3 załącznik(ów)
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
Jacek_Z
Oto jak można udowodnić rację wcale jej nie posiadając. Strasznie zmanipulowany przykład. Tło jest kilkadziesiąt metrów za modelką i nie wejdzie w głębię ostrości ani na FF ani na APS-C i to bez różnicy czy użyjesz 1.8 czy 4.0
Daj przykład gdzie wzorzyste tło jest pół metra za modelką.
Na plastykę się składa wiele rzeczy, to co wymieniałeś też - światło itp. Ale głębia ostrości też ma wpływ na trójwymiarowość obrazu. A GO zależy od formatu klatki, od skali odwzorowania i od przysłony.
Omówienie tej pani w artykule na fotezji jest ilustrowane prawie wyłącznie właśnie tym, że drugi plan jest odległy, separacje drugiego planu wzmacnia np zamglenie tego odległego itd.
Ona siedzi w innej fotografii, w krajobrazie mniej się gra GO stąd ona pisze. Zauważ, że ona w ogóle nie pokazuje w tym artykule zdjęć z człowiekiem. Pisze o tym co ją interesuje i pod to dobiera materiały.
Zmanipulowany?
Ok. Ciąg dalszy osławionej mitycznej "plastyki obrazu", którą co poniektórzy utożsamiają wyłącznie z Full Frame.
No to powtórzę się raz: Zawsze piszę, że PRZEDE WSZYSTKIM ważne jest światło: kontrasty światła/światłocień, budowanie światłem poszczególnych planów, użycie kolorów we współpracy ze światłem - niezbędne jest aby światłem zarysować, stworzyć plan. Co z tego, że GO będzie "papierowe" jak cała reszta będzie płaska. Mała GO , nieostrość tła to za mało na 3D. Jeśli wszytko to odpowiednio ustawimy to NIKT NIE ODRÓŻNI, KTÓRE ZDJĘCIA WYKONANO MATRYCAMI: MIKRO 4/3, APS-C, CZY FULL FRAME.
Nie ma większego znaczenia wielkość matrycy , najważniejsze jest zawsze ŚWIATŁO (kontrasty światła/światłocień, budowanie światłem poszczególnych planów, użycie kolorów we współpracy ze światłem)
1
Przykład pierwszy - autorem zdjęcia jest Magdalena Hołubowska. Zdjęcie wykorzystane w wywiadzie https://qqmodels.pl/artykuly/102/Fot...d-z-fotografem. Modelka Katarzyna Wuczko.
Aparat Panasonic lumix G9 z matrycą MIKRO 4/3 wielkości 18 mm x 13.5 mm + Obiektyw Olympus 45 mm 1.2.
Załącznik 10044
2
Przykład drugi - moje zdjęcie, modelka Emilia Sztybor. Aparat APS-C Fuji X-T2 + obiektyw Fuji XF 56 f/1.2
Załącznik 10047
3
Przykład trzeci - moje zdjęcie, modelka Klara Kerszka. Aparat Sony A7 II + obiektyw Sony FE 85 f/1.8
Załącznik 10046
@Jacek_Z na powyższych zdjęciach masz tło tuż za modelką. Byłbyś w stanie odróżnić, które zdjęcia wykonano matrycami: Mikro 4/3 (crop x2), APS-C (crop x1,5), czy Full Frame?
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Czy moderator moze zakonczyc ten offtop z innymi aparatami jaki sie toczy od kilku stron i nie wchodzic wiecej w polemikę z candarem?
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
cauchy
Czy moderator moze zakonczyc ten offtop z innymi aparatami jaki sie toczy od kilku stron i nie wchodzic wiecej w polemikę z candarem?
Ten wątek dawno już jest jednym wielkim offtopem więc jedyne co można z nim zrobić to przenieść go gdzieś w obszary gdzie pisanie o wszystkim i o niczym jest uprawnione ;)
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Przypomnę, że nie neguję, a wręcz potwierdzam, że światło jest czynnikiem który może być czasami najważniejszym (w studio prawie zawsze), czasem równoważnym, a czasami mniej istotnym jeśli chodzi o tzw plastykę.
To samo dotyczy GO, bo przecież w krajobrazie z ostrym drugim planem nie ma płytkiej GO, ale drugi plan może być wyróżniony przez np perspektywę powietrzną, albo przez kompresje planów gdy sie robi długim tele itp.
Atsf - tło jest drugim planem, jesli cos na nim jest. Puste nie robi żadnego wrażenia. Też pokazujesz wyjątek by udowodnić że tak niby jest zawsze.
Candar - musiałeś poszukać zdjęć z APS-C ze szkłem 1.2. natomiast z FF już użyłeś 1.8 czyli dające większą GO.
