Co do tłumaczenia to GIMP ma jedną zaletę: Możesz sobie sam przetłumaczyć a developerzy to wsadzą w paczki i pójdzie w świat.
Wersja do druku
Co do tłumaczenia to GIMP ma jedną zaletę: Możesz sobie sam przetłumaczyć a developerzy to wsadzą w paczki i pójdzie w świat.
To się przy okazji pochwalę, że z nudów zrobiłem wczoraj polskie tłumaczenie do UFRawa, które pójdzie w świat w następnej paczce (0.13). Podejrzewam, że jakość jego jest nędzna, ale mam nadzieje, że komuś się wyda użyteczna.
Ja sam nie będę używał ;) bo wolę po angielsku.
Właśnie niedawno szukałem wtyczki do Gimpa odczytującej raw i znalazłem w repozytorium dwie - ufraw i dcraw. Głównie metodą losowania ;) wybrałem tę pierwszą. Jak dcraw ma się do ufrawa?
DCraw jest konsolowym programem dekodującym rawy i ufraw jest zbudowany na jego bazie. Ufraw daje dużo więcej możliwości niż sam dcraw.
DCRaw raczej nie jest wtyczką do gimpa... Chyba, że jakiś prosty plugin został z niego zrobiony...
Pewnie tak, bo paczki nazywają się: gimp-dcraw i gimp-ufraw, więc obie pracują w Gimpie.
PS. Znalazłem też samego dcrawa :) .
Owszem, dwa. Ale obrót, jak i wszystkie inne przekształcenia, jest widoczny na żywo (nie wiem skąd pomysł z miniaturką. Może pod win jest stara wersja?)
Nie. Obracać można dowolnie i frywolnie i na żywo masz podgląd, nie obracasz ramki tylko całe zdjęcie!Cytat:
(...)Ten program to epoka jaskiniowa, zero poręczności, brak intuicyjności, brak elastyczności, brak konsekwencji.
(...)
Gdzie jest to cholerne okienko z narzędziami? Pulpit, i szukam po kolei. Jest, ale zasłonił zdjęcie. Klikam ikonkę, i pojawia się okno dialogowe gdzie mam podać wartość kąta! Kurde, ja chcę obrócić o tyle ile mam krzywo, a nie o 2 stopnie i 10 minut.
Słuchaj. Pop ierwsze: to wszystko jest sprawa przyzwyczajenia.Cytat:
Fatalny!
W PS to 1 sekunda.
Ja miałem tak, od zawsze używałem gimpa, bo windołsa nie miałem kiedyś ani fotoszopa.
Potem z jakichś powodów musiałem tego windołsa zainstalować to i fotoszopa z ciekawości potestowałem. I co? I nic! Kompletna kicha, nie intuicyjny, trzy narzędzia na krzyż i brak opcji. Żeby coś zrobić, to trzeba niezły kurs skończyć.
Jednak.
Okazało się po jakimś czasie, że ten fotoszop taki głupi nie jest na jakiego wyglądał. I ma całkiem sensownie poukładane sprawy.
Już chyba kiedyś pisałem, ale powtórzę moje zdanie:
fotoszop powstaje pod życzenia grafików. Gimp jest tworzony przez programistów, jakimi jest (była) większość linuxowej społeczności.
Ostatecznie mam tak, że gimpa używam ze skrótami klawiaturowymi z fotoszopa - można ściągnąć wraz z opisem jak zainstalować, i wtedy kiedy nie muszę poważnie obrabiać zdjęcia, tylko np. wysłać miniaturkę mailem. Niektóre skany do druku, gdzie tylko mam do występlowania parę paprochów i lekko do skorygowania kolory też robię w gimpie.
Ale rawy z cyfry to już ACR + ps.
Jak również skany, gdzie trzeba nieco więcej korekty, np pousuwać dokładnie pryszcze z pyszczków albo gdy kolorom ze skanu daleko do ideału (jak nie umiem ustawić w vuescanie, to skanuję w 16 bitach i idzie do fotoszopa). Nauczyłem się na przykład, dosyć dokładnie odczytywać i korygować kolor skóry, ale w cmyk. Koryguję w rgb, ale ps pokazuje mi kolor w dowolnej przestrzeni a nawet w dwóch równolegle. Na rgb już tak łatwo mi się nie udało przestawić, a gimp teoretycznie potrafi pokazać cmyk, ale w praktyce to jakaś pomyłka jest.
Poza tym, mimo bindów klawiatury z fotoszopa, gimpowi sporo tamtej wygody brakuje, choćby przełączanie kanałów w krzywych (ctrl-`123). (a może to się da ustawić, tylko mi się nie chciało szukać?)
