a jak jest z rolnictwem? Jest dopłacana MASA kasy do rolnictwa. By pan rolnik chciał sobie w ogóle coś robić na swym polu. Ta sama zasada
Wersja do druku
a jak jest z rolnictwem? Jest dopłacana MASA kasy do rolnictwa. By pan rolnik chciał sobie w ogóle coś robić na swym polu. Ta sama zasada
muflon:) dobre:)
JSK - jeśli chodzi o idee połączenia tego w jeden organizm - to rozumiem że chodzi o wprowadzenie wspólnej strategii rozwoju - jeżeli mamy 10 gmin tak blisko siebie i każda będzie chciała inwestować w przemysł to będą stanowić dla siebie niepotrzebną konkurencję która ani dla nich ani dla inwestora nie będzie korzystna- mamy w takiej sytuacji np 10 gmin uprzemysłowionych a ludzie nie maja gdzie mieszkać i gdzie wypocząć. W dodatku nie chodzi tu o tworzenie sztucznego organizmu i łączenie na siłę tylko odwrotnie o zniesienie sztucznego podziału ponieważ te gminy tak jak piszą tu ślązacy są tak blisko siebie i tak się przenikają że nie wiadomo gdzie postawić tablicę z nazwą miejscowości.
Łączenie się mniejszych organizmów komunalnych w większe jest procesem jak najbardziej naturalnym - Tomek - przecież każda dzielnica Poznania oprócz starego miasta była kiedyś odrębną miejscowością, przecież każda dzielnica Warszawy ma swoją radę gminy ale władze miasta są jedne. Nie da się takim organizmem miejskim zarządzać tylko centralnie ale można podzielić zarządzanie miastem na pewne sfery wpływów i ustalić który szczebel jest za co odpowiedzialny.
łatwiej było by wprowadzać np. plany zagospodarowania przestrzennego ponieważ w tej chwili obszary graniczące z inną gminą muszą być przez tę gminę zaakceptowane - a tak można było by to uprościć bo odbywało by sięto na szceblu zarządzania miastem - łatwiej jest zapanować nad tym żeby jedna gmina specjalizowała się w usługach mieszkalnych inna w rozrywce a inna w przemyśle.
Ktoś napisał że śląsk jest nierentowny bo kopalnie a kto powiedział że na śląsku muszą być tylko kopalnie?
Własnie o to chodzi żeby zrewitalizować Śląsk - zamiast kopalni wprowadzić przemysł elektroniczny al bo inny nowoczesny zapewniający tym 2mln ludzi pracę - problem Śląska polega na tym że tam w pewnym momencie postawiono tylko na górnictwo - bo tego wymagała chwila (jakieś 100lat;)) ale teraz trzeba postawić na rozwój nowych technologii a nie da siętego zrobić w obecnym systemie administracyjnym.
Jeśli komuś się wydaje że śląsk to jakiś wyjątek to niech poczyta o zagłębiu Ruhry tam był podobny problem a jakoś nie słyszałem żeby to był pas zaoranej ziemi.
A jeżeli ktoś mi powie co szczególnego jest w tych 2mln ludzi to ja sięzapytam co tak szczególnego jest w 1mln ludzi w Warszawie? jest to ogromny potencjał który nie trzeba wykorzystać - trzeba pozwolić go wykorzystać - na tym ma polegać administrowanie miastem - na umożliwieniu inwestorom (nieważne czy inwestorem jest rzemieślnik z rodzinną firmą czy światowy koncern) wykorzystanie potencjału ludzkiego bo on jest najcenniejszy całą resztę można ustawić (fabryki, sklepy, domy) gdziekolwiek. -
mały przykładzik :
W moim mieście pewien inwestor chciał uruchomić produkcję w jednym z upadłych zakładów - do produkcji potrzebował dość dużego przyłącza gazu - facet miał ustalone wszystko z gazownią i podpisaną z nimi umowę na dostawę gazu ustawił maszyny i okazało się że przyłacze gazu jest za małe a zakład gazowniczy nie jest wstanie w krótkim czasie dobrowadzić odpowiedniego przyłącza (m.in. problemy administracyjne) w ciągu 24h maszyny zostały spakowane i pociągiem wywiezione do Kazachstanu gdzie facet (Polak) budował kolejną fabrykę oczywiście transport był na koszt gazowni a inwestor już nigdy nie zajrzał do naszego miasta.
aha żeby nie było żę krótkie posty zacząłem pisać ;)
odnośnie dopłat - to najbardziej chore co wymyślono w gospodarce rynkowej nie mające nic z nią wspólnego ale konieczne w jakichś dziedzinach które określa się mianem "strategiczne" bo chociaż np moglibyśmy sprwadzać broń z zagranicy to musimy mieć własny przemysł zbrojeniowy w razie W itp.
A mi się w tym temacie przypomniało:
:mrgreen:Cytat:
Orkiestra koscielna na Górnym Slasku, dyrygent pyta sie:
- Zymbalisten vertig?
- Ja, ja naturlich.
- Puzon vertig?
- Ja.
- Trompette vertig?
- Ja.
- Also, eins, zwei, drei: "Boże, coś Polskę..."
Raczej trzeba wykorzystać możliwości wynikające z istniejących struktur (gminy, powiaty, województwa) a nie tworzyć nowych. Jak do tej pory nie udało się nic konstruktywnego osiągnąć, to trzeba nową strukturę założyć. Wtedy pewnie się uda zmarnować kolejne miliardy na "restrukturyzację". Na razie takie są doświadczenia wypływające z restrukturyzacji silesji. A argument, że wszystkiemu winni są gorole jest zbyt słaby.
muflon rewelka:) JSK - bez zmiany struktur zarządzających się nie da nic zmienić w takim miejscu jak śląsk - popełniasz błąd jaki popełniają ludzie nie związani z planowaniem przestrzennym a próbujący sienim zajmować (czytaj politycy). Struktury organizacyjne gmina, miasto, województwo sprawdzają się w ogólnych sytuacjach choć i tak nie zawsze (przykład m.s. Warszawa gdzie struktura miejska zawiera w sobie struktury gminne i o coś podobnego chodzi z Silesią) normanie to gmina składa się z kilku miejscowości a kilka gmin tworzy powiat tutaj potrzebna jest organizacja przypominająca właśnie Warszawę - niemożliwe jest zarządzanie każdą gminą oddzielnie przy takim zagęszczeniu zainwestowania i zaludnienia - (2mln ludzi to ok 5% ludności tego pięknego kraju - przypomnę że to próg wyborczy do sejmu) przy takiej skali jest potrzebne coś co nad ty wszystkim zapanuje.
Marnowanie pieniędzy na restrukturyzację to jest właśnie wpompowywanie kasy w śląsk podczas gdty nikt nie ma wizji ani planów jak ten regon ma wyglądać za rok za 20 za 40 lat i więcej
Studia rozwoju przestrzennego opracowuje się na okresy długo falowe do 50 lat co przy obecnym postępie technologicznym sprawia że ciężko przewidziec co będzie koniem pociągowym gospodarki w tym czasie - ale też inwestowanie pozostawia się inwestorom a miasto ma stworzyć warunki dla inwestowania i liczy siętu równierz mobilność - czyli wyznaczmy tereny pod działalność ale nie mówimy że ma to być to i to i nic innego bo za chwilę się okaże że zamiast produkować opłaca się na tym terenie handlować - miasto jest żywym organizmem i nie wszystko da się przewidzieć.
Okręg śląski ma ogromny potencjał który jest nie wykozystany a jedyne propozycje jakie do tąd padały to albo płacić im żeby siedzieli cicho albo zaorać po prostu rewelacja. Silesia jest inicjatywą od dolną i jako taka (ponieważ jestem wielkim zwolennikiem samorządności) ma u mnie całkowite poparcie - czas żeby problemy Śląska rozwiązali ślązacy a nie gnomy z warszawki których interesuje tylko to jak utrzymać stołek pod d... (czterema literami
Bosze JSK nie ważne skąd te Gnomy są - przecież nie mówię że sięwszyscy w Warszawie urodzili ba ja do Warszawiaków nic nie mam oni też na tych Gnomów patrzeć nie mogą - pojęcie Warszawski Gnom stworzyłem dla swojej wypowiedzi i oznacza ono raczej stan umysłu i ducha a nie konretne osoby w konkretnym miejscu:) - chodziło mi o to że jeżeli jakaś mniesza czy większa społeczność ma ochotę zmienić coś wokół siebie to ma do tego prawo i niech robi to co uważa za słuszne dla polepszenia swego bytu przynajmniej dopóki nie będzie wyrządzać tym krzywdy innym. A nie słyszałem żęby na stworzenie Silesii były potrzebne jakieś bajońskie sumy i nie jest to jakieś kolejne rozdawnictow pieniędzy tylko próba stworzenia czegoś nowego - nowej jakości administracyjno - gospodarczej i tyle - nie wiem tylko JSK skąd to woje negatywne nastawienie bo nie użyłeś tu żadnego konkretnego argumentu - na podobnej zasadzie można obalić wszystko kazdy system zarządzania i współżycia prowadząc do anarchii i tu pewnie ucieszyłby sie Tomek gdyby nie to że anarchię taką argumentacją też można obalić:)