Rozrysuj to, niczym Engel jeszcze za starych dobrych czasów, kiedy TVP nie miała motion trackingu.
Wersja do druku
Rozrysuj to, niczym Engel jeszcze za starych dobrych czasów, kiedy TVP nie miała motion trackingu.
A nie mogę jak Wiktor Zin?
Do rzeczy, albo do widzenia.
To do widzenia. a tak na marginesie to pytałeś wszystkich o zgodę na publikację mam na myśli osoby spod kiosku?
Ten temat też już wielokrotnie przerabialiśmy. Nie, nie pytałem i jeżeli będzie trzeba, to pójdę do więzienia. Przynajmniej będziecie mieli spokój ze mną na jakiś czas. Mam nadzieję, że margines był tylko jeden.
115. Ale jestem zmęczony, tak zmęczony... niech już skończy pstrykać mi nad głową...
115a najlepsze i wystarczające na całą historię.
Robisz coraz lepsze zdjęcia, ale wciąż masz problem z selekcją.
Na sesji jogi są różne temperatury światła. Niezbyt mi się to podoba.
Szkoda tylko że makijaż totalnie nie trafiony do sesji na łonie natury, hmmm ...
Dopiero teraz zorientowałem się, że zmęczony jest z tą samą numeracją... Metoda Kopi-Pejsta czasami utrudnia życie...
120.
Na marginesie dwa: Ups!
Najczęściej korzystam z DHL.
Ja nie miałem na myśli kuriera http://www.youtube.com/watch?v=LkKQHxRALrQ tylko drobny wypadek przy pracy
Ewentualnie jeszcze team Urban Poznań Skating, któremu będę robił sesję foto, ale oni się dopiero organizują.
Jeżeli miałeś na myśli wypadek przy pracy, to powiedz w czym rzecz.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Grzesiek_PL : Z prawej z przodu lekko z góry softbox, z lewej z tyłu słońce. Softbox skierowany mniej więcej en face do słońca.
ostatnie dwa plenery spoko. ogolnie to jest to co mowie, jak sie przylozysz do zdjec to jest b. fajnie. uliczne pstrykanie slabe.
Jak dla mnie makijaż w ogóle do wywalenia, niezależnie czy na tych zdjęciach z jogą czy późniejszych. Standardowy błąd, czyli pieczątki na powiekach, czyli brak blendingu - krawędzie kolorów cieni do powiek mają się delikatnie stapiać ze sobą i skórą a nie wyglądać jak pieczątki/naklejki bo to po prostu nieestetyczne!
A już w ogóle taki makijaż do stroju i wygibasów jak na 116-119 to pasuje jak świni siodło - gdzie Ty się śpieszysz? Masz całe życie przed sobą i robienie na siłę kilku pomysłów na jednej sesji wychodzi jak wychodzi...
A na spokojnie zdążysz zrobić te kilka pomysłów na kilku sesjach zamiast na siłę taki niedopasowany, kiczowaty miszmasz prezentować.
Co z tego że zadbasz o sprzęt, światło, blendę, lampy, ich ustawienia itp jak wykładasz się na detalach :? .
Zobacz w zbliżeniu, może to coś zmieni.
121.
122.
120. podobne foty zapodają na stronie photoshop disasters z podpisem: "anatomy? Pah!"
Tłumacząc na bardziej zrozumiały język Pani ma dwie małe nóżki. Jedna mniejsza od drugiej i do tego okropnie krzywe, co nie jest oczywiście jej wadą wrodzoną, tylko spowodowane przez dziwne jej uchwycenie (dlaczego taka perspektywa?)
Właśnie o to mi chodzi - doskonały przykład źle nałożonych cieni.
Kontrprzykład (tu były użyte co najmniej 4 kolory cieni): http://www.pbase.com/vitez/image/102737605.jpg
Widzisz jak się zlewają i łączą ze sobą i jak nie odcinają wyraźnie od powieki? O to chodzi w makijażu oczu...
www.makijazfotograficzny.pl jako przykładową lekturę polecam (mogę podać jeszcze dwie inne - anglojęzyczne) i dużo cierpliwości w układaniu/szukaniu/uczeniu wizażystki życzę.
I jeszcze konkretna porada od mojej wizażystki do Twojej, ale to odnośnie tego dokładnie makijażu:
"cień fioletowy czyli ten najbliżej łuku brwiowego jest zbyt mocno odznaczający się :) powinna dodać jasny cień (cielisty) pod łukiem brwiowym i zmieszać oba cienie żeby nie było widać gdzie się który kończy a gdzie zaczyna następny :)"
Vitez, Twój link nie działa.
