Oj,szwayko, szwayko. Ja o obiektywie, a ty o fotografie. Czy na tym forum musi być tak? ;) No tak, w wojnie stałoogniskowych z zoomowcami każdy chwyt jest dozwolony :D .
Wersja do druku
Oj,szwayko, szwayko. Ja o obiektywie, a ty o fotografie. Czy na tym forum musi być tak? ;) No tak, w wojnie stałoogniskowych z zoomowcami każdy chwyt jest dozwolony :D .
dokladnie!
widze cos, co chce sfotografowac i wiem, jaka ogniskowa odda najlepiej to, o co mi chodzi - kiedy sie korzysta z zoomow, ma sie niejako w bebechach te wszystkie ogniskowe i od razu wybiera sie z nich te, ktora da taki rezultat, jaki chce osiagnac
jesli bede potrzebowac 50 lub 80 mm to z zaproponowanymi przez Ciebie 35 i 135 nic nie zrobie [wiem, zaraz mi tu ktos odpisze, ze wystarczy dokupic stalki 50 i 85], bo jesli przypne 35 i podejde do przodu, albo zrobie zdjecie i potem wykadruje, to w zadnym z obu przypadkow nie uzyskam takiego efektu jak przy 50, a tym bardziej z 80, bo przeciez każda ogniskowa daje inne odwzorowanie linii i plaszczyzn - to szczegolnie wychodzi przy robieniu portretow, kiedy twarz bardzo sie zmienia w zaleznosci od uzytej ogniskowej
istnieje w poezji pojecie 'le mot juste', wprowadzone przez Paula Valery'ego, zgodnie z ktorym w dobrze napisanym wierszu, wierszu, ktory jest prawdziwa poezja, a nie tylko np. spelniajaca wszystkie wymogi wersyfikacji rymowanka, kazde slowo idealnie wpasowuje sie w swoje miejsce - to jest perfekcyjne slowo w danym miejscu, nie mozna go zmienic, zastapic, przestawic
- otóż dla każdej sytuacji, osoby, rzeczy, ktorą fotografuję, istnieje 'la ogniskowa juste' :grin: ktora daje to, co dla mnie najwazniejsze: najbardziej intensyfikuje obraz, daje cos w rodzaju najwiekszego napiecia, moment, w którym czuję, ze obraz 'zaskoczyl'
dla mnie intensywnosc obrazu [pomijam kwestie tematyki] nie zalezy od jakosci odwzorowania kazdego szczegolu ani od plastycznosci ujecia, tylko od relacji, jakie zachodza pomiedzy liniami i plaszczyznami - a szukam ich zoomem wlasnie, stalka mi tego nie da, bo odsuniecie sie czy podejscie blizej daje inny efekt niz zmiana ogniskowej
dlatego posiadanie tylko 2 czy 3 stalek zostawia za duza dziure - czarna dziure, w ktorej bezpowrotnie znika wiele mozliwosci
nie uzywam zoomow dla wygody, bo ta nigdy nie jest dla mnie wazna, kiedy robie zdjecia, ale uzywam ich dlatego, ze daja wieksze mozliwosci tworcze
ujelabym to tak:
w ukladzie stalka-fotograf rzadzi stalka, bo fotograf musi sie dostosowac do jej wymogow
w ukladzie zoom-fotograf rzadzi ten drugi, a zoom poslusznie wykonuje polecenia i robi to, co pan/pani kaze ;)
mysle, ze wole panowac nad zoomem niz sluzyc stalce ;)
[czy komus ten cytat cos przypomina?]
to w koncu ja robie zdjecia, a nie aparat ;)
uff, ale elaborat mi wyszedl! :mrgreen:
wiem :D
mnie, niestety, stalki nie wystarczaja...
[to sie nazywa nienasycenie ;-) ]
Wiedziałem, że już ktoś przede mną to pojęcie wymyślił - dzięki!
Bo oczywiście stanowi świetne kryterium pomagające ocenić również inne niż poezja wytwory ludzkie.
Jeszcze raz dziękuję...
Mnie na przykład:
"Lepszy na wolności kęsek byle jaki, niż w niewoli przysmaki."
"Nie można przecież służyć Bogu i mamonie."
Ale z drugiej strony:
"Czegóż płaczesz? - staremu mówił czyżyk młody -
Masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody".
"Tyś w niej zrodzon - rzekł stary - przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce - i dlatego płaczę
@ energia_ki
Energia, ujęłaś w dużą formę małe szczęście :smile:, enchanted
Sławek
Nie znam sie na poezji ale z tym kadrem masz racje , ma to silne znaczenie w np street foto ktora lubie i w ktorej najczesciej widze braki zooma (tzn 17-35 jest ok) jednak bal bym sie posiadac np 24-105 bo mimo uzyskania wlasnei odpowiedniego zestawienia lini, plam i wkomponowanie tam "tego czegos" mogbym stracic bezposredni kontakt z czlowiekiem (przez ciagle staosowania dlugich ogniskowych bo wtedy latwiej sie przelamac w street foto)
Początkujący jestem, więc nie będę zabierał bezpośredniego głosu w tej dyskusji, ale tak się ostatnio zastanawiałem jak ludzie zoom'a używają i doszedłem do wniosku, że ja to jakoś nietypowo. Bo zwykle najpierw sobie ustawiam ogniskową bez oka przy aparacie a później pod nią kadruję.
I w sumie szkoda, że pod Canona nie produkują takich Tri-Elmarów np. taki 28-50-75 byłby fajny :)