A, jedna istotna sprawa - choć podobno w nowym CS3 to już jest - gimp od bardzo dawna miał histogram pod krzywymi!. To _bardzo_ pomaga, bo wiadomo gdzie można sobie spłaszczyć kontrast, a gdzie lepiej nie szaleć, żeby nie zgubić szczegółów.
Tomek, miałeś rację. GIMP wczytał mi plik TIFF jako dwie warstwy - obrazek i miniaturkę, wrzucił wszystko na siebie i ustawił aktywną tę miniaturkę właśnie. Byłbym się od razu domyślił, ale oba obszary robocze (płótna) są innej wielkości! Stąd myślałem, ze to taki ficzer tego programu.
Udało mi się w końcu obrobić zdjęcie. Można jakoś przez to przebrnąć i pewnie się przyzwyczaić.
Generalnie tak - porównując to do PSE jest nieco podobnie jeśli chodzi o funkcjonalność. Z funkcji, które na co dzień stosuję brakuje miw GIMPie:
- rejestrowalnych akcji
- dobrego odszumiającego pluginu
- dużej ilości dostępnych pluginów ( w sieci znalazłem ich bardzo mało, a i tak dwie trzecie to powtórki pod inną nazwą)
- odpowiednika filtrów fotograficznych z PS
- odpowiednika shadows/highlights z PS
- warstw korekcyjnych
- opcji Match color z PS
- sprawnie działającego klonowania - to co jest daje mi tak dziwaczne rezultaty, że nie wiem o co biega. Do tego trudno się z tego korzysta.
- odpowiednika opcji stroke
- UFRaw nie obsługuje 40D.
- brak 16 bitów
To tak na szybko.
Pozostaje oczywiście sprawa obsługi i interfejsu. Brakuje mi:
- dokowalnych okienek w oknie programu
- paska narzędziowego jak w PS pod menu - kilka tak prostych check boxów jak wspomniana zamiana cropowania H-V, powrót do oryginalnych wymiarów, dostęp do rozmiaru pędzli, stempla itp. Wiem, że w GIMPie mogę sobie otworzyć okienko właściwości narzędzia, ale pokazanie ich w postaci paska u góry nie wymuszało by przeskakiwania między okienkami, co utrudnia kontrolę sytuacji.
- dobrej jakości grafiki interfejsu. To co jest jest dosyć toporne. Malując maskę nie za bardzo widać efekty, ikony są zbyt mało rozróżnialne, skomplikowane i trzeba szukać właściwej. W oknach narzędzi brakuje podstawowych informacji trzeba otwierać dodatkowe okna itp.
- połączenia podstawowych funkcji np. w kadrowaniu przycięcia i obrotu.
- jakość wyświetlanego zdjęcia jest daleka od ideału. Wychodzi coś na kształt rastra, algorytmy skalowania muszą być schrzanione
- program jest koszmarnie powolny.
za friko może być, ale to jednak póki co jak surwiwal, a nie sprawna praca.
DeNoise daje dość przyzwoite efekty.
Próbowałeś tu: http://registry.gimp.org/?
Najnowsza wersja będzie obsługiwać. Tu jest wersja pre-release:
http://ufraw.sourceforge.net/ufraw-0...2007-11-04.exe
Ja sobie to tak zorganizowałem, że mam zawsze pod ręką... Ale jak zawsze - kwestia przyzwyczajenia.Cytat:
ale pokazanie ich w postaci paska u góry nie wymuszało by przeskakiwania między okienkami, co utrudnia kontrolę sytuacji.
Ja mam to okno dodatkowe cały czas otwarte...Cytat:
W oknach narzędzi brakuje podstawowych informacji trzeba otwierać dodatkowe okna itp.
W opcjach można przestawić rodzaj skalowania. Może defaultowo był liniowy...Cytat:
- jakość wyświetlanego zdjęcia jest daleka od ideału. Wychodzi coś na kształt rastra, algorytmy skalowania muszą być schrzanione
A tu przyznam się, że mnie zdziwiłeś. Mi działał dobrze przy obrabianiu zdjęć z 300d na 256MB ramu (win)... Wszystkie skalowania, obroty w miarę płynnie. A już na moim Athlonie64 + 1gb ramu to całkiem śmiga. Większość ramu jest wolna... Jak widziałem, ile zasobów zasysa PS, to jednak jest to kolosalna różnica. Z Metusem robiłem kiedyś projekty w PS i na jego szybszym laptopie nie działało to lepiej niż mój gimp.Cytat:
- program jest koszmarnie powolny.
Hehe, mam prostszą metodę - nie instaluję tłumaczenia - poprzednie wersje zawsze pytały o to. Zawsze można też pokasować odpowiednie pliki - pewnie pl.gpo :)