Dla niektórych brzemię takich zdjęć jest nie do zniesienia:
http://lanooz.net/446
Wersja do druku
Dla niektórych brzemię takich zdjęć jest nie do zniesienia:
http://lanooz.net/446
zdjęcie życia może nie, ale jedno ze zdjęć z którym jestem bardzo mocno emocjonalnie związany.
Już opowiadałem :) http://canon-board.info/showpost.php?p=258024. W tej chwili wiem, że to, co tam napisałem, nie jest w 100% prawidłowe... ale ideologia się zgadza ;-)
Zdjęcie "Życia" w sensie dosłownym, w zasadzie "Zdjęcie życia i śmierci" to, że zrobił zdjęcie to chwała mu za to, pokazując światu co tam się dzieje, ale to że nie pomógł w jakikolwiek sposób temu dziecku...
Z drugiej jednak strony, fotoreporterzy wojenni, czy inni zajmujący się pokazywaniem "ZŁA" mającego miejsce w różnych częściach świata, mają nie do końca wszystko wporządku z głową, ale na to ma wpływ to co zobaczyli, przeżyli, i są z tym niestety sami, najlepszym dowodem i namiastką takiego życia, jest a może była strona www.ogrish.com mam raczej mocne nerwy ale po obejrzeniu jednego filmu z iraku w którym jakiś fanatyk odcina głowe drugiemu człowiekowi (na żywca) chyba nadal mam mdłości, ale takie są realia wojny, do tej pory tączą się procesy przeciwko żołnierzom USA za nieludzkie traktowanie więźniów, ale właśnia strona ogrish pokazywała drugą strone medalu...
Reasumując, wielki podziw dla ludzi którzy pracują w takich miejscach!
Zdjęcie Cartera pokazało ludziom, co robimy z naszym Światem, obudziło uczucia - taki jest sens fotografowania dramatów. A jego indywidualne decyzje trudno oceniać nie znając JEGO uczuć.
Wątek niestety po****dł, a przecież zasługuje, aby go 'utrzymać przy życiu'.
Moje zdjęcie niestety jakością nie powala - zrobiłem je w 2004 roku Fuji S7000 na 3mpx. Z jednej strony wolałbym go wogóle nie zrobić, ponieważ było...za blisko...lecz z drugiej, pomimo innych naprawdę udanych kadrów, czuję ogromną satysfakcję. Dodatkowo dochodzi fakt, iż już nigdy nie będę nierozważnym 16-latkiem i nie odważę się na takie ujęcie.
By LucasLukawski
Subaru Impreza WRC 50cm od twarzy.
LuLu... dziękuj Bogu.. i nie mówię tu o świetnym kadrze ;-)
No tak, ale zdaje się że to zdjęcie ma dla Ciebie duża wartość emocjonalną spowodowaną przeżyciem związanym z tak małą odległością od samochodu a fotograficznie dla widza nie zawiera nic ciekawego.
Z pewnością w swoim życiu zrobisz wiele dużo lepszych i ciekawszych fotografii, czego Ci życzę.
W pełni się z Tobą zgadzam. 'Zdjęcie życia' nie zawsze musi oznaczać...najlepsze, ale często jest ono najbardziej wartościowe dla nas samych. Według mnie właśnie to powinno być priorytetem, natomiast jakiekolwiek segregowanie fotgrafii pod względem technicznym jak i estetycznym pozostawmy już naszym zmysłom artystycznym. << jak to dumnie brzmi ;)