć a jak nie jest to TO - iść w inne miejsce.
W studiu trzeba skupić się wyłącznie na młodych a to jest bardzo trudne w 30-40minut. Dlatego zdjęcia wychodzą jak wychodzą. I z tym nie mam problemu. U mnie plener czasami trwa i 9 godzin aż będę zadowolony albo wycieńczony. Na szczęście jedno i drugie przychodzi w tym samym momencie ;)
Problem jest w tym gdy ktoś twierdzi że takie zdjęcia są lepsze niż plenerowe i próbuje do tego dorabiać jakąś histeryczną wizję ganiania po krzakach.
Co do zaproszenia to kiedyś na pewno skorzystam. Trzeba się sprawdzić w różnych warunkach :)
W sumie jest to Forum fotograficzne a nie miłośników Literatury Pięknej. Odpowiadam krótko i na temat. I takie zadaję pytania.
Skoro masz już to za sobą to po co pytasz?
Kilkugodzinny plener to chyba jakieś nieporozumienie. Godzina to aż nadto.
U mnie jak się młodzi uprą to zrobię w dniu ślubu i wtedy mi to trwa godzinę. A w innym dniu nie wyobrażam sobie w godzinę wszystko zrobić to co chcę.
Nie ja rozpocząłem wątek, ale jestem ciekaw (tak jak autor wątku) opinii ludzi, którzy się tym zajmują zawodowo. Twoje 'krótkie i na temat' wypowiedzi nic nie wnoszą do wątku więc może lepiej się nie wypowiadaj. Szkoda Twojego cennego czasu.
Moje odpowiedzi wnoszą i to wiele. Oczywiście nie podaję odpowiedzi na tacy. Ale wystarczy uważnie przeczytać moje odpowiedzi połączyć je w całość i trochę zmusić szare komórki do działania. Wtedy znajdziesz odpowiedź na dręczące Cię pytania. Ale ty widzę wolisz impertynencje.