-
Mieszanie diod stwarza problem wielkości oświetlacza.
Przykładowo moja zabawka ma 30 diod, jeśli podjąć próbę mieszania 3 typów to mamy 90 szt. Jak to umieścić dookoła obiektywu to będzie już spore ustrojstwo i przestanie być poręczne. Druga sprawa to równomierność oświetlenia. W przypadku stosowania do makrofotografii mój oświetlacz ma daje sporą nierównomierność. Dla przykładu 3 zdjęcia kartki papieru oświetlonej od spodu z różnych odległości.
1.papier leży na diodach
http://img522.imageshack.us/img522/3...39smallyy9.jpg
2.papier ok 4 cm od diod
http://img217.imageshack.us/img217/9...41smallrg7.jpg
3.papier ok 15cm od diod
http://img209.imageshack.us/img209/9...42smallfh0.jpg
Jak pomieszamy diody to można oczekiwać plam o różnych odcieniach.
Natomiast zastosowanie dwu rodzajów diod może mieć sens, ale nie na zasadzie mieszania kolorów. Chodzi mi po głowie oświetlacz który by np. z prawej świecił na biało a z lewej na niebiesko – to przy chropowatych obiektach może by pozwoliło uzyskać mniej płaski obraz i więcej szczegółów niż przy białym świetle ze wszystkich stron.
-
Może ze względu na cenę? Oświetlenie na LEDach jestem w stanie zrobić za ~30zł. Ktoś wcześniej napisał, że tania chińska lampa pierścieniowa kosztuje 300. Nie wiem ile Ty zarabiasz, ale dla mnie różnica jest znaczna. Jeśli bym na fotografii zarabiał i lampa miała by się zwrócić, to owszem, nad zakupem nie ma się co zastanawiać. Jednak uważam, że w przypadku amatorskiej fotografii takie rozwiązanie jest całkiem niezłe.
-
Witam ;)
To moj pierwszy post na tym forum, ale sporadycznie czytuje od dawna.
Normalnie urzeduje u czarnej, zaprzyjaznionej "konkurencji".
Chcialbym sie podzielic pewnymi spostrzezeniami,
gdyz takze uzywam oswietlenia LED,
choc w skali nieco odmiennej od makro...
ale przeciez nie powinno to byc powodem podzialow.
Pozwole sobie zaprezentowac przyklady:
http://img11.imageshack.us/img11/833...801nrg2wf7.jpg
http://img413.imageshack.us/img413/1...640nre2ak6.jpg
http://img84.imageshack.us/img84/2641/36847434xi8.jpg
aby moja dalsza wypowiedz nie zostala uznana za abstrakcje ;).
Sprobuje odniesc sie do paru wybranych z tego watku zagadnien.
- Moc oswietlenia
Uwazam za w pelni realne, wystarczajace doswietlenie makro
przy uzyciu technik LED. Potrzebna moc bedzie bardzo zalezna
od sposobu ogniskowania wiazki oraz zamyslu oswietleniowego
w konkretnym ujeciu (w sumie nic nowego).
Jezeli mozliwe bylo uzycie takiego oswietlenia do uzyskania
pokazanych wczesniej przykladow (owszem, ekspozycje
trwaly po kilka minut. stosowalem naswietlanie polminotowe,
powtarzane kilkakrotnie, m.in w celu minimalizacji szumow),
to po przeliczeniu pola powierzchni oswietlanej na potrzeby
makro... mozemy miec do dyspozycji "wlasne slonce".
Do oswietlenia drzew uzylem latarki wlasnej konstrukcji,
w oparciu o jedna diode o mocy 3W.
Dla oszczednosci energii (w przypadku akumulatorow)
mozemy do przygotowania sceny uzyc mniejszej mocy,
przelaczajac ja przed samym wykonaniem ujecia.
- Ciaglosc widma i jego badanie
Tu sobie nieco pogdybam, poniewaz wczesniej nie odczuwalem
potrzeby zaglebiania sie w temat z racji zadowolenia
z juz uzyskiwanych efektow.
Nie interesuje nas ona (ciaglosc) podana w parametrach absolutnych,
a tylko takich, jakie beda "interesowac" nasz aparat (fotograficzny oczywiscie),
zatem przyrzad pomiarowy juz mamy...
Potrzebny jest tylko obiekt badan, a najlepiej kilka roznych,
w celu sprawdzenia mozliwosci pokrywania sie widma
roznych odmian temperaturowych BIALYCH diod.
- Formowanie strumienia swiatla
Osobiscie uzylem asferycznej soczewki reflektora samochodowego,
co zaowocowalo przedstawionym ponizej efektem:
http://www.iv.pl/images/b1sj5zgwl0y3ybnxf5ij.jpg
Juz objasniam ;)
Na przedstawionym zdjeciu widoczny jest efekt swiecenia
dwoch, roznych latarek. Drzewko i trzciny oswietlone sa
przy uzyciu "zwyklej" latarki diodowej (tez wlasnej konstrukcji),
tyle ze siedzi w niej 9 "tradycyjnych" LED (tak mi pasowalo konstrukcyjnie)
o srednicy 10mm i jasnosci 40 CD (wartosc katalogowa).
Na niebie mamy natomiast strumien swiatla pochodzacy
z diody PowerLED 3W, skupiony poprzez zastosowanie soczewki asferycznej.
Dlaczego akurat takiej...?
Prosze sprobowac taki efekt osiagnac przy pomocy innej ;).
Niestety wada uzytej soczewki jest jej rozmiar (80 mm srednicy)
i waga (szklo). Gdyby jednak udalo sie pozyskac miniaturke
takiej soczewki, bedaca jej wiernym odwzorowaniem,
o srednicy n.p. 30 mm, efekt swietlny bedzie podobny (choc nie identyczny)
i wtedy mozemy juz myslec o makro. Przy czym -
- uzylbym conajmniej 2 identycznych zestawow.
Istnieje jeszcze jedna niedogodnosc, ale ten problem
bardzo latwo rozwiazac (sprawdzone w dzialaniu, efekt satysfakcjonujacy).
Uzyty uklad optyczny rzuca nam na oswietlany obiekt
piekny, kwadratowy rysunek promiennika diody.
Szybka z plexi, zarysowana obustronnie papierem sciernym
(niezbyt drobnym) i prysnieta delikatnie bezbarwnym lakierem
w celu zminimalizowania strat optycznych, doskonale sobie daje rade.
Koszt w zasadzie pomijalny.
Zanim jednak zaczniemy takie cuda konstruowac, sugeruje
troche lektury o parametrach elektrycznych i cieplnych diod elektroluminescencyjnych.
W przeciwnym wypadku porazka gwarantowana.
- Mobilnosc
Tu zaczynaja sie schody... ale przy odpowiednim podejsciu
da sie nad tym zapanowac, choc zdecydowanie latwiej
bedzie sie zorganizowac w warunkach studyjnych.
Tyle tytulem wstepu. Pozdrawiam ;)