Myślisz, że to Ci zatrzyma brudzenie soczewki? Nie łudź się ;). Swoją drogą spróbuj gruchą przedmuchać soczewkę/UVkę przy założonym oryginale-taka syzyfowa praca.
Wersja do druku
Ja w ogóle nie zakładam osłon przeciwslonecznych, pomimo, ze mam do każdego obiektywu. Nie zauwazylem pogorszenia obrazu bez osłony. W ekstremalnych sytuacjach np pod światło oslaniam ręka, ktoś jeszcze tak robi?
ja
zabieram te osłony a jak co do czego,to pod ręką jej nima;)
i się czasami zastanawiam czy te osłonki maja sens i w jakich sytuacjach
IMHO są niezbędne ,zawsze.Najlepiej samemu potestować.
Jedyny wyjątek dla mnie to fotografowanie piłki w hali.Podobno skutki przy uderzeniu piłka w obiektyw są duzo gorsze jesli jest oslona.Nie sprawdzałem. ale ufam bardziej w tej dziedzinie doświadczonym.
Mam 50/1.4, używam z 5DII. Ostrość świetna od f1.4, AF trafia w punkt bez problemu, sam byłem mocno zaskoczony - obiektyw do puszki dobierał mi Towersivy, więc wpadki być nie może ;). Zastanawiam się nad sensem wymiany na 50L, bo skoro mam taki dobry egzemplarz, to efekt wzrostu jakościowego na pewno nie zrekompensuje różnicy w cenie. Chętnie umówiłbym się z kimś kto miałby chwilę i 50L ma testy w terenie.
[QUOTE efekt wzrostu jakościowego na pewno nie zrekompensuje różnicy w cenie.[/QUOTE]
Bez urazy,ale przeczytaj powyższe.No jak chcesz to przeliczyć?W jakich jednostkach? PLN?
To pojęcia względne i oceny względne,subiektywne,potrzeby i odczucia indywidualne.
Mnie rekompensuje,Kilku wypowiadającym się tu kolegom zdecydowanie nie.I tak jest z każdym szkłem.
Kilka chwil i testy w terenie,studio, to już sensowny krok.Ale dodam że ja oswajałem się około 2 lat z tym szkłem.Teraz jest moim ulubionym szkiełkiem,[a miałem juz kilka róznych pięćdziesiątek i dłuuugo tylko pięćdziesiątkę.]
Naprawdę nie o ostrość,rozdzielczość czy inne wyniki testów chodzi.Lubisz używać szkło,ciągnie Cię do kadrów nim robionych i obrazu jaki powstaje,to dobrze.Jest Twoim ulubionym narzędziem.
Nie jest tak to i żaden brak aberracji nie pomoże.
Jak z kobietą,zainteresowanie często wynika z zewn. fizycznych cech.Prawdę poznajesz po pewnym czasie.I każdy swoją :smile: .
Taka przypadłość fotografii która ma ambicję być nie tylko rzemiosłem.
Jeśli możesz kup i weryfikuj,innej poprawnej drogi nie ma i nie będzie. Wykluczyć z działania ryzyka się nie da.
Ja bym był bardziej przychylny zdaniu Matsila. Jako tako janmar masz rację, że wymierność w liczbach tego typu rzeczy jest żadna. Aczkolwiek można ogólnikowo powiedzieć, że stosunek zysku (fotograficznego) do różnicy w cenie jest nieadekwatny.
Najlepiej było by zrobić test tych samych kadrów oby dwoma szkłami i od strony optycznej ocenić wynik. Ja mam wersję 1.4 od kilku lat i na 450D szkło było ok aczkolwiek, żeby zrobić bardzo ostre zdjęcie na 1.4 bezdech to było za mało. Odkąd mam 7D to szkło dostało takich skrzydeł (ostrość w każdym zakresie otwarcia), że używam go znacznie częściej plenerowo niż 85 1.8, które do tej pory na mnie na zew. robiło bdb wrażenie.
50 1.2 bawiłem się raz przez 1,5 h na warsztatach Canona, plenerowo. Fajne szkło, fajnie rysuje, podoba mi się plastyka, AF działa dobrze. Ogólnie pozytywne wrażenia. Ale żebym, czuł, że to szkło powala i jest warte swej ceny, a w rezultacie różnicy w stosunku do wersji 1.4 to nie bardzo.
Nie żyje ze zdjęć i nie muszę swojej 50-tki orać dzień w dzień etc. ponadto wady optyczne wersji 1.4 nie są aż tak bolesne. W rezultacie sądzę, że to szkło stricte dla zawodowców (tudzież bogaczy-amatorów), którzy potrzebują większej perfekcji oraz przede wszystkim trwałości.
mam 24L na 5d i szukam czegoś węższego o podobnej plastyce i AF. Pomysł był 50L ale im dłużej czytam ten wątek tym większe mam wątpliwości. Ktoś używa tego i tego? Można je porównać?