"Mam wakacje, od cholery czasu, tylko śluby na głowie. No i panny marudzące czemu to jeszcze zdjęć nie obrobiłem..."
jakie subtelne :D zupełnie jak "dajcie spokój z tym 'ministrem', stare dzieje..." :D
Wersja do druku
"Mam wakacje, od cholery czasu, tylko śluby na głowie. No i panny marudzące czemu to jeszcze zdjęć nie obrobiłem..."
jakie subtelne :D zupełnie jak "dajcie spokój z tym 'ministrem', stare dzieje..." :D
kurcze, Sergiusz - gratuluje:)
napisales konkretne rady, uzasadniles, wow:)
Nie chcę, ale muszę. Ratować świat a w tym przypadku świat fotografii. Dla pokolenia neostrady Internet jest wyrocznią, w której są w stanie znaleźć odpowiedź na każde pytanie. I wiara w prawdziwość informacji jest tak wielka, że przyjdzie czas, kiedy będą łykali tabletki na przeczyszczenie z wiarą, że pomogą na kaszel. I mało tego dadzą sobie rękę obciąć za zamieszczonego linka. Bo ktoś coś napisał. I nie trzeba daleko szukać, aby się przekonać, że nie wszystko jest takie oczywiste jak by się mogło na pierwszy rzut oka wydawać. Ale skoro tak stoi w sieci...http://fotofanklub.pl/images/stories...98_-_kopia.jpg
Zdaję sobie sprawę, że pomimo ogólnej niechęci do mojej osoby ileś tam osób czyta moje posty. Nie mniej postanowiłem wypowiadać się na serio lub nie wypowiadać się wcale. Zdaje sobie oczywiście sprawę, że wypowiadanie się na serio przez wiele osób będzie traktowane jako impertynencja lub złośliwość nie mniej to chyba mniejsze zło niż pisanie głupot.
Aby nie było OT. Micles bardzo trudno nauczyć się fotografować On Line. Dlatego bo wskazówki jakie dostajesz aby zastosować w praktyce powinieneś powtórzyć daną sytuację zdjęciową. Nauka to odrabianie pracy domowej. Inaczej trudno o efekty. Pod koniec zeszłego roku przeprowadziłem eksperyment i podłączyłem lustrzankę w studio poprzez laptopa do 50 calowego telewizora. Po każdym strzale „uczeń” oglądał na ekranie efekt i po reprymendzie następny strzał był nieco lepszy. Może z czasem uda się takie warsztaty zorganizować on line ale to chyba jeszcze trochę SF.
O żesz! Mogę sobie tego posta wydrukować? Bo wiesz, w moim wątku jego istnienie jest niepewne.
Pierwszy akapit :
Jeżeli chodzi o ostatnią sytuację, to cytat z książki to nie jakieśtam przypadkowe przejście na czerwonym, tylko świadoma publikacja (chyba). Wiadomo, błędy w książkach też się zdarzają, ale żeby orzec, że to błąd, to trzeba następnych dwóch książek z odmienną opinią. Albo eksperymentu. Albo biegłego, który jest niezaprzeczalnym autorytetem dla większości gawiedzi zainteresowanej danym tematem (sorry Sergiusz, ale jeżeli chodzi o studio, to nie masz dużego poparcia).
A jeżeli chodzi o ogół, to masz rację, często informacje w internecie są niekompletne, bądź nawet nieprawdziwe, ale jeżeli to samo powtarza się w kilkunastu miejscach przez niezależnych autorów mających jakieś doświadczenie (stwierdzone na przykład po zaprezentowanym PF), a także na wikipedii (która jest tworzona przez społeczeństwo internetu, ale przez to, że dostęp do jej edycji ma każdy - w tym także specjaliści, informacje na niej się znajdujące są dość wiarygodne.), to jednak "coś w tym jest".
Drugi akapit :
Myślę, że to rozsądna decyzja. W końcu dojrzałeś, że nie warto ludzi irytować, a raczej im pomagać, doradzać. Wiadomo, że lepiej nie dawać marchewki, ale w tym wypadku (komentowanie zdjęć itp) cenna rada nie jest marchewką, a jedynie wędką (bo bogatsi o tą radę-wędkę następnym razem może zrobimy lepsze zdjęcie-marchewę). To raczej pisanie głupot tworzy lekceważący wizerunek - "wiem ale nie powiem", albo co gorsza "nie wiem, ale napiszę zawile i durnowato i wyjdę na ahtystę". Wypowiadanie się na serio być może naprawi twój wizerunek w oczach niektórych. A na pewno w moich. Twoje ostatnie posty uważam za na prawdę konkretne i sensowne.
Trzeci akapit :
Ja wierzę w to, że jak mi 10 osób napisze, że to i tamto jest do bani, to na następny raz sobie o tym przypomnę, zanim nacisnę na spust, bądź wrzucę fotę na CB. Czasami w głębi duszy zgadzam się z opiniami userów, ale na forum nie chcę się do tego przyznać, albo mam poważne wahania pomiędzy tym, co mi się podoba (i co mi nie przeszkadza) wewnętrznie, a tym, co nakazuje logika (na przykład sprawa przerysowania nóg na przedostatnim zdjęciu).
