Te zdjęcia to jakimś nikoństwem robione?
Wersja do druku
Te zdjęcia to jakimś nikoństwem robione?
fujiostwem, tak widać?
#1366
Załącznik 7052
niestety padało non stop, pierwszy raz miałem taki mokry wyjazd
Byłem w Bułgarii jakieś 30 razy. Słońce na okrągło :)
I takie widoczki :lol:
Załącznik 7053
fajnie by wyglądało w HaDeeRze
#1368
Załącznik 7054
#1369
dzisiejsze. 45 sekund ekspozycji. po prawie 100km pedalowania :)
Załącznik 7057
Co takiego jest w Bułgarii żeby latać tam 30 razy? Chyba że służbowo[emoji6]
Pokazałem fotkę do czego latałem 30 razy :). Przez jakieś 10 lat. Turystycznie byłem raz.
Jeden porządny wyjazd turystyczny pozwoli objechać i zobaczyć najważniejsze atrakcje Bułgarii.
Jak komuś się nie chce ciągnąć auta z Polski to wypożyczenie na lotnisku w Sofii jest relatywnie tanie (jakoś tak było, że tydzień wynajmu tańszy niż przejazd z Polski w jedną stronę).
w sumie to nie jest zle. troche czuje kolana chodzac po schodach dzisiaj, ale poza tym jest niezle. nawet gwiazda (albo dla katolikow: krzyz) mnie nie lupie po 7 godzinach w siodelku, rowniez ta czesc ciala gdzie koncza sie plecy, ktora normalnie na drugi dzien po takiej wycieczce doskonale przypomina gdzie krzywizna siodelka przylega bardziej a gdzie mniej.
plecy czuje tam gdzie plecak foto wisial. za pozno 70-300 przelozylem do sakwy :)
No właśnie. Apage plecak! Ja mam ciężki rower poprzez mnóstwo osprzętu, w który wchodzi duży tylny kosz na bagaż z żarciem, ciuchami, itp, i z możliwością zawieszenia sakw na nim (a często pakuję się w jedną lub dwie sakwy, które wożę w koszu, a jak mi z jakiegoś powodu potrzebne jest w nim miejsce, to je wieszam poza nim), oraz kosz z przodu, w którym mam kaburę Lowepro 75 AW z dodatkowym etui na obiektyw Camrock, i w tym wożę sprzęt mając do niego natychmiastowy dostęp bez zsiadania z roweru, a sprzęt to dwa aparaty: C80D + T 100-400 i M5 z jakimś obiektywem, jaki mi akurat strzeli do głowy, albo C 550D, oraz baterie, karty, jakieś inne obiektywy do M5, wabik na ptaki, mały statyw stołowy. Czasem na tył wrzucę większy statyw, albo podwieszę z boku wielki futerał z Manfrotto 180. Do tego wspornik siodła z pantografem i żelowe siodełko, żeby sobie tyłka i kręgosłupa nie odbić. I wolę ciągnąć na tym ciężkim rowerze, niż katować się jakimś plecakiem, i na sztywnej sztycy. Bez problemu daję z tym radę na dystansach dziennych rzędu 50-70 km, a tylko ze trzy razy robiłem około 100 km, bo nie miałem większych potrzeb. Wcześniej, przez kilkanaście lat użytkowałem rowery sztywne, bez amortyzacji, dużo lżejsze, i stwierdziłem, że nie tędy droga. Nogi i płuca więcej wytrzymają, niż kręgosłup i tyłek.
cos w tym jest. chociaz poki co daje rade. dopoki dni byly dluzsze probowalem codziennie ze 2 godzinki pedalowac, na moim mieszczuchu to to jest okolo 35km. w weekendy dluzej ale to nadal jest blizej 50-60km niz 100km.
plecak mam Lowepro Flipside Trek BP 350, to jest dostatecznie duze, zeby pomiescic zestaw wystarczajacy do obrocenia landszaftow, a przy tym dostatecznie male, zeby zmusic uzytkownika do ograniczenia sie z iloscia obiektywow i szpejow.
https://cdn.vitecimagingsolutions.co...your-needs.jpg
tylko ze ja pierza nie foce, wiec na dobra sprawe jak pojade tylko z 55mm na dlugim koncu (w cropie) to wiele nie strace. a jak ma byc dluzsza ogniskowa, to 70-300 II spokojnie starcza (a to szklo jest bardzo lekkie jak na tele)
nogi i pluca daja mi rade, odkad sobie na Wielkanoc kupilem nowe dwa kolka to 4000km na nich zrobilem, wiec nie obijam sie ;) kregoslup i nizej to jeszcze zobaczymy. na "samochodowych' plenerach nawykly jestem do noszenia, na krotszych dystansach oczywiscie, 10-12kg na grzbiecie (no chyba ze statyw dorzuce, to wiecej). z wolna czuje przewage ergonomii nad wiekiem. szacuje, ze jeszcze kilka lat mam zanim tu tez pojawi potrzeba ciecia wagi. moze nawet Canon zdarzy RF do tego czasu doprowadzic do sensownosci ;)
#1370
Amsterdam wczoraj wieczorem. po pandemii juz, turystyka (niestety) wrocila, jest bardzo tloczno, nawet w czerwonych okienkach sie zaludnilo :( rok temu wiatr gwizdal na Oudezijde, mozna bylo rowerem kolka krecic po uliczkach...
Załącznik 7064
nie wiem czy to elegancko zrzynać kadry od kolegów :mrgreen:
Załącznik 7065
to wisi w mojej sypialni
@becekpl - nie wiem jak ci to poprawic. sprobuj pobeltac i jeszcze raz wrzucic, to najwyzej edytuje posta.
to Twoje ze sciany fajniejsze, ladniej to wyglada w lecie i przy ciemniejszym niebie.
#1371
Załącznik 7068
Ale to kolega JP bleblał przy tym zdjęciu?
nie, to moje bleblanie i w swoim czasie fascynacja hdr:oops:
nie chce mi się poprawiać:roll:
nie bic. kazdy ma wstydliwe epizody z mlodosci 8-)
Z plecakiem na rowerze przez 100km? Nie powiem Ci, że robisz to źle bo to Twoje plecy, ale... Nie myślałeś o jakiejś torbie na kierownicę? Albo takie coś może? Wchodzi w to X-T2 z obiektywem plus jeszcze jedno zapasowe szkło (6D z jakimś krótszym zoomem też by się zmieścił). Używam na wielodniowych wycieczkach rowerowych (do 150km dziennie) i sprawdza się bardzo dobrze.
#1372
Załącznik 7069
A tu zjawisko refrakcji, czyli odbicia na wodzie obiektów poza horyzontem:
#1373
Załącznik 7070
#1374
Załącznik 7071
#1375
Załącznik 7072
#1376
Załącznik 7073
#1377
Załącznik 7074
--- Kolejny post ---
A tu zdjęcia kolegi (za zgodą i z upoważnieniem). SONY A7 III rolling shutter effect, czyli zarejestrowanie na jednym zdjęciu dwóch różnych momentów tej samej sceny z przesunięciem czasowym:
#1378
Załącznik 7075
#1379
Załącznik 7076
#1380
Załącznik 7077
Ekspozycja 1/1250 s, ale czas odczytu pikseli z całej klatki kilka razy dłuższy (chyba ok 1/200 s). Przy okazji widać, jak błyskawiczne ruchy wykonują ptaki.
nie myslalem, szczerze mowiac. slyszalem dosc niepokojace opinie na temat przewozenia sprzetu foto na rowerze w sposob, ktory nie gwarantuje pelnego tlumienia drgan. a z drugiej strony mialbym obawy o bezpieczenstwo sprzetu w sakwach/torbach, ktore nie bylyby dostatecznie bezpiecznie przyczepione.
