To chyba jakiś profesor łódzkiej filmówki powiedział, że jeśli do zrobienia zdjęcia wymagana jest standardowa ogniskowa to zdjęcie tak naprawdę nie jest warte zrobienia.
Wersja do druku
To chyba jakiś profesor łódzkiej filmówki powiedział, że jeśli do zrobienia zdjęcia wymagana jest standardowa ogniskowa to zdjęcie tak naprawdę nie jest warte zrobienia.
Jakby prześledzić historię malarstwa, to chyba wszystko, do czasów powstania nowocześniejszej fotografii, miało perspektywę zgodną ze standardem.
Jest taki film Lecha Majewskiego "Rycerz".
Wrażliwości plastycznej temu reżyserowi nie do się odmówić a film został nakręcony przy użyciu jednego obiektywu.
Był to standard, czyli 35mm (odpowiednik 50mm w FF), bo taka ogniskowa była zgodna z perspektywą dawnych dzieł malarskich.
Załącznik 13463
To było powiedziane inaczej: zrób ujęcie szerokim kątem, a jak się nie da, to zrób teleobiektywem, a gdy nim się też nie da, to znowu spróbuj szerokim kątem, a jak dalej nie wychodzi, to nie rób ujęcia.
Warunkiem sensownego użycia obiektywu standardowego jest nie mieć przy sobie innego.
Zainspirowany wyrzutami jakie mi zrobiliście zrobiłem test oka RF 50/1.2 vs RF 50/1.8 :lol:
Załącznik 13475
@Bangi - ale powiem, że ta fota Filipa zestawem R6 II + RF 50 1.2 świetna i nie bardzo rozumiem brak efektu WOW u Ciebie. Od razu widać, że 50 1.8 STM w tym porównaniu to może jedynie paski pucować na RF 50 1.2 :)
Mogę odstąpić kod rabatowy, który otrzymałem, tylko nie wiem czy on nie jest przypisany do mnie...