A jak były przechowywane tzn. w jakim stopniu naładowania?
Wersja do druku
A jak były przechowywane tzn. w jakim stopniu naładowania?
no ok, to ze teraz jest wszystko mejdinczajna to wiadomo (ja mawiam, ze nawet chinska porcelana jest robiona w chinach).
no to w takim razie chyba pojde na ilosc i wezme jakies nonejmy za 2-3 dychy w ilosci hurtowej, a po powrocie najwyzej wywale, jak szybko padna.
mam 4 stare akumulatory w dosc dobrym stanie (pokazuja 2-3 zielone) i po prostu potrzebuje doraznie miec na te 3-4 tygodnie jakis zapas.
o - taki chinski szajs znalazlem w dwupaku za 45 zyla:
https://allegro.pl/oferta/akumulator...zt-12766444515
oczywiscie w te zyliony amperogdzin nie wierze.
ktos uzywal?
Dzięki za rozjaśnienie sprawy z LiPo,zatrzymałem się na się w innym miejscu.
Co do Newell, to ja mam negatywne doświadczenia, ze swojej strony polecam Patona.
Patona jest dzisiaj "trendy", ale ja nigdy nie miałem problemów z Newell i na okrągło ich używam.
Tak, ładowarka Lii-202 po włożeniu akumulatorów działa jako powerbank. LiitoKala jest solidną i uznaną chińską marką. Mam 4 ładowarki tej firmy- dwie Lii-202 jako podróżne oraz profesjonalne Lii-500 i Lii-600. Ostatnio kupowałem akumulatory tej firmy.
Ponieważ na Aliexpresie jest od cholery podróbek markowych akumulatorów i to samo się dzieje na Allegro, wolałem kupić oryginalne chińskie, ale markowe. Kupiłem modele montażowe z wąsami do lutowania wysokoprądowe 3000 mAh 20A, sprawdziłem pojemność, wszystko gra.
Załącznik 16106
no i dobra, kupilem ten chinski szajs, zobaczymy co warte - na razie aparat lyknal bez zadnego "ale" i pokazuje normalnie trzy zielone klocki i 100% na obu sztukach.
przy okazji ujawnila mi sie jedna funkcja, ktorej wczesniej nie zauwazylem w aparacie (6d) - mianowicie:
ekran "dane akumulatora" (aktualny ladunek, wykonano zdjec, stopien zuzycia) na dole po lewej ma "info" - tego wczesniej nie zauwazylem.
no to klikam i tamze: jakis ciag liczb i liter (numer seryjny? chyba nie, bo na obu chinskich szajsach byl ten sam, ale na oryginale canona inny), % i data oraz "zarejestruj" i "usun dane".
i tu pytanie:
do czego ta rejestracja danych akumulatora moze byc przydatna?
no ten z linku co powyzej zapodawalem, w dwupaku za 45.
tu https://www.canon-board.info/threads...=1#post1462185
bede obserwowal czy nie puchnie :mrgreen:
Wartało by sprawdzić przed wyjazdem realną pojemność tych akumulatorów.
Akurat mnie naszło kupić sobie testery USB i miernik obciążenia, aby posprawdzać swoje baterie, kable i ładowarki.
Dzisiaj sprawdziłem już trochę przechodzony zamiennik baterii LP-E17 firmy Palo z wynikiem bardzo pozytywnym. Wciągnęła 1561-1640 mAh, a oddała 1081 mAh przy obciążeniu 1A, oraz 1121 mAh przy obciążeniu 0,5A, czyli nawet więcej, niż nominalna pojemność oryginału Canona (1040 mAh).
Bateria skończyła się ładować ok 1:41, a zdjęcie zrobiłem dużo później.
Załącznik 16200
Rozładowywanie z ładowarki Palo jako powerbanku.
Załącznik 16201
Wynik na testerze USB jest zapamiętywany, tylko trzeba podpiąć tester do innego źródła prądu, bo jak bateria pada, to wszystko gaśnie.
Załącznik 16202
Przy okazji sprawdziłem sobie sześciokanałową ładowarkę 65W kupioną za ca 8 PLN na Aliexpress.
Załącznik 16203
Pięć slotów daje po 2A, a szósty obsługuje cztery protokoły ładowania i potrafi dać nawet do 22,5 W.
Na zdjęciu widać podłączoną do pierwszego slotu ładowarkę Palo ciągnącą 2A i miernik na szóstym slocie szybkiego ładowania pokazujący aktualne obciążenie.
Ta ładowarka dystansuje pod tym względem trzy slotową ładowarkę Baseusa 17W i Ugreen 18W, które też mam.
No właśnie chciałem zapytać co to za żółte cudo - dasz linka do konkretnego chińczyka?
BTW ale w tych pomiarach LPE17 uwzględniasz straty samej ładowarki?
Dodatkowo, przy wszelkich aku, dla mnie ważne jest też samorozładowywanie - też przydałoby się mierzyć.
Natomiast sam mam kilka aku Greencell (mają ze 2-3 lata) i właśnie coś mi się wydaje, że coś jest z nimi nie tak - trochę szybko pada aparat (wskaźnika oczywiście brak), i potem trochę szybko się ładują (od razu od ok. 40-50%) - ale nie mam tak intieligientnej ładowarki z testem/discharge, żeby potwierdzić obawy.