Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
@Heldbaum - problematyczne jest pisanie przez kolegę powyżej o czymś, czego się rozumie podpinając pod to wyświechtane slogany typu "plastyka" i dopasowywać do tego teorię o "lepszości" f/1.2 nad resztą świata bez zrozumienia jak powstaje obraz na negatywie oraz matrycy światłoczułej i co wpływa jego trójwymiarowy odbiór. Memłanie tła na w pełni otwartych przysłonach to inna bajka i nie ta parafia.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Myślę, że bezpieczniej (i przyjemniej dla wszystkich) będzie, jeśli ja w tym momencie podziękuję za przemiłą dyskusję. Nie czuję się kompetentny, by kogokolwiek pouczać, a że jestem na forum od niedawna, więc nie chcę się z nikim pokłócić. Odezwałem się właściwie tylko po to, żeby zaprotestować generalizowaniu, typu - Wszyscy, zawsze, nigdy itd.
Tak że tego...
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
Myślę, że bezpieczniej (i przyjemniej dla wszystkich) będzie, jeśli ja w tym momencie podziękuję za przemiłą dyskusję. Nie czuję się kompetentny, by kogokolwiek pouczać, a że jestem na forum od niedawna, więc nie chcę się z nikim pokłócić. Odezwałem się właściwie tylko po to, żeby zaprotestować generalizowaniu, typu - Wszyscy, zawsze, nigdy itd.
Tak że tego...
Doskonale własnie napisałeś, że znakomita większość jasnych szkieł typu f/1,2 winna być domykana, celem uzyskania maksimum ich rozdzielczości. Dlatego też często używam właśnie szkła Carl Zeiss Sonnar T 55 mm f/1.8, które nie musi być domykane a na f/1.8 daje obrazek nieosiągalny dla szkieł z f/1.2.
Uważam, że każdy powinien mieć prawo wypowiedzi podpartej swoimi przykładami i doświadczeniem oraz dzielić się tym na forum. Ale być może się mylę i chodzi tylko o kolesiostwo.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
candar
Uważam, że każdy powinien mieć prawo wypowiedzi podpartej swoimi przykładami i doświadczeniem oraz dzielić się tym na forum. Ale być może się mylę i chodzi tylko o kolesiostwo.
Ależ w żadnym wypadku. Ja po prostu nie chcę włazić między wódkę a zakąskę, zwłaszcza, gdy jestem świeżym użytkownikiem. Moje doświadczenie fotografa, nie ma tu nic do rzeczy. A z takich dyskusji (o sprzęcie) zawsze się robią awantury. Od których ja wolę się trzymać z daleka. To nic osobistego.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
candar
Jeśli piszesz: "kitem na f5.6
nie osiągnie się plastyki f1.2" to pokaż mi choć raz te Twoje "PLASTYCZNE" zdjęcia na f/1.2 - czyli znakomitą separację planów bliskich i dalekich , doskonałe zbalansowany kontrast i ostrość na pełnym otwarciu przysłony, wysoką rozpiętość tonalną, doskonałe kolory, światło-cienie + przejścia tonalne pomiędzy jasnymi a ciemnymi partiami obrazu, doskonałe oddanie nieostrości (bokeh) i brak wad optycznych (dystorsja, aberracja, winieta). To wszystko wyżej to cechy obiektywów i ich konstrukcji oraz wieloplanowości i oświetlenia obiektu (światłocienia) , odpowiedniego ułożenia przedmiotów, sylwetek ludzkich i żadna "plastyka" w odniesieniu do f/1.2 nie ma tu nic do rzeczy ;)
BTW - plastyka to był taki przedmiot na lekcjach ZPT w PRLu ;) Mistycyzm i magia f/1.2, mylisz pojęcia rozmemłanego tła z właściwym oświetleniem (światłocień) , kompozycją i odwzorowaniem trójwymiarowości na zdjęciach.
Mój przykład
https://35photo.pro/photo_6340678/
Plastyka to była plastyka a ZPT to ZPT i nie miały ze sobą nic wspólnego :)
1 załącznik(ów)
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
Ależ w żadnym wypadku. Ja po prostu nie chcę włazić między wódkę a zakąskę, zwłaszcza, gdy jestem świeżym użytkownikiem. Moje doświadczenie fotografa, nie ma tu nic do rzeczy. A z takich dyskusji (o sprzęcie) zawsze się robią awantury. Od których ja wolę się trzymać z daleka. To nic osobistego.
Albo przejdziemy do porządku dziennego nad tym, że ktoś memłanie tła szkłami na f/1.2 będzie nazywał "plastyką" nie mając pojęcia o roli światła w tworzeniu obrazu: https://www.canon-board.info/threads...=1#post1425217
Albo jednak przyjmiemy do wiadomości, że fotografia jest więc formą twórczości zbliżoną do malarstwa oraz , że obraz utrwalony na zdjęciu przypomina płaszczyznę dzieła malarskiego. W fotografii podstawową rolę odgrywają wspomniane wcześniej: kompozycja, barwa i światłocień.
Pierwsze zdjęcie w 1826 roku wykonał francuski fizyk i wynalazca Joseph Nicéphor Niépce. Przedstawiało ono widok z okna - spadzisty dach, rozłożyste drzewo i gołębnik. Nice nazwał je "obrazem namalowanym światłem słonecznym"
Załącznik 6633
Własnie doświadczenie komentującego ma tu kolosalne znaczenie znaczenie i zdałoby się kilka osób nie potakujących innym, że ziemia jest płaska i że to słońce krąży wokół ziemi https://twitter.com/Daniel_Ashm/stat...kolaj-kopernik.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Ja nie potakuję nikomu, tylko po prostu staram się nie zagłębiać w dyskusję, która do niczego (poza awanturą) nie doprowadzi.
Cofnijmy się ze dwie strony wstecz i spójrzmy, od czego się to zaczęło. Bo jest to wątek o Canonach R. A nagle rozmowa toczy się wokół definicji słowa - plastyka obrazu. Otóż Bangi wspomniał, że widział kogoś, kto robił świetne zdjęcia kitowymi zestawami i ja to zrozumiałem w ten sposób, że jak się umie, to można zrobić dobrze, niekoniecznie najnowszym sprzętem i niekoniecznie Canonem R6 (na przykład). Nie było tam mowy o jasności obiektywów, a nawet jeśli, to w kontekście "profesjonalności" sprzętu. Bo wiadomo, że lepsze - droższe - jaśniejsze. Zdebik napisał - "Fizyki nie przeskoczysz niestety f5.6 to nie 1.2" - i ja to też zrozumiałem, jako ogólną myśl, że jednak kitem nie zrobi się pewnych rzeczy, które można zrobić jasną stałką. To nieszczęsne "1,2" jest (jak sądzę) zupełnie przypadkowe. Równie dobrze można było napisać - 1,8 - albo w ogóle - "Fizyki nie przeskoczysz niestety f-ciemny kit, to nie jasna stałka".
Natomiast - Co to jest plastyka obrazu i od czego zależy, to jest zupełnie inny temat. Dlatego nie widzę powodu, żeby go rozwijać, bo w ten sposób, to niedługo dojdziemy do tego, co było przed stworzeniem Świata ;)
P. S.
O tym, czy fotografia jest formą zbliżoną do malarstwa, czy raczej nie, to tylko w samej "Fotografii" było ze czterdzieści artykułów, dyskusji i felietonów. W "Obscurze" drugie tyle. Nie licząc innych publikacji, książkowych, i kłótni, które ciągnęły się miesiącami na zebraniach ZPAF-u. Tu bym się nie zagłębiał, bo to bardzo grząski grunt.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
@Heldbaum
Bangi - bardzo słusznie napisał https://www.canon-board.info/threads...=1#post1423846 "dawno temu, ktoś tu linkował do strony młodego chłopaka, który ogarniał śluby zestawami kitowymi i te zdjęcia nie odstawały od "profi" robionych super wypaśnymi full frejmami"
Od początku twierdzę, że nie ma wielkiego znaczenia czym się zdjęcia robi o ile posiada się krzytynę pojęcia o fotografii oraz talentu. Dyskredytowanie umiejętności fotografa, który nie używa jasnych obiektywów o f/1.2 (co miało miejsce wyżej) i dopisywanie to tego teorii o "plastyce obrazu" przy f/1.2 nie mając pojęcia o roli światła w tworzeniu zdjęcia https://www.canon-board.info/threads...=1#post1425217 jest delikatnie pisząc nieuprzejme.
Dojdziemy do absurdu, że zdjęcia można wykonywać wyłącznie puszkami za kilkadziesiąt tysięcy zł z jasnymi obiektywami z f/1.2 za kolejne kilka, albo kilkadziesiąt tysięcy zł. Co ma fizyka do zrobienia dobrych zdjęć? Chciałbym zobaczyć zdjęcia ślubne osoby piszącej, że "Fizyki nie przeskoczysz niestety f5.6 to nie 1.2".
Naprawdę macie klientów, którzy zamiast obejrzeć Wasze portfolio wolą się fascynować Waszym bardzo drogim aparatem i obiektywami z f/1.2 za kilkanaście i więcej tysięcy zł ???? Mi się to nigdy nie zdarzyło, ale być być może gdzie indziej tak jest.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
candar
Bangi - bardzo słusznie npaisał
https://www.canon-board.info/threads...=1#post1423846 "dawno temu, ktoś tu linkował do strony młodego chłopaka, który ogarniał śluby zestawami kitowymi i te zdjęcia nie odstawały od "profi" robionych super wypaśnymi full frejmami"
Od początku twierdzę, że nie ma wielkiego znaczenia czym się robi o ile posiada się krzytynę pojęcia o fotografii oraz talentu. Dyskredytowanie umiejętności fotografa, który nie używa jasnych obiektywów o f/1.2 (co miało miejsce wyżej) i dopisywanie to tego teorii o "plastyce obrazu" przy f/1.2 nie mając pojęcia o roli światła w tworzeniu zdjęcia jest delikatnie pisząc nieuprzejme.
Dojdziemy do absurdu, że zdjęcia można wykonywać wyłącznie puszkami za kilkadziesiąt tysięcy zł z jasnymi obiektywami z f/1.2 za kolejne kilka, albo kilkadziesiąt tysięcy zł. Co ma fizyka do robienia zdjęć? Naprawdę chciałbym zobaczyć zdjęcia ślubne osoby piszącej, że "Fizyki nie przeskoczysz niestety f5.6 to nie 1.2".
Sorry, ale czy Bangi jest jakimś ekspertem w dziedzinie fotografii ślubnej? Raczej nie. Widziałeś te zdjęcia ? To po co się tak usilnie trzymasz tego co napisał i po co robisz kolejną gówno burzę na forum kompletnie nie związaną z tematem eosa R. A no tak bo Twoje jak zwykle na wierzcu musi być i nie masz z kim porozmawiać na tym forum to jak zwykle wszczynasz kłótnie. Nie jest tak ?
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
@robertskc7 - brawo. Obecnie dyskredytujesz osobę Bangi i wszystkich innych, którzy pokazują ułamek swoich zdjęć oraz twierdzisz, że nie są ekspertami w innych tematach foto. Zakładam, że Ty jesteś ekspertem w każdej dziedzinie, łącznie z fotografią lotniczą i ślubną (motto ślubne masz fajne: "Fotografuję śluby bo kocham być blisko ludzi.").