Pozory IMHO. Popatrz na D3s i D3x to sa dwie zupelnie inaczej stargetowane puszki. Ci Co chca duzej rozdzielczosci i tak kupia te druga puszke (d3x). Jedno drugiemu nie przeszkadza.
Wersja do druku
No widocznie nie chca, skoro nie powielaja - przynajmniej od strony specyfikacji.
Z kolei stricte funkcjonalnie to tak wlasnie jest IMHO, o czym swiadczy istnienie w C dwoch jedynek.
Roznica tylko polega na tym ze jedynka reporterska w C jest cropowa, a jej odpowiednik Nikonowski nie.
Natomiast Ds i D3x to praktycznie funkcjonalnie tak samo targetowane puchy.
Natomiast nie ulega raczej watpliwosci, ze gdyby Mark IV byl FF i robil cropa elektronicznego, ucieszyloby to mysle, ze zdecydowanie wieksza ilosc osob niz obecnie istniejace rozwiazanie. I ja mysle, ze C ma tego duza swiadomosc. Szczytem w tym przypadku bylo jak hnorowy ambsador C - Jeff Ascough - przekonywal na swoim blogu przekonywal, ze on w fotografii slubnej woli cropa 1.3x od pelnej klatki, bo wowczas jego oko moze latwiej ogarnac kadr i nie musi biegac od krawedzi do krawedzi :)
Żaden z Was nie woli, gdy mu punkty AF obejmują prawie cały wizjer, a nie tylko jego centrum?
Ja znacznie bardziej wolę tak:
niż tak
tylko idac tym tokiem myslenia, to najlepszy krycie wizjera pkt af to ma d300 :)
No toż przecież nikt nie próbuje tu udowadniać, że jest inaczej. Po prostu różne są potrzeby i zdecydowanie lepiej wychodzić im na przeciw wypełniając określone nisze rynkowe niż ryzykować zyski rywalizując podobnymi produktami. I pewnie dlatego mimo zaklęć jeszcze z czasów 1DmkIIn jaki to crop 1.3 jest be i że to już bankowo jego koniec w następcach mamy to co mamy.