Za raz, za raz. F2,8; F3,3; F4,0... Chyba, ze to ten Nikkor 80-200/2,8 cos sciemnia :E
Wersja do druku
Za raz, za raz. F2,8; F3,3; F4,0... Chyba, ze to ten Nikkor 80-200/2,8 cos sciemnia :E
a konkretnie to - 1,0; 1,4; 2,0; 2,8; 4,0; 5,6; 8,0; 11,0; 16,0; 22,0 ... :wink:
twoj przyklad uwzgledia dodatkowe wartosci ktore umozliwiaja koretke o 1/3 lub 1/2 ev :-)
Fakt, o tym zapomnialem - urok automatycznych szkiel ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Licho, nie powiem. Mam nadzieje, ze chociaz oslone przeciwsloneczna i pokrowiec do niego dostane. :razz: Poluje na uzywana 2,8L, jest szansa, ze za $800 dorwe egzemplarz z IS'em :P
osłona i pokrowiec są w zestawie, ale osłona nie "tulipan" :)
mialem przez chwile tamrona ale niestety cos bylo nie tak i jego AF to byla istna loteria. Nie mial powtarzalnego BF-a czy FF-a przy ostrzeniu na nieruchomy przedmiot, ale doslownie 50 % zdjec wykonanych po sobie z przeostrzeniem bylo wyraznie poza GO, zachowywal sie tak absurdalnie ze potrafil nawet nie trafic w budynek, a mimo to potwierdzal ostrosc.
W efekcie wymienilem go na Cf4, niby wszystko pieknie ale strasznie doskwiera mi to swiatlo i gdy tylko bede mial mozliwosc osobistego podpiecia innego Tamrona i bedzie ok to bez zastanowienia sprzedam canona i jeszcze raz nabede tamrona.
Dotarlo do mnie ze przy takim obiektywie f2,8 to mus, bo albo chcemy miec fajna mala GO, albo potrzebne sa krotkie czasy naswietlania przy takich ogniskowych, a w obu przypadkach f4 baaaaaardzo przeszkadza.
Pozdr.