powiem tak: od 14 lat w tym kraju jezdze na mieszczuchach, sprzet foto zawsze w plecaku. nigdy mi to specjalnie nie przeszkadzalo. ostatnie 1,5 roku jezdze wiecej (czesciej i dluzsze trasy) i nadal nie. co oczywiscieo niczym nie swiadczy, bo to sa plecy, to w koncu dostaje w kosc po latach.
bede myslal. to jest ogolnie u mnie temat nieustannego kombinowania i optymalizowania (torby/torebki/plecaki). jak u baby, no... ;)
u mnie normalna dniowka to tak 1~2h pedalowania, okolo 20~35km. poki dni dluzsze to z raz w tygodniu co najmniej machne dluzsza trase, ze 50-60km. takie wypady jak w sobote, ze 100km to rzadko. czesciej jezdzimy razem z malzonka albo corka, one na rowerach zdecydowanie mniej cisna, 15km/h to ich normalna przelotowka przy neutralnym wietrze.
co do ogolnie plecaka na rowerze... ja bym sprostowal jedna rzecz: u mnie to jest rower mieszczuch, zawsze (obecnie takie cus: https://www.giant-bicycles.com/nl/anytour-cs-3-2022 ). to jest zupelnie inna zabawa niz goral czy inny rower na mniej holenderskie roznice przewyzszen :) na mieszczuchu sie jezdzi w pozycji wyprostowanej, odchyl od pionu to jest moze 10 stopni. a ja po prawdzie to 2/3 czasu jezdze bez trzymanki na prostych plecach, dopiero wiatr boczny o sile 4+ zmusza mnie do trzymania kierownicy (albo pod wiatr, kiedy trzeba rower "pchac" zeby uciagnac :D ). a ww. plecak ma na tyle elastyczny spod, plus pasy do zapiecia na klatce i w pasie, ze on dobrze do plecow w tej pozycji (no rower miejski) przylega, zdejmujac sporo ciezaru z barkow na okolice wlasnie krzyza. przy tych ponad 6-godzinnych wycieczkach to ja tak naprawde glownie czuje gdzie siodelko przylegalo bardziej do tylka, niz plecak foto do plecow
od wielu lat rzadko mi sie zdarza rower o geometrii bardziej sportowej. w lecie smigalismy z malzonka na "goralach" po Podhalu, tez z ww. plecakiem. nie kojarze, zeby mi jakos na koniec dnia plecy bardziej dokuczaly. gorzej mialem po szlakach z gatunku 35-40 pkt GOT, tych z ostatnimi kilometrami po asfalcie ;)
Plastikowy kosz przedni chroni sprzęt (oczywiście umieszczony jeszcze w jakiejś torbie) bardzo dobrze. Odradzam gówniane kosze metalowe z tych najtańszych, bo po jednej wywrotce roweru odkształcają się, a po niedługiej eksploatacji z obciążeniem pęka metalowa siatka, która kaleczy bagaż. Zniszczyłem takich koszy chyba 5, zanim natrafiłem na porządny plastikowy, który jeszcze dodatkowo wzmocniłem na tylnej ścianie sklejką, aby się nie przełamał na wsporniku, bo czasem jest w nim 5 kg sprzętu. Wbrew wszelkim pozorom to obciążenie z przodu wraz z obciążeniem z tyłu wręcz pomagają w jeździe, nawet przy podjazdach pod górę, bo się przednie koło nie odrywa od podłoża, a opony mają lepszą trakcję i przenoszenie momentu napędowego. jak to rozpędzisz, to samo jedzie :lol: W przednim koszu mieści mi się albo kabura 75AW z dodatkowym etui, albo inne torby różnej wielkości, w których mogę mieć aparat(y) i parę obiektywów, czy inny szpej. W razie czego jest jeszcze tylny bagaż dodatkowo chroniony koszem. W sakwach bocznych sprzętu też bym nie woził. Jak trafię na grzyby, to przekładam sprzęt na tył, w przedni kosz zbieram grzyby :D. Amortyzator z przodu pomaga tłumić zwłaszcza większe wstrząsy i pomimo lat wożenia w ten sposób sprzętu, który stoi na obiektywach, nie zauważyłem, aby się coś złego z nim działo.
