Niestety adminy na sockach się nie wyleczyli.
Wersja do druku
Moze np. na tym tescie:
http://www.dpreview.com/reviews/canoneos30d/page20.asp
Jak dla mnie szumy sa minimalnie lepsze w 5D podobnie jak zasieg dynamiki, a teoretycznie Ty wiesz i ja wiem, ze powinno byc zdecydowanie lepiej w jednej i wdrugiej kwestii, a nie jest. Moze w RAW jest lepiej? A moze to kwestia procesora obrazu (ten sam)?
Nie no oczywiscie masz racje Tylko, ze wtedy zginia rowniez niektore szczegoly. Mnie chodzilo tylko o to, ze matryca 5D i 30D szumia podobnie nie negujac faktu zdecydowanej przewagi 5D, jakim jest rozdzielczosc/ilosc pikseli/. Wyobraz sobie ze powiekszasz matryce z 30D do rozmiarow z 5D i wtedy rowniez wypadly bardzo podobnie, a matryca z 30D mialaby przeciez wiecej mpixow. Mnie sie wydaje, ze 5D powinno szumiec zdecydownie mniej (nie mowiac nawet o wiekszej dynamice) niezaleznie, czy porownujemy cala klatke 12,8mpix, czy wycinek x1.6, bo przeciez 5D ma wieksza powierzchnie czynna pikseli.
nigdy nie miałem 5D w rękach, więc nie mam pojęcia. zdjęć własnych z 5D też oczywiście jeszcze nie mam więc na temat jakości obrazu się nie wypowiem. ale jedno co mnie denerwuje w 5D to..... 3fps :) i brak uszczelnień w tak drogim aparacie.
Kwestia szumów to chyba nie taki wielki problem, szczególnie przy czasach do kilku sekund. Nawet z 350D można zrobić pojedynczą ekspozycję 300sek przy ISO 800 a nawet 1600 i po odjęciu darków jest bardzo dobrze...
Mogę napisać o różnicy 20D w stosunku do 5D. W 5D wizjer, "normalne" ogniskowe, głębie, plastyka zdjęć, przejścia tonalne itd. to sprawy znane i oczywiste. Wszystko na plus 5D oczywiście. Nie wiem czemu, ale szkła które na 20D były takie średnie (np. 50/1.4) lub tylko poprawne (Sigma 17-35) na 5D bardzo zyskują na jakości. Co do ISO wiadomo o co chodzi. Szumy w 5D są dużo mniejsze. Aby to zrozumieć trzeba trochę porobić na 5D i przesiąść się na 20D. Wtedy wydaje się, że 20D szumi jak jasna cholera a Nikon to już totalny koszmar. Dla mnie największą różnicą na minus w 5D jest brak szybkiej serii (tylko 3 kl/s) no i powracający z analoga problem winietowania. Ale coś za coś. Generalnie 5D to inna klasa. Dobrze naświetlone i udane zdjęcie można dać do netu wycięte do cropa i naprawdę mało kto się skapnie, że to jest crop. Jakość fot w takim powiększeniu potrafi być rewelacyjna, nie mam skali porównawczej, po prostu to body deklasuje inne aparaty i tyle.