watson witam w klubie:)
Wersja do druku
watson witam w klubie:)
no dobra, ja mam 187 cm i 65 kilo. jem co popadnie od pożywnych rzeczy po syf z mcdonalda. niektórzy z Was mówią o badaniu i problemie. jakim?
nerwicę to chyba juz mam...
sprawdziłem na necie:
"Chory z nadczynnością tarczycy to jakby przeciwieństwo chorego z niedoczynnością: szczupły, często wręcz wychudzony i nadal chudnący, stale mu ciepło, ma podwyższoną temperaturę ciała (stan podgorączkowy), skarży się na biegunki, nerwowość, labilność emocjonalną (łatwo się denerwuje, miewa bez powodu obniżony nastrój), drżenie rąk, kołatanie serca. W wyglądzie pacjenta zwraca uwagę wygładzona, cienka i wilgotna skóra, błyszczące oczy, a w przypadku postaci nadczynności tarczycy zwanej chorobą Gravesa - Basedowa - wytrzeszcz oczu."
część się zgadza a część nie :) nie wiem czy to powód do radości czy smutku?
Cóż, w tego typu opisach zwykle podają najbardziej hardcore'owy scenariusz. Zawsze nadprodukcja hormonów może być nie aż tak duża. Jeynie badanie poziomu T3 i T4. Zawsze lepiej wiedziec, czy cos jest nie tak.