Człowiek ma duży rozum, to jak się uprze do wielu sytuacji się dostosuje. Jak rozum duży i sprawny to część jego potencjału może skierować na kontrolę dyndającego na szyi aparatu podczas takiej górkiej wycieczki. Pytanie tylko jaki jest sens takich doznań i jaka przyjemność, skoro sporą część naszej uwagi w sposób ciągły trzeba na opanowanie tego dyndania przeznaczyć?
Piszę jako praktyk z aparatem w górach.