To nie wina obiektywu, też już doznałem tego szoku jakiś czas temu...
Przez przypadek zestawiłem obok siebie dwa egzemplarze i był zonk =)
Wersja do druku
To nie wina obiektywu, też już doznałem tego szoku jakiś czas temu...
Przez przypadek zestawiłem obok siebie dwa egzemplarze i był zonk =)
Dopóki działa i naświetla nie ma co się przejmować :)
Też mi się ostatnio wydawało, że co najmniej jedna z Goomisiowych piątek brzmi inaczej niż moja. A w ogóle dziwny dźwięk, to jest z samym deklem od body (pinhole). Brr!
proponuję kupić dobre zatyczki do uszu i po problemie... słyszeliście kiedyś jak klapie lustro w Pentaxie 67? To był dopiero dźwięk :)
Micles mogłeś powiedzieć :p Ja naprawdę tego nie słyszę, albo mam to gdzieś po prostu. Aparat nie służy do wsłuchiwania się w niego, to nie sprzęt grający w końcu :p
Chociaż jaki mi 35L na zdjęciach o wschodzie zaczęło piszczeć to słyszałem. W 40D czasem udawało mi się też usłyszeć czyszczenie matrycy :p No ale dźwięku klepnięcia nie porównuję. Na pewno rzuciło mi się, że dźwięk jest jakiś inny z podpiętym 400/2.8 no ale to oczywiste, że każde szkło będzie inaczej przenosić odgłos ze środka puszki. A bez szkła jakoś nie robię za często (znaczy się wcale ;) ) zdjęć :p a już w ogóle oboma piątkami naraz ;)
W Pentaconie lustro też ma niezłego "kopa" ;)
To był problem mkI
o kurcze, nie macie innych problemów ;) ?
a Ty Micles nie masz litości - już sobie wyobrażam jak Goomis siedzi z dwoma puszkami i pstryka raz jedną raz drugą i stara się te subtelności wyczuć..
albo nagrywa i analizuje jakimś CoolEdit'em itp. :mrgreen:
złamałeś mu psyche na parę dni ;)
Ty się śmiej, ale wyjdzie na to, że dzięki takiemu prostemu zabiegowi można wybrać puchę z większą szansą na duży przebieg bez awarii :)