Bo to jest oczywiste. Przeciez to jedyna slyszna wiara :evil:
Wersja do druku
Mam takiego "kolegę" w pracy. Jak usłyszał, ze u kogoś w klasie jest 6/30 wyznawców islamu to powiedział: w jednej klasie ? chyba w całej szkole !!!!
Powinien się urodzić w epoce wojen krzyżowych...
Kuba, pomyslalem, ze ciezko sie z toba dyskutuje, a wtedy zauwazylem, ze
ty przeciez jestes (ojciec) Dyrektor Tyran :lol:
Uwierz mi, ja nigdzie nie nobilituje poprzenich rzadow, zreszta
juz tu kiedys jasno dalem do zrozumienia, ze obciazam wszystkich o tracenie
czasu. Czasu, ktory dobrze wykorzystany sprawilby by, ze nikt by teraz
z Polski nie wyjezdzal.
To, co sie od zawsze dzialo w polskich mediach, to obrzydliwy podzial lupow
w/g niezrozumialych dla mnie nigdy zasad. Nigdy nie moglem np zrozumiec
dlaczego PSL, partia w sumie niewiele wiecej warta od samoobrony miala
tak silny wplyw i tak dlugo w publicznym Polskim Radiu niweiele
przy tym znaczac w polityce... Ale to nie ma teraz znaczenia.
Aktualnie forsuje sie jedna linie i gdy tego sie nie przestanie za chwile
bedziemy palic publicznie ksiazki na ulicy. Nie jest Polska daleka
od tego niestety...
A teraz jeszcze slowo o twoim nawiazaniu do USA. To dla aktualnej
sytuacji w Polsce nie ma znaczenia, ale sie odniose.
Choc Bush nie jest moim idolem, to w USA panuje ustabilizowana
demokracja. Jest zaplecze wyksztalconych urzednikow panstwowych,
niezalezny Sad Najwyzszy i Bank Panstwowy. To te elementy maja
wplyw na ksztalt panstwa daleko bardziej niz aktualny prezydent.
Przypomne tez niesmialo, ze to nie prezydent decyduje o
rozpoczeciu wojny, lecz kongres.
Co do tych "klamstw". Jest to prawda mniej wiecej identyczna, jak
ta o dziadku Tuska. Powtarzane w kolko frazesy w koncu zaczynaja
uchodzic za prawde.
NIGDZIE nie udowodniono, ze ktokolwiek z premedytacja klamal
o broni masowego razenia. Pomylil sie - jak najbardziej.
Czy tylko Bush sie pomylil? Oczywiscie nie. Rezolucje w sprawie Iraku
poparte byly w ONZ-cie przez wszystkich, nawet przez probujaca
za wszelka cene o tym zapomniec Francje. Informacje pochodzily
ze zrodel slozb specjalnych wielu krajow, nie tylko USA.
Identyczne wnioski wyciagnal z nich Clinton. Zarowno Kerry
jak i wielu glosnych aktualnie przeciwnikow wojny tez tak uwazalo.
Probuja sie teraz z tego wykrecic, ale nikt nie ma prostej
recepty co zrobic.
Po prostu latwo jest w kolko powtarzac "Bush klamal" bo to odwraca uwage
od prostego faktu, ze jesli on klamal, klamaly tez Niemcy, klamala Francja
i wszyscy inni. A tak probuje sie stworzyc atmosfere jedynego zlego -
najlatwiej walic w Ameryke.
Uwierz mi, Ameryka sobie da rade. Ma silna demokracje i nikt jej
nie zagraza. Balans sil jest w gruncie rzeczy najzdrowszym rozwiazaniem.
To Polska demokracja jest zagrozona. Nie ma nic ustabilizowanego,
nie ma zaplecza wyksztalconych urzednikow rzadowych, trwa
przepychanka i podzial lupow. Zmiany z jednego bieguna na drugi
co pare lat i kompletny balagan.
A aktualny biegun to najwieksze zagrozenie dla demokracji, jakie
w Polsce kiedykolwiek bylo.
No to nazywajmy sprawe po imieniu ... miales egzamin z RELIGIOZNAWSTWA a nie z religii.
I byc moze to wlasnie ta terminologia i brak stosownego przedmiotu stanowi problem a nie tresc egzaminow. Gdyby byl osobny przedmiot religioznawczy to wszystko ok .. jesli zdawac sie bedzie z tresci przekazywanych na religii to porazka na maxa. Bo jak do jasnej ciasnej mozna kogos egzaminowac z religii ? Zadawac mu pytania o to czy gleboko wierzy w Jezusa Chrystusa ? Albo odpytwac z Ojcze Nasz ?
Jesli natomiast bedzie sie zdawalo z wiedzy religioznawczej to IMO powinna byc to wiedza obejmujaca wszystkie popularne wyznania czego na lekcjach katolickiej religii najczesciej sie nie uswiadczy. Zapowiada sie wiec nierowne traktowanie mniejszosci i wieksza calkiem sluszna zreszta batalia. Albo wiec wprowadzi sie nowy przedmiot albo nalezaloby zrezygnowac z takich pomyslow.
A Żydzi w Ziemi Obiecanej pewne narody w piecach palili, i co z tego?
Serio pytam: nie uważasz, że to są jedne z najpowazniejszych wad USA?
Ależ całe Polskie i Europejskie (również Amerykańskie) prawodawstwo opiera się na nierównym traktowaniu mniejszości: konkretnie, na dawaniu im przywilejów, np. wyborczych czy przy zatrudnieniu. Nihil novi.
snowboarder - dzięki za taki poziom dyskusji - kurde naprawdę miło porozmawiać. Ogólnie mówię tak - zgadzam się z tobą w zasadzie w całej rozciągłości twojej ostatniej wypowiedzi. Zupełnie. I tylko jedno mi nie leży, choć to może osobiste odczucie. Ta demokracja jest zagrożona populizmem i lodowatą kalkulacją polityczną Jarosława, nieudactwem czy urażoną dumą Lecha. Ogólnie bardzo niskim poziomem morale polityków wszelkiej maści. Na pewno jest bardzo zagrożona przez obecność LPR i Samoobrony w rządzie. Ale kiedy SLD robiło machloje medialne z Rywinem również była bardzo zagrożona - handlowano polskim prawem:!: Kryminał u władzy. Dlatego zgadzam się - polska demokracja jest młoda, nidoskonała i w pewnym sensie zagrożona. Ale stopień ataków na PIS, i zwłaszcza na PIS, a mniej już koalicjantów jest nieproporcjonalnie wielki. Jest rozdymany i wykorzystywany do brudnej walki z drugiej strony. A nie ma (jeszcze) inferna, jeszcze się kraj nie wali. Ba, w niektórych sprawach idzie sporo lepiej - o dziwo :o
Cała sytuacja jest dla mnie nieco zabawna. Co niedzielę u moich rodziców ostro spinam się z ojcem, który ma w PIS wielu przyjaciół, byłych działaczy podziemia w PRL. I ja z nim walczę, mówię że Kurskiego to bym gołymi rękami ukatrupił. A tu bronię równowagi, bo jednak jest przesada i zbytni dramatyzm.
A USA to oczywiście mimo wpadek ideał demokracji, dużo zdrowszy od Socjalistycznej uni europejskiej. Tylko prowokowałem ;)
nie ferował bym tak łatwo opinii tego typu - ja byłem uczony również o judaiźmie, i islamie - trzy wielkie religie objawione. Oczywiście dużo mniej niż o chrsześcijaństwie, ale sorry - ja żyję w kraju, gdzie wszystko co jest tradycją i kulturą starszą niż 100 lat jest związane bardzo ściśle z tą wiarą. Taki jest ten kontynent. Najzabawniejsze, że w takiej laickiej od dwustu lat Francji, gdzie katolicyzm jest autentycznie znienawidzony po dziś dzień, 90% świąt to święta chrześcijańskie, z upodobaniem doświąt maryjnych. Szczyt obłudy.Cytat:
Zamieszczone przez McKane
Bardzo popularne słowo, ale co ono znaczy? Przecież istotą demokracji jest populizm! Odsyłam do słownika: http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=populizm
dobre, brakuje znaczenia potocznego - dziwne ?
ja wolę ten opis - http://pl.wikipedia.org/wiki/Populizm
Ale ta definicja ma tą samą wymowę moralną. W demokracji większość ma rację, z definicji. Więc populizm jest demokratycznie najsłuszniejszą ideologią. Każdy populista dla demokraty powinien być ideałem, człowiekiem, który jest nieomylny, bo idealnie odgaduje zamiary motłochu.