Rzeczywiście drgania mogą być problemem szczególnie jeśli się jeździ w terenie. Jednak jeździłem już z bezlustrem w górach, na rowerze bez amortyzacji, mając aparat i obiektywy w przedniej torbie i jedyne co mi się ciągle przestawiało z powodu drgań to korekta dioptrii w wizjerze. Być może z lustrzanką byłoby gorzej.
A żeby było na temat - dwa zdjęcia, które lubie:
#1381
Załącznik 7078
#1382
Załącznik 7079
#1383
Załącznik 7080
#1384
Załącznik 7081
#1385
Załącznik 7084
--- Kolejny post ---
#1386
Załącznik 7085
--- Kolejny post ---
#1387
Załącznik 7086
#1388
Załącznik 7087
no jak ma plywac, to nie utonie
#1389
Załącznik 7088
#1390
Załącznik 7089
#1391
Załącznik 7090
#1392
Załącznik 7091
#1393
Załącznik 7092
--- Kolejny post ---
#1394
Załącznik 7093
--- Kolejny post ---
Świetne!
Widzę, że Koledzy interesują się jednostkami pływającymi. No no...
nie no... ja po prostu na wybrzezu mieszkam. Eberloth tez. chociaz Baltyk to takie wieksze jezioro, ani tam plywow ani wiatru :)
@akustyk Podłe plotki. Co prawda Łódź kojarzy się z pływaniem, jednak do morza jest stąd dość daleko;)
I bunkrów też, ale i tak jest zaj..biście :D
#1395 uć.
Załącznik 7094
#1396
Załącznik 7095
aj waj... przepraszam najmocniej. przyznaje Ci racje, co do Lodzi ;)
ulica jest za to. jedna. ale za to dluga w cholere. i wszystko przy niej jest
nie robmy sobie jaj z pogrzebu. pomieszkaj jedna jesien na linii Pradu Polnocnoatlantyckiego, to ja chetnie wroce do tej dyskusji jak to nad Baltykiem wieje. w tym cudnym klimacie, gdzie od pazdziernika do kwietnia pogoda rozni sie tym, czy deszcz jest dzis bardziej pionowy czy juz bardziej poziomy. a to i tak pikus w porownaniu z Islandia, gdzie deszcz do gory potrafi padac, a auto parkuje sie pod wiatr i zawsze wysiada dobrze trzymajac drzwi...
#bez numeru, bo pozakonkursowo ;) i nie moje
https://www.northbound.is/assets/img...b1a93ba3cf.jpg
Co oni tego kuropęda z kapsla po śmietanie zrobili?! UAZ-a niech sobie kupi.
wiatr zrobil. ktos przy wysiadaniu drzwi nie trzymal. pierwsza rzecz o ktorej ostrzegaja wypozyczalnie w Keflaviku :)
Się domyśliłem, że to wiatr zrobił, co nie zmienia faktu, że puszka po sardynkach wygląda na solidniej zrobioną.
moze i tak byc. ja mam francuza, tam przedne nadkola jakies w ogole plastikowe sa, pewnie by wczesniej odpadly niz sie tak pogiely ;)
@akustyk na pohybel szydercom :mrgreen: https://www.national-geographic.pl/a...nal-geographic
Jednak nie ma jak dobry diesel ;-) F...k Greta :)
#1397
Załącznik 7098
p,paw
@pawel.guraj Fajne zdjęcie. A zgadniesz, kto nakręcił najlepszy teledysk w takich klimatach? Konkurs bez nagród :)
#1398
Załącznik 7099
#1399
Załącznik 7101
#1400
Załącznik 7102Załącznik 7102
#1401
dzisiaj tylko 95km :) tym razem na polnoc nie na wschod. z wiatrem w plecy wiec pedzilem jak strus ;)
Alkmaar, Polnocna Holandia
Załącznik 7103