Mniejsza o to. Ważniejsze jest, że nie pokazałeś tego samego motywu, zrobionego w (prawie) tym samym czasie, w tej samej odległości, w tym samym oświetleniu, przy takiej samej przysłonie i przy ekwiwalentach ogniskowych tak by kąty widzenia obiektywu były równe. Czyli by był zachowany kadr. Wtedy jedynym zmiennym czynnikiem będzie to czy to format FF czy APS-C.
Fakt, że co do ekwiwalentów ogniskowych starałeś sie być blisko, ale już przysłony masz inne. O ile 1/3 czy 2/3 EV nie robi znaczenia gdy są przymknięte szkła, to przy bardzo jasnych obiektywach taka 1/3 EV robi różnice. Stąd obrazki ze szkięł 1.2 wyglądające dobrze, ale nie ma tu 1.2 z FF.
Światełko rozproszone (pomoc blendy) a zdjęcia są plastyczne? Jeśli tak to czy nie wynika to z powodu GO?
Rozmowa o plastyce to jak rozmowa o odcieniach koloru. Na tyle subiektywna, ze każdy może mieć inną ocenę. Ja się nie zgodzę, że płytka GO nie jest czymś co pomaga w uzyskania plastyki zdjęcia.
Napisaliśmy juz sporo, ja kończę, mamy sporo OT. Każdy zostanie przy swoim zdaniu, użytkownicy sami wyciągną wnioski.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Ja przypomnę, że to wątek o eos R, a nie deliberacje starszych panów. Więc skończcie tu śmiecić.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
Jacek_Z
Atsf - tło jest drugim planem, jesli cos na nim jest. Puste nie robi żadnego wrażenia. Też pokazujesz wyjątek by udowodnić że tak niby jest zawsze.
https://www.canon-board.info/threads...=1#post1440590
Proszę wyraźnie powiedzieć autorowi zdjęcia, że nie robi ono żadnego wrażenia, bo tło jest puste, a zdjęcie nawet nie jest plastyczne, bo tło jest puste :mrgreen:
2 załącznik(ów)
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
Jacek_Z
Przypomnę, że nie neguję, a wręcz potwierdzam, że światło jest czynnikiem który może być czasami najważniejszym (w studio prawie zawsze), czasem równoważnym, a czasami mniej istotnym jeśli chodzi o tzw plastykę.
To samo dotyczy GO, bo przecież w krajobrazie z ostrym drugim planem nie ma płytkiej GO, ale drugi plan może być wyróżniony przez np perspektywę powietrzną, albo przez kompresje planów gdy sie robi długim tele itp.
Atsf - tło jest drugim planem, jesli cos na nim jest. Puste nie robi żadnego wrażenia. Też pokazujesz wyjątek by udowodnić że tak niby jest zawsze.
Candar - musiałeś poszukać zdjęć z APS-C ze szkłem 1.2. natomiast z FF już użyłeś 1.8 czyli dające większą GO.
Mniejsza o to. Ważniejsze jest, że nie pokazałeś tego samego motywu, zrobionego w (prawie) tym samym czasie, w tej samej odległości, w tym samym oświetleniu, przy takiej samej przysłonie i przy ekwiwalentach ogniskowych tak by kąty widzenia obiektywu były równe. Czyli by był zachowany kadr. Wtedy jedynym zmiennym czynnikiem będzie to czy to format FF czy APS-C.
Fakt, że co do ekwiwalentów ogniskowych starałeś sie być blisko, ale już przysłony masz inne. O ile 1/3 czy 2/3 EV nie robi znaczenia gdy są przymknięte szkła, to przy bardzo jasnych obiektywach taka 1/3 EV robi różnice. Stąd obrazki ze szkięł 1.2 wyglądające dobrze, ale nie ma tu 1.2 z FF.
Światełko rozproszone (pomoc blendy) a zdjęcia są plastyczne? Jeśli tak to czy nie wynika to z powodu GO?
Rozmowa o plastyce to jak rozmowa o odcieniach koloru. Na tyle subiektywna, ze każdy może mieć inną ocenę. Ja się nie zgodzę, że płytka GO nie jest czymś co pomaga w uzyskania plastyki zdjęcia.
Napisaliśmy juz sporo, ja kończę, mamy sporo OT. Każdy zostanie przy swoim zdaniu, użytkownicy sami wyciągną wnioski.
No i nie się nie zgodzę z tym, że jedyną możliwością dającą mniejsze GO w Mikro 4/3, czy też APS-C jest maksymalnie jasny obiektyw (f/1.2 i jaśniejszy). W prosty sposób jestem w stanie udowodnić, że posiadając format Mikro 4/3, czy też APS-C z obiektywem dającym mniejszą GO niż Full Frame wykonam zdjęcia o głębi ostrości porównywalnej ze średnim formatem. Pisałem już tym tutaj na forum i pokazywałem zdjęcia (obecnie nie jestem w stanie ich znaleźć).
