Nie wszystkich!!!! Tylko akurat jego w tym konkretnym przypadku! Myślę,że się obrazi? Ja tego nie wiem. Zapytajmy go. Bangi jak to jest z Tobą? Jesteś expertem w dziedzinie fotografii ślubnej?
p.s Zakładaj sobie co chcesz !
Wersja do druku
Bardzo przepraszam, ale to już jest odwracanie kota ogonem. Ja nigdzie nie napisałem, że mam drogi aparat za kilkanaście tysięcy złotych, z obiektywem f1,2, ani tym bardziej, że mam klientów, którym każę się tym fascynować. Właśnie dlatego podziękowałem za dyskusję, bo słusznie się domyślałem, w jakim kierunku to pójdzie.
Pytanie "Naprawdę macie klientów, którzy zamiast obejrzeć Wasze portfolio wolą się fascynować Waszym bardzo drogim aparatem i obiektywami z f/1.2 za kilkanaście i więcej tysięcy zł ???? Mi się to nigdy nie zdarzyło, ale być być może gdzie indziej tak jest." było skierowane do konkretnej osoby:
Kolego Candar..masz w sobie coś wyjatkowo... toksycznego... odechciewa sie czytać dyskusji na tym forum, jak zaczynasz sie rozkrecać.. ;) a czy to w ogóle jest na temat eos R ???
Przy okazji obejrzałem Twoje strony "ślubniaka". Dodam, że głupio komukolwiek pisać, że nie jest dobry w czymkolwiek innym niż pokazuje w wycinku swojego PF i później pytać go , czy się nie obraził. Ale to nie moja sprawa.
--- Kolejny post ---
@g69 Tak , to jest temat eos R od tego postu https://www.canon-board.info/threads...=1#post1425157 z którego wynika , że aparaty Canona w zestawie z kitem nadają się tylko do piachu. A ja mam inne zdanie na ten temat.
I tego: "bokeh jako główny znak rozpoznawczy profesjonalisty. I tu f/1.2 jest dowodem" Tu też mam inne zdanie.
Candar, o ile w sprawach technicznych to często masz racje, o tyle tym razem piszesz jak potłuczony. To wyjątkowa sytuacja, że nie zgadzam się z prawie żadnym argumentem. Wyciągasz jakies wyjątki i je uogólniasz, jakby to była reguła. No i można się dowiedzieć, że f 1.2 nie rozmywa bardziej niż 5.6, większe matryce nie oferują płytszych GO, plastyka nie istnieje, bo ty to nazywasz separacją, separacja zależy od innych rzeczy, tylko nie od matrycy i dużej pełnej dziury obiektywu, a dobry obiektyw to taki, który robi ostre zdjęcia bez specjalnego przymykania. No ciężko o większy zlepek nieprawd.
Żadna z tych kwestii nie jest związana z Canonem R i słusznie mi ktoś zwrócił na to uwagę w PW.
Na zajęciach dwuletniego Studium Fotografii Artystycznej w Gdańsku (1994-1996) notabene znakomici wykładowcy nauczali, że "plastyka obrazu" zależy od kompozycji i oświetlenia fotografowanego obiektu. Jeżeli obecnie "plastyką" nazywa się to, że obiektyw lepiej rozmywa tło przy f/1.2 niż na f/5.6 to wszyscy adepci tej i innych szkół mogą wyrzucić swoją wiedzę do kosza.
I tak faktycznie nie ma to związku z tematem wątku, ale ta kwestia została tu poruszona nie przeze mnie https://www.canon-board.info/threads...=1#post1425157 Przepraszam czytających, że wszystko czego kiedyś uczyli w szkołach foto to wyłącznie nieprawda. Lepiej obecnie czerpać wiedzę z internetu i podcastów na YT.
Zło znów podnosi łeb i jadem pluje na forum. Nikt, kto nie skończył szkół odpowiednich nie może dyskutować z forumową wyrocznią. AMEN i nie podlega to dyskusji!
https://www.fotezja.pl/plastyka-obra...%20obrazowania.
"Skąd brać plastykę w fotografii?
Metod uzyskiwania plastyki w fotografii jest sporo. Ludzkość zajmuje się w końcu tworzeniem obrazów – fotograficznych czy nie – od raczej długiego czasu. Było kiedy wynaleźć metody ich uplastycznienia. Najbardziej oczywistym sposobem pokazania przestrzenności jest technologia 3D. Tutaj przestrzenność wręcz bije po oczach. Istnieją też jednak – na szczęście! – metody bardziej subtelne. Należą do nich: światłocień, rozkład ostrości, układ i wygląd nieostrości, rozkład jasności, kontrastu i nasycenia, perspektywa,"
Zatem TAK, zadufany w sobie @#$#%$ - układ nieostrości również buduje plastykę obrazu, a te są zależne ud użytego szkła!
Jeżeli ktoś uczestniczył w latach 1994-1996 w "studium fotografii" w Gdańsku i uważa, że wykładali tam zakomici wykładowcy, to to w zasadzie wszystko wyjaśnia.