Warsztaty online są moim zdaniem wykonalne, jeżeli chodzi o studio. Mianowicie :
Komputer, do niego podpięty aparat i webcam. Webcam umiejscowiony tak, by było widać plan zdjęciowy i powiedzmy plecy fotografującego. Aplikacja typu Skype. Do komunikacji pomiędzy nauczycielem i uczniem używane jest audio, albo w skrajnych przypadkach tekst. Na komputerze odpalony jakiś program do wyzwalania aparatu, który nie blokuje przycisków aparatu (z tego co pamiętam, to jak się bawiłem, to któryś miał taką możliwość) i drugi program sprawdzający, czy w folderze ze zrobionymi zdjęciami nie pojawiło się jakieś nowe. Jeżeli tak, to pomniejsza i uploaduje na serwer. W tym momencie program na komputerze nauczyciela dowiaduje się o nowym zdjęciu na serwerze i je automatycznie ściąga i wyświetla.
przestańcie gadać a wstaw Michu zdjęcia!
Jestem w trakcie zbierania wymagań co do pisania systemu e-learningowego oneline. Z uwzglednieniem roznych srodkow przekazu od osoby prezentujacej do kilku/nastu odbiorcow.
Uwazam ze tego typu warsztaty nie są SF i jest to calkiem mozliwe i wykonalne. Oczywiscie nic nie zastapi rozmowy twarza w twarz, ale wszystko się zmienia. Niektorzy lubią miec cos zapisane na dysku i moc obejrzec jeszcze raz:)
Radzę spojrzeć może jeszcze raz na własne zdjęcia:
http://www.canon-board.info/showpost...&postcount=621
i następnie zastosować te cudowne rady na własnym poletku, bo robienie i pokazywanie takich zdjęć to czysta żenada i kpina z klientów.
Dlaczego? To moje zdjęcia a nie klientów. A co do patrzenia na zdjęcia to masz rację. Też mi się często zbiera na pawia. Ale ja dopiero się uczę. Gorzej bo często podobny odruch miałem jak zaglądałem do Twoich wątków. Dlatego tam nie zaglądam. Ale miło mi, że czasem wpadasz na Moją Drogę.
Chyba się nie zrozumieliśmy - te zdjęcia wyglądają jak zrobione przez wujka telefonem komórkowym. Nie oszukujmy się, nie umiesz robić zdjęć a na dodatek krytykujesz innych.
Masz ciekawe nazewnictwo na swoje nieudane próby fotografowania ślubów. Radzę szczerze - ustąp z tej drogi, pisz książki, porady psychologiczne, albo co.
Mi też 123 się podoba.
Jeśli już to bardziej przyczepiłbym się ciasnego (lewa strona szczególnie) kadrowania niż tych cieni.
Szkoda, że nie można plusować wypowiedzi. Cichy, well said.
Zapraszam do oglądania i głosowania w battle'u ślubnym! :
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=65774
Niestety, słowo "dobre" nie ma tu żadnego zastosowania.
Jeśli ja niewiele umiem to strach zapytać, co Ty umiesz... Chociaż patrząc na zdjęcia odpowiedź właściwie nasuwa się sama.
Sorry Micles za zaśmiecanie wątku, może ktoś uprzejmy wytnie to do Pralni, bo tylko tam się nadaje dyskusja z panem fotoziutkiem.
Mi też żal ale co zrobić. Tak jest, że czasem trzeba odpowiedzieć. I jeśli rozmówca nie jest w stanie zbliżyć się do mojego poziomu to ja niestety muszę odpowiadać na jego poziomie. W innym przypadku jak wiem z autopsji moja wypowiedź jest opacznie zrozumiana lub nie zrozumiana wcale. http://www.canon-board.info/showpost...8&postcount=21 Dlatego też. Ale dla mnie to już EOT.
Sergiusz a czy cos nie jest na rzeczy?
Skoro wiecej osob sie do ciebie i twoich wypowiedzi "cedzi" to czy to nie oznacza ze jestes arogantem nie liczacym sie z nikim?
Jakos cala masa ludzi na tym forum potrafi dyskutowac, niestety ty nie, pod ta maska "inteligentnych wypowiedzi" ja widze tylko prostaka ktory swoimi zdjeciami wybronic sie nie moze.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
....i o dziwo prowadzi warsztaty, sorry ale bardziej wybralbym sie do Cichego po rade niz do takiego domniemanego eksperta jak ty.
banan82
Ależ czy ja Tobie cokolwiek bronię? Wybieraj się do kogo tam chcesz. Moje zdjęcia nie są do obrony. A jeśli już to do ataku. Nawet Cichy z setek zdjęć zamieszczonych na Forum wybrał moje. To jest na rzeczy?
powiem krotko, nie masz prawa do bluzgania innych w taki sposob jak to robisz. twoja arogancja powoduje ze piesc sie zaciska i cisnienie skacze.