Na makijażu się nie znam, ale muszę zgodzić się z Vitezem i uważam, że w tym przypadku lepiej było skoncentrować się na jednym pomyśle i zrealizować go w 100% dobrze, a tak jeden szczegół psuje odbiór całej sesji (przynajmniej dla mnie).
Jogowe były bardziej testowe, reszta sesji się jeszcze pojawi, ale teraz mam na głowie obróbkę ślubniaków...
Prawie wszystkie odpowiedzi znajdziesz w EXIFie.
5:20 nad ranem, pełne słońce.
1.4, 1/2000, iso50 (próbnie - bo ponoć przecież jest programowo realizowane, no ale chciałem się przekonać, czy w praktyce używalne jako prawdziwe iso50 - chyba jest.)
580II w softboxie 60x90 (z obiema płaszczyznami dyfuzyjnymi) z mocowaniem bowensowskim, na statywie w806, w HSS, moc 1/1, zoom 24mm, na kablu ETTL przedłużanym PS/2 10m.
Przed obróbką zdjęcia skrawek softboxa był widoczny w prawym górnym rogu zdjęcia (prawie zawsze stawiam tak na styk, bo im bliżej obiektu, tym miększe światło).
Brakuje światła na nogi, a to dlatego, że mam tylko jedną lampę, a na tym zdjęciu chciałem, żeby świeciła z góry. Drugi 60x90 byłby przydatny, nie powiem :D (pewnie przy wolnej kasie nabędę drugi komplet 580 + 60x90 + w806)
Micles nie myślałeś o założeniu Klubu?
jakby założył to bym się od razu zapisał - serio.
Jak jeden co niewiele umi się pyta a drugi co umi jeszcze mniej udziela błędnej odpowiedzi to tak patrząc z boku wygląda to na Klub. Wiem, że byś się zapisał i jeszcze paru innych też. Dlatego podpowiadam miclesowi pomysł- serio.
Pilnuj swojego klubu.
Ja nie mam zamiaru niczego zakładać, bo mi to do szczęścia potrzebne nie jest. Zdjęcia robić mogę i bez klubu.
Zdjęcia?
Battle?
ja jestem za battle - Micles kontra Sergiusz.
Dla wygranego nagroda niespodzianka ode mnie - 20 butelek piwa.
Micles raz się już nie wywiązał ze zobowiązania. Jest niesłowny. Jak dla mnie to szkoda czasu.
Bo liczę na to, że się w końcu wywiąże, a skoro już jestem...
Było to tam gdzie było a jest na śmietniku razem z Twoim poprzednim wątkiem. Nie mniej ja się wywiązałem i gdzieś to jest.
Nie wziąłem statywu z Bydgoszczy... Ale jak tak nalegasz - dobrze. Skończę obrabiać ślub, skończę obrabiać sesje i następnym materiałem robionym w pełni z mojej inicjatywy będzie mój autoportret (dobrze pamiętam?).
Miałeś ( dokładnie to i ja nie pamiętam) opisać siebie (przedstawić postać ) ale nie jako autoportret tylko poprzez zdjęcia własnego otoczenia. Aby na podstawie zdjęć można było określić kim jest ich autor.
Znalazłem tylko tyle :
LINKCytat:
Zamieszczone przez Sergiusz@wątek [micles
Tak, że statyw chyba niezbędny nie jest?
No niby nie. Już mam banalny pomysł, ale postanowiłem sobie, że póki ślubu nie skończę, niczego innego nie ruszę.
Mi się nie śpieszy. Pośpiech wskazany jest przy łapaniu pcheł a nie przy fotografowaniu.
Zrobi się - są filtry szare.
Dobry szarak (np. Fader ND ze zmiennym "zaszarzeniem") może i trochę kosztuje, ale pozwala na używanie tańszych lamp beż HSSa (np. Yongnuo z Hong Kongu, używane Nikony, sunpaki i inne), czyli koszta i tak są niższe. Nie wiem, czy takie rozwiązania są akceptowalne dla pro-ślubnych, ale tacy choćby Zack Arias, czy David Hobby właśnie w ten sposób działają i jakoś nie narzekają na zawodność czy "nieprofesjonalność".
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
ale mnie uprzedził...
Tak, ale nie mając innego wyboru (bez ND i z chęcią zachowania takiej przysłony jaką żeśmy sobie wymyślili) i wiedząc, że i tak zrobi się na iso100 i będzie ściągało -1EV w domu, można od razu na aparacie zrobić iso50 i mieć pogląd na sprawę.
Tak, ale te ND trzeba najpierw mieć. A HSS czasami sam z siebie też się przydaje (np sport, gdzie lampa nie jest jedynym źródłem światła na poruszający się obiekt)