Koledzy Cię zniechęcają i każą kupować komórkę. To nie fair. Jak wolisz cropa z górnej półki zamiast ff z dolnej jak to sam określiłeś, to kup sony rx100iv i daj sobie spokój z lustrzanką. To całe ff to w ogóle pic na wodę.
Wersja do druku
Koledzy Cię zniechęcają i każą kupować komórkę. To nie fair. Jak wolisz cropa z górnej półki zamiast ff z dolnej jak to sam określiłeś, to kup sony rx100iv i daj sobie spokój z lustrzanką. To całe ff to w ogóle pic na wodę.
Ponieważ 24mm na cropie nie można określić mianem szerokiego konta. Co więcej za połowę ceny kupisz obiektyw o świetle f/2.8 czyli zyskujesz ISO o jedną jednostkę niższe, czyli w rezultacie lepszą jakość obrazu. Dodatkowo taki obiektyw umożliwi Ci uzyskanie mniejsze głębi ostrości. Może to być ważne przy portrecie.
Mam iPhone 6s także nie muszę inwestować. A jak wy jesteście prostakami to bardzo dziękuję za taką pomoc.
człowiek chce pomoc a tu jak zwykle foch
Zgadzam się a autorem wątku.
Jeżeli odpowiedź na proste i zrozumiałe pytanie przeradza się w licytację złośliwości to taka reakcja jest oczywista.
Staje się regułą na CB, że na każde niemal pytanie odnośnie kupna lustrzanki APS-C - pierwszej lub kolejnej - otrzymuje się odpowiedź: "kupuj zarżnięte 5D albo wyp...j i kup se iPhona".
Mam w d.. wasze zdjęcia HDR i Photoshopy.. jeżeli wychodzące z założenia że dobre zdjęcie to tylko po retuszu itp.. to żaden z Was fotograf. Nawet aparat za milion zł Wam jeszcze pomoże. Ja nie mam takiej potrzrby
Pełna zgoda, mam podobne odczucie.
--- Kolejny post ---
7d2 jest bardzo dobrym aparatem "reporterskim", kupiłem dlatego, że działa AF na -3EV dla 400/5,6+TC - czyli f8
Ale dzisiaj można śmiało roważyć 80D, bo nowoczesny AF i całkiem dobre foty przy wysokim ISO.
--- Kolejny post ---
Eeee... no spokojnie, nie musisz zaraz się "sadzić". Cierpliwości.
--- Kolejny post ---
Do portretów dobre szkło z f1,4, a do landszaftów szerokości 10-18, 10-22 czy 15-85 nie musi być wcale "jasne".
Można cropem mieć świetne efekty, wystarczy nieco pracy i umiejętności.
Nie jestem "skrzywiony" w stronę cropa, bo mam i używam 5D2 - ale częściej już stoi na półce, bo 7D2 jest częściej w użyciu.
Dostales odpowiedzi na wszystkie pytania i jeszcze dodatkowo sporo wiedzy czemu to albo czemu tamto i czym się różnią. Wybacz ale nie rozumiem o co te nerwy i inwektywy. Decyzje musisz podjąć sam a na podstawie informacji i haseł kluczowych tu otrzymanych możesz podrażyć temat sam i wybrać to co Ci pasuje. Jeśli klepiesz jpegi z lustrzanki (wg mnie to błąd ale to moje zdanie) to może zacznij używać RAW i pobaw się cyfrowa ciemnia. Jak dla mnie nie wykorzystujesz sprzętu i żadne body 80d czy 7d mk2 tu magicznie nie pomoże jeśli dalej będziesz klepal jpegi - oczywiście mogę się mylić ale napisales tyle co napisales i takie mam wnioski.
To po co tu przyszedłeś?
Chyba faktycznie aparat w telefonie może być najlepszym pomysłem na teraz.
Za jakiś czas, gdy się przekonasz, że zdjęcia obrobione automatycznie przez aparat według pomysłów japońskich inżynierów nie są tym, co chciałbyś zobaczyć wychodzące ze swojego aparatu dojrzejesz do obróbki. Na razie lepiej ochłoń, złość piękności szkodzi.
Gdybyś chciał napisać, że w dawnych czasach fotografowie radzili sobie bez Photoshopa to masz rację, ale jeśli myślisz, że nie "poprawiali" w żaden sposób swoich zdjęć to się mylisz. W dawnych czasach "poprawianie" zdjęć zaczynało się na etapie wyboru materiału światłoczułego (np. czy ma być mocno kontrastowy czy nie), potem był sposób naświetlania (czy "tak jak fabryka napisała", czy inaczej), dobór chemii do obróbki, dobór temperatury, czasu i sposobu obróbki, czarowanie podczas naświetlania odbitek pod powiększalnikiem itd itd. Robiło się retusz, ale trwało to dłużej i nie było tak wygodne jak dziś.