-
Rozumie co chciałeś przekazać, ale wyrastająca z głowy część instrumentu...... Myślę że zdjęcie byłoby OK gdybyś mógł stanąć bardziej w lewo (ale widocznie nie było można). Ponadto podczas kombinowania z tym zdjęciem zauważyłem jak wiele się zmienia nie pokazując wszystkiego. Spróbujmy odciąć górę ciut poniżej końca głowy śpiewaczki, jak wiele niedomówienia jest w takiej scenie.
-
No cóż... Zdjęcie "bardziej w lewo" też robiłem, ale wyszło tak... sztampowo. Kolejna obiecująca wokalistka z mikrofonem w łapce. Zrobiłem również zdjęcie "bardziej w prawo", ale efekt też raczej nie wnoszący nic specjalnego. Niestety siedząc "za gałami" nie ma się zbyt wielu możliwości szukania fajnych ujęć, a wyrastający z głowy kawałek instrumentu, w połączeniu z tajemniczą miną kolesia w tle, mnie się podoba. Coś w stylu chłopaka dorabiającego różki koleżance, na klasowej fotce z podstawówki, udającego, że to nie on...
-
No cóż... Czas nie chce stać w miejscu... Nie zajmowałem się nigdy tego typu fotografią, ale własnej córce trzeba czasem zrobić zdjęcie. Gdy na Placu Zamkowym trwały w najlepsze przygotowania do "zadymy" z okazji 13-go grudnia, ja stawałem się teściem. Mam do tych zdjęć dość emocjonalne podejście, ale ewentualną krytykę zniosę mężnie.
12
13
14
15
-
Nie widziałem wcześniej twoich zdjęć, dopiero dzisiaj siadłem do galerii. Chyba więc nie powinienem komentować fotek wstawionych kilka miesięcy temu.. No może tylko jedno, malutkie nawiązanie - jazzowania super! :) Zwłaszcza kontrabas.
Natomiast ślubniaki.. - Oglądałem ostatnio parę stron ludzi, którzy uważają się za "Tfurców" fotografii ślubnej. W pełni świadomie powiem, że wieloma z nich byś wygrał. Znalazłeś świetną scenografię do zdjęć, podoba mi się ich ciepło i kolorystyka. Widzę trochę "ale" (krzywizny i cienie), ALE gdybym miał dostać taki komplet z własnego ślubu, to wcale bym jakoś strasznie nie narzekał ;)
PS - Ewa ma 100% rację. Chyba świetnie się czujesz w półmroku, bo to potem widać na zdjęciach :D
-
Bardzo ładne te twoje ślubniaki. A 13 dla mnie najlepsza:)
-
1, 2 , 9 i 13 , 15 fantastyczne.
Naprawde ładne fotki utrzymane w dobrym klimacie pełne emocji
-
mnie spodobała się 12 jeśli chodzi o ślubniaki:) klimacik klimacik :>
-
Maciek! Bardzo fajne te Twoje ślubniaki! Bardzo fajne! Z pomysłem. No i widać, że lubisz tych dwoje, co dla mnie jest podstawą zrobienia dobrych zdjęć. Brawo!
-
Ślubne bardzo ładne i przemyślane.
-
Dzięki za miłe słowa. Robiłem co mogłem... To pod murem było robione przy temperaturze otoczenia oscylującej w okolicach 0oC. Trzeba było się spieszyć, żeby dzieciaki nie przypłaciły sesji szpitalem. Mnie palce rąk strasznie zmarzły, a byłem ubrany w płaszcz, szalik i kapelusz. Trochę za silny wiatr uniemożliwiał postawienie parasolki do zmiękczenia światła, więc błyskałem bezpośrednio lampą ustawioną na 30-to centymetrowym statywie. Zdjęcia "łóżkowe" i stolikowe zrobiłem następnego dnia w knajpce, gdzie odbywało się przyjęcie dla przyjaciół i znajomych. Było bardzo mało czasu i jeszcze mniej miejsca, ale dało się użyć parasolki. Trochę żałuję, że nie miałem drugiej lampy do rozbicia mocnych cieni, a może i lepiej, że wyszło tak właśnie. Już tego nie sprawdzę. Na ślubach ewentualnych wnuków pokombinuję coś więcej... ;)