Możliwe, że rzeczywiście zdarzyło mu się być za granicą - pewnie znalazł na dworcu takie cudo w pokrowcu (może ktoś się wypakowywał) i teraz chce się pozbyć.
Nie każdy jest w stanie zgłosić zagubienie sprzętu. Niektórzy wręcz zapominają o nim. Wczoraj znalazłem 600d z 50/1.4 - leżało w krzakach. Pierwsze, co zrobiłem to dzisiaj rozwiesiłem (w tym miejscu gdzie znalazłem) ogłoszenia odnośnie aparatu. Oczywiście zgłosiła się - nie jedna osoba, a tuzin. Zaproponowałem podanie numeru seryjnego z pudełka chociażby, to wyłoniło zwycięzcę. Kobieta dzisiaj wieczorem wpadnie i odbierze sprzęt.
Najczęstsze odpowiedzi na podanie numeru:
- zapomniałem,
- nie mam pudełka, bo przeprowadzka,
- dostałem sam korpus... (chociaż w ogłoszeniu jest jak byk, że z obiektywem ;) ).