Zamieszczone przez
akustyk
no nie zeby przed zalozeniem przejsciowki AF urywal tylek ;)
z perspektywy uzytkownika 600D i 5D - IMHO rowniez EF i EF-S sa, mimo jednostronnej kompatybilnosci, nadal dosc osobnymi systemami dla kogos kto uzywa szerszych ogniskowych. czy zoom standardowy czy szersza stalka w obu przypadkach trzeba sobie kupic pod konkretny system, zeby to albo w ogole bylo mozliwe (vide: stalki do EF-S... oh wait... jakie stalki?) albo bylo funkcjonalne, bo 24-105 nie ma dobrego spacer-zakresu w cropie, a 17-40 jest i drozszy i wcale nie ostrzejszy niz cropowe odpowiedniki.
zreszta, jak mysle o zabieraniu 70-300L na wyjazd z 600D (ktory z definicji mam po to, zeby bylo mniejsze i lzejsze) to koniec koncow tez sciagam z polki 55-250. optycznie to jest przepasc, ale zdjecia da sie tym robic, a plecy mam tylko jedne...
w EF-M ta rozlacznosc jest IMHO jeszcze wieksza. adapter EF do EF-M to moim zdaniem geniusz marketingu - bo sprzedaje sprzet dwa razy:
1. korpus M obecnym niewolnikom duzego EOS-a
2. obiektywy EF-M, kiedy juz ww. przekonaja sie, ze praca z EF czy nawet EF-S jest bez sensu, skoro do docelowych zastosowan M-ki
sa mniejsze i lzejsze szkla dedykowane
;)
tyle od siebie. zainteresowanym malizna od Canona raczej proponuje na dzien dzisiejszy 100D i wyczekanie az M bedzie mialo AF i wszystkie potrzebne szkla. albo m4/3 gdzie szkla juz sa :)