Wcale się nie zagubiłem :) Tylko nie miałem czasu na hobby i znajomych. Przepraszam. Dzięki i pozdrawiam.
Wersja do druku
Wcale się nie zagubiłem :) Tylko nie miałem czasu na hobby i znajomych. Przepraszam. Dzięki i pozdrawiam.
Czy macie orientację w kwestii rozrzutu jakościowego między poszczególnymi egzemplarzami Sigmy 150-600 C ? Zdarzył się komuś egzemplarz nieostry?
[QUOTE=jac+;1420177]https://www.canon-board.info/threads...co-wybra%C4%87
Nie wiem jak ten tamron, ale Sigma C znakomicie. Zobacz sobie tutaj popełniłem wpis: https://www.fotografianowoczesna.pl/...kowcem-da.html Fotografowałem tym ptaki w zeszłym roku zanim zmieniłem na EF 500 f4L + R5.
Jeżeli chodzi o tamrony, to miałem kilka kiedy jeszcze używałem 5D MK IV i po przejściu na bezlustra wszystkie sprzedałem bo kiepsko albo nawet wcale (zawieszał się aparat) mi nie działały na EOS R.
Miałem tylko jeden egzemplarz Sigmy C i jak na zooma i do tego całkiem taniego jest dla mnie bardzo ostry i to na pełnej dziurze. Do tego stopnia że zatrzymałem ten obiektyw po zakupie stałki, i ciągle go używam od czasu do czasu.
Póki co kupiłem Sigmę 150-600. Trwa proces przyzwyczajania. Po pierwszym szoku (o matko, jakie to wielkie, ciężkie, nieporęczne) jest coraz lepiej. To pierwsze szkło, przy którym aparat jest "zatyczką bagnetu". :D Współpraca z R-ką wzorowa. Systemy AF hulają, aż miło. Kolory zimnawe, ale to nie eLka i nie za cenę eLki. Zastanawiam się jeszcze nad pewną rzeczą, ale na to chyba warto założyć nowy wątek... ;)
Kupiłem C, tylko do tej pory najcięższymi szkłami jakie miałem były EF 24-105L, RF 24-105L i C 70-300 IS II. Stąd szok gabarytowy ;)
Dodatkowy kilogram wersji S urwałby mi chyba nadgarstek. ;) Co ja zrobię, że przedkładam mobilność nad wygodę i przez to fotografuję wyłącznie z ręki? ;)
Pytałem, bo się zdziwiłem - jak na obiektyw o takich parametrach, wersja C jest stosunkowo lekka. Do spacerów z teleobiektywem używam monopod: ciągle mobilny, a daje przyzwoity punkt podparcia i wytchnienie dla rąk od czasu do czasu. Używam go też przy innych okazjach (np. makro i fotografowanie z małą głębią ostrości), bo ręka się mniej trzęsie.
oddawałem Sigmę 12-24 do serwisu bo chyba oś optyczna się jej skrzywiła, przy okazji zapytałem o 150-600 C, pan mi podał - wow jakie to małe i wcale nie takie ciężkie jak się spodziewałem :) chyba przy jakiejś promce się rzucę :) niedawno na YT ktoś w USA kupił za 750$... może i u nas gdzie za tyle będzie
No właśnie wybór pomagiera przy zdjęciach zależy od tej ręki i jeszcze od kręgosłupa. U mnie ani jedno, ani drugie nie działa tak, jakbym chciał, ale wiem jedno: najgorszy, najtańszy i najbardziej badziewny statyw jest 100 x lepszy od najlepszego monopodu i ze ściśniętymi nogami może robić za monopod, a odwrotnie się nie da. Jeżeli się ma zamiar fotografować jakąkolwiek akcję i kręcić aparatem na wszystkie strony, to stabilność statywu nie ma najmniejszego znaczenia. Statywy stabilne są do unieruchamiania zestawu przy długich ekspozycjach.