To zacznij robić lepsze zdjęcia to nic ci nie będzie skakało. Póki co to komentujesz moje zdjęcia i mi jakoś ciśnienie nie skacze. Skoczy pewnie miclesowi bo robisz to w trochę nieodpowiednim wątku.
ty rob lepsze to bedzie podstawa do tego ze twoja krytyka jest czyms poparta. kropka.
sorry Micles, pewno masz ubaw czytajac to:)
Zdjęcia to tylko zdjęcia. A krytyka to tylko krytyka. I nie musi być poparta zdjęciami. To już gdzieś przerabialiśmy.
Tak, ale krytykę można podeprzeć swoimi zdjęciami, a już na pewno starać się stosować zasady, które się wytyka innym.
U Ciebie to nie istnieje, więc ciężko Cię uznać za wiarygodnego krytyka. Jest zaś na to inne określenie, które by pasowało, bez urazy ale przychodzi mi na myśl zwykły forumowy "troll".
Mam nadzieję, że już wszyscy wazeliniarze ( wielbiciele wazeliny we własnych wątkach ) napisali co mieli do napisania i jak ktoś ma coś do dodania to zapraszam do mojego wątku. Jeśli ktoś ma zamiar mnie sprowokować do jakiejś dyskusji to niech użyje jakiś bardziej konkretnych argumentów niż to co zostało napisane powyżej. Jak już wspomniałem wcześniej dla mnie jest to EOT.
Pozdrawiam!
Na tle Twoich wszystkich fotek najbardziej podoba mi się seria z piegowatą modelka oraz foto 123. Po prostu miło się patrzy na kolory, modelkę, która nie probuje na siłe kombinować z rękoma i miną. Miłe w odbiorze bez rozbierania na czynniki pierwsze.
eee z rozbieraniem :D byłoby przyjemniej :)
Ślubniaki już zrobione (jak widać w battle'u), teraz przyszła pora na sesje.
Ciąg dalszy :
124.
A ja do kiedy mam czekać? Zerknij na prawą rękę.
Nie wiem jeszcze jak dużą tą serię o sobie zrobię. Jeżeli małą, to do końca tygodnia. Jak większą, to do za dwa tygodnie +.
Widzę prawą rękę - macha do ciebie tą "złą stroną". Akurat w tej sprawie będę uparty i nie dam się szantażować :D
Ja też byłem kiedyś uparty a na to nie ma lekarstwa. Ale z czasem przechodzi. A czas jest najprostszą rzeczą. Dwa tygodnie plus? To niewiele czasu. Poczekam.
124 Do mnie to zdjęcie nie trafia. Modelka w centrum kadru, poza dziwna, ułożenie rąk też, szyja przerysowana.
I w krzaczorach ... Weź ją w zboże, chabry by fajnie współgrały z kolorem sukienki.
Micles - 124 straszne
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
hmm moze dopisze dokladniej, bo lubisz konrkety.
jak dla mnie zbyt ciepłe, zbyt ciemne i zbyt duzy kontrast/nasycenie.
za duzo krzakow z przodu, cienie chaotyczne, makijaz w ogole mi sie nie podoba, stylizacja z makijazem nie pasuja do reszty. najgorsze z tej serii
Na 170mm. No tak, wiedziałem, że jeszcze mi jakiegoś szkła brakuje. Jutro lecę po szejsetę :DNastępna będzie i w lesie, i w kwiatach, i w zbożu, i w innych kwiatach, i nie tylko. A jeszcze tej nie skończyłem. Cierpliwości!
To w takim razie takie też się wam nie spodoba?
125.
Nie od obiektywu tylko od niekorzystnej dla tej modelki pozy.
Polecam w celu podpatrzenia pooglądać sobie starych malarzy np. Tycjan - można się wiele nauczyć choćby jak ułożyć dłonie
W tym ostatnim najwyraźniej wyszła prawa ręka. Tyle, że nie wygląda zbyt apetycznie.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A jaką ma mieć temperaturę jeżeli jest zachód słońca? Jak ma być jaśniejsze jeżeli modelka stoi tyłem do zachodzącego słońca?
Makijaż rzeczywiście masakryczny ale na takim małym zdjęciu trudno powiedzieć, choć Micles pokazał wcześniej zbliżenie, więc można się teraz tym sugerować ;)
Jest wschód. Tyłem do wschodzącego.
wiesz to ze to jest pora, kiedy slonce ociepla mocno zdjecia to ja widze. widze tez ze jest juz dostatecznie ostre - slonce.
ale nie zmienia to faktu ze zdjecie jest dla mnie zbyt cieple. jest żółto, kontrastowo, az do przesady.
Tyle, że zachód słońca ma więcej zalet.
Widać, że inaczej postrzegamy (albo nasze wyświetlacze ;) kolory zachodzącego słońca (wschodzącego).
Jeszcze wracając do 125. to za bardzo odwracają uwagę i zastawiają zdjęcie wszelkie śmieci w postaci blików i traw, itd.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A to już inna sprawa.
najwyraźniej tak:) moze to byc kwestia mojego laptopa, chociaz on zazwyczaj sprawia ze kolory sa wyplowiale:)
co do 125 zgadzam sie:)
Lubię takie jak 125, ale chyba faktycznie delikatnie zjechałbym z ciepła.