Czyli - Bokeh Panorama. The Brenizer Method. Czyli krótko pisząc PANORAMY PORTRETOWE
http://jacekwphoto.blogspot.com/2016...brenizera.html
Potrzebny jest wyłącznie statyw i tryb manualny w aparacie fotograficznym. Aparat stawiamy na statyw, ustawiamy tryb manualny oraz wyłączamy AF i poruszając aparatem w osi obiektywu wykonujemy od kilku do kilkudziesięciu zdjęć cały czas utrzymując ostrość ustawioną wcześniej na portretowanej osobie. Później składamy wszystkie zdjęcia wykonane dookoła fotografowanej osoby w jedną całość i możemy się cieszyć głębią ostrości dostępną wyłącznie w średnim formacie. Full Frame nawet nie podskoczy ;)
Załącznik 10048
@Jacek_Z Na twoją prośbę do kompletu załączam fotkę z Full Frame - Sony A7 II + Canon EF 85mm f/1.2L USM II wykonaną na f/1.2. MZ mitycznej plastyki obrazu FF w tej focie jest tyle samo co w ww. z Mikro 4/3 i APS-C Fuji.
Załącznik 10049
ps.
ja też już skończyłem OT w tym wątku, dziękuję za ciekawą dyskusję.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
No właśnie chyba o tej metodzie kiedyś wspominałem, tylko zapomniałem nazwisko Brenizera. Tutaj się używa długich ogniskowych dla uzyskania szerokokątnych planów z płytką GO, a nie ultrajasnych obiektywów szerokokątnych, a efekty są nieporównywalnie lepsze w wielu przypadkach.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
ja tylko chciałem was pochwalić wszystkich za niesamowitą wiedzę odnośnie fotografii. Szczerze mówiąc, osobiście biorę tylko aparat i nie zastanawiam się za bardzo. Po prostu robię zdjęcie. Jak przechodziłem z APSC na FF to mimo wszystko (niezależne co tu wynikło wam w końcu w dyskusji :D ) odczułem inną plastykę zdjęcia. Natomiast z czego to wynikało - pieron wie i nie chcę się nawet nad tym zastanawiać. Niemniej szacun dla was :) Moja głowa by tego nie pomieściła.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
mystek
ja tylko chciałem was pochwalić wszystkich za niesamowitą wiedzę odnośnie fotografii. Szczerze mówiąc, osobiście biorę tylko aparat i nie zastanawiam się za bardzo. Po prostu robię zdjęcie. Jak przechodziłem z APSC na FF to mimo wszystko (niezależne co tu wynikło wam w końcu w dyskusji :D ) odczułem inną plastykę zdjęcia. Natomiast z czego to wynikało - pieron wie i nie chcę się nawet nad tym zastanawiać. Niemniej szacun dla was :) Moja głowa by tego nie pomieściła.
Fotografia jest szalenie "organoleptycznym" zajęciem i można ją uprawiać nie znając żadnych podstaw, nie znając fizyki, historii i nomenklatury w niej obowiązującej.
Problem pojawia się w momencie, kiedy się nie potrafi ani nazwać, ani wytłumaczyć, a często nawet nie zauważyć pewnych zjawisk, bo wtedy trudno coś zrozumieć, i trudno rozmawiać z innymi tym samym językiem.
Nagminne staje się mylenie skutków z przyczynami i przypisywanie pewnych rzeczy działaniu innego czynnika, niż jest w istocie, oraz dopatrywanie się w obrazie cech, których w nim nie ma, "no bo wydaje mi się, że powinny być, skoro...", czego dowodzi powyższa dyskusja nt różnic między plastyką obrazu a GO. I nie, nie jest to OT, albowiem dotyczy mitu związanego z FF, które jest immanentną cechą R6, albowiem taką matrycę on posiada. W sumie- do osiągania mniejszej GO FF jest polecany jak najbardziej, i to każdy, dowolny aparat, a nie tylko R6, ale co do plastyki obrazu nie ma to aż takiego znaczenia.
Mnożenie diabłów na łebku od szpilki twierdząc, że na plastykę składa się wiele czynników, to jest tak, jakby twierdzić, że podkreślenie tekstu tworzy ten tekst.
Mam większe zdolności analityczne, niż fotograficzne, i nie dorastam @candar -owi do pięt jeśli chodzi o talent, zaangażowanie i osiągniecia, ale wiedzę mamy podobną, i rozmawiamy tym samym językiem rozumiejąc istotę spraw, o których mówimy. Nam się już nic, albo prawie nic, nie wydaje, więc możemy być merytoryczni, ale wpadamy w konfrontację z kolegami, którym dalej się coś wydaje, i nie potrafią wejść na wspólną płaszczyznę nazywania rzeczy po ich imieniu.