Nie no Panowie, przecież RAW to negatyw a jpg to "wywołane zdjęcie" nie mieszajmy dwóch systemów walutowych
Wersja do druku
Nie no Panowie, przecież RAW to negatyw a jpg to "wywołane zdjęcie" nie mieszajmy dwóch systemów walutowych
Od chwili, gdy posiadłem cyfrowy aparat (10D) zrobiłem parę JPEGów i zdecydowanie niezadowolony z efektów (po kilkunastu latach fotografowania analogami) zacząłem kombinować z RAW i uważam to za jedynie słuszną dtrogę.
Zacząłem od RSE, ale DPP zdecydowanie bardziej zachwycił mnie kolorami.
Obecnie wszystko fotografuję w RAW, wywołuję to w DPP (poprawiam wyłacznie - jeśli trzeba, a raczej rzadko - ekspozycję i ewentualnie WB, większość zdjęć robię w okolicach 6000 K "chmurka") bez wyostrzania.
Resztę, czyli poziomy, zmniejszanie, wyostrzanie robię w PS-ie. Taki jest mój "workflow".
Pozdrawiam, Pirx
PS. Podejmując decyzję fotografowania w RAWie od razu skompletowałem databank (20 GB używany dysk z notebooka + DIGIMATE II PLUS).
Ale wy pi...licie.
Jedyna różnica to możliwość dalszej obróbki RAW'u bez straty na jakości. Czyli głównie ekspozycja, WB itd.(Photoshop po nałożeniu warstw korekcyjnych w JPEG robi to samo, jak się wie jak prawidłowo wprowadzać korekcję)
Różnica w jakości zdjęcia wywoływanego w PHOTOLABIE jest niezauważalna przy RAW a JPEG przy najwyższej kompresji.
Proponuję wydruk tego i tego (w najlepszym Photolabie)...a wtedy przekonacie się sami czy warto ładować 9 mega RAW na kartę - 1 zdjęcie żeby mieć "więcej" szczegółów w półcieniach. Mrzonka!!
Są puryści, którzy wolą czarne krążki od Cd argumentując, że wierniej oddają niuanse muzyki. Śmiech na kiju!!
PS. Przypomina mi to blokowanie ekspozycji dla błysku podczas gdy TTL II robi to za nas.
Ale rozumiem tych, którzy lubią się bawić cyfrowym "wywoływaniem". Kiedyś z kolegą też mieliśmy ciemnię. To była frajda.
to może być problem....poza tym ja w psie gołym okiem widzę że z rawa jest lepsze :)
Smiech na kiju ?? o ile nie wiesz to płyta cd generuje fale dźwiękowe od 20-20000 Hz (mogę się mylić) bo takie jest pasmo słyszenia człowieka jeśli chodzi o dźwięki. Asfaltówki schodzą jeszzce poniżej tego pasma. Tak tak. Tych dźwięków nie słyszymy ale je czujemy :)
Pasmo słyszenia jest takie jakie masz uszy. Niektórzy mają drewniane. CD generuje nawet 2 - 22 khz ale co z tego jak głośniki grają 80 - 15000 Hz.
A ucho w większości (jak z woskowiną ;)) słyszy dużo gorzej. Wiem z doświadczeń z moich studiów biologicznych. Więc nie czepiajmy się szczegółów...Proszę!!
do grania asfaltu nie potrzeba Ci głośnika :)
mattnik.
OK..dajmy temu pokój ;)
Pozdrawiam
ja również :)
Fakungio - które laby z RAWów odbitki robią????