No prosze, widze ze Ci co zaczynali od analoga i maja juz cyfre od dluzszego czasu, to albo wracaja do tego pierwszego, albo z lezka w oku wspominaja czasy negatywow (czyzby strach przed brakiem mozliwosci wprowadzania poprawek na kompie?)
Wersja do druku
No prosze, widze ze Ci co zaczynali od analoga i maja juz cyfre od dluzszego czasu, to albo wracaja do tego pierwszego, albo z lezka w oku wspominaja czasy negatywow (czyzby strach przed brakiem mozliwosci wprowadzania poprawek na kompie?)
Owszem, sporo. Głównie to, że samodzielne robienie odbitek wcale nie jest ani tanie, ani szybkie. Jesli zlecasz odbitki na zewnątrz, to tak, czy inaczej negatyw, lub diapozytyw będzie skanowany. Pytanie brzmi: przez kogo? (jakość skanu) i za ile? (znowu koszty). Tzw. archiwizacja, czyli tanie i szybkie skanowanie w rozdzielczości 2000x3000 max z efektem wyjściowym w postaci plików Jpg nie zadawala jednak bardziej wymagającego amatora, a o zawodowcu nie wspomnę.Cytat:
Zamieszczone przez gonzo44
Eh cholera cos w tym jest. Ja wprawdzie ze wzgledow praktycznych narazie ciagle pstrykam dwoma cyframi ale widzac niektore zdjecia coraz czesciej zagladam na allegro sondujac ceny uzywanych analogow.Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
Koszty filmow i wywolania nie sa juz naprawde tak wysokie zeby od czasu do czasu nie moc sobie wywolac kilku rolek. No nic zobaczymy :)
Otóż to!Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
I dodatkowo - nauczyła naświetlać wystarczająco precyzyjnie, żeby slajdów nie spaprać.
Własnie to pytanie mnie skłoniło do zakupu cyfry. U nas nie bardzo jest gdzie skanować tak, żeby potem dało się to oglądać w rozdzielczości większej niż plfoto...Cytat:
Zamieszczone przez Jurek Plieth
'U nas' można :mrgreen: ale te koszty... Szybkie skanowanie zwane archiwizacją daje pliki Jpg wielkości max 2000x3000 pikseli, czyli cały zysk błony nad 'syfrą' diabli biorą. Skanowanie z prawdziwego zdarzenia dające w efekcie nieskompresowane Tif'y kosztuje zaś około 5 PLN/klatkę lekko licząc :shock:Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Jurek Plieth, u nas miałem na myśli Białystok. Fakt, że można skanować za 5PLN ale wtedy cyfra staje się już tanią zabawką ;)
[ Dodano: 28-02-05, 14:31 ]
BTW. W Białymstoku, w tzw. oficjalnym labie BGF-u skanowałem klatkę za 5zl... Dostałem najpierw chamskiego jpga a po kłótni, chamskiego tiffa o bardzo dyskusyjnej jakości... Przy okazji okazało się, że maksymalna rozdzielczość skanowania do jpga jest inna niż do tiffa :shock:
Samodzielne robienie odbitek _jest_ tanie, ale nie jest szybkie, ale pozwala zrobić taką odbitkę jaką chcę. Zlecenie zrobienia takiej odbitki jaką chcę tez jest możliwe, nie zabiera mi czasu, za to jest droższe.Cytat:
Zamieszczone przez Jurek Plieth
Mówiąc o archwizacji, miałem na myśli pergaminowe kondomki do filmów, nie cyfrową postać. Płyty po jakimś czasie padają, może nie całe, ale wystarczy mała ,,dziura'' i już jakiś plik diabli wzięli. Tu mam na negatywie cały czas znakomitą jakość. Jak mnie najdzie potrzeba - zeskanuję lub powiększę. Ale zawsze mam oryginał, który nawet w małym stopniu uszkodzony dalej będzie zawierał prawie całą informację. Inaczej niż z cyfrowym plikiem.
,,Archiwizacja'' cyfrowa to pomyłka, MZ.
Nie wszystkie laby skanują. Niektóre maszyny, do małych formatów (do 21x15) naświetlają analogowo.
A jak okaże się, że na którejś klatce mam ,,zdjęcie życia'', to mogę nawet za kupę kasy dać do profesjonalnego labu, żeby mi to porządnie powiększyli do dużego formatu.
Od tego są backupy. Teraz są tanie płyty DVD można klepać w dwóch-trzech kopiach.Cytat:
Zamieszczone przez minek
A po co komu trzy kopie kiepskiego skanu?Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski