W sobotę tacy goście wieczorem podeszli. Niestety dość późno to i ISO wysokie.
484 Szczur na ściernisku
485
486. Obiektyw pod światło
Wersja do druku
Ale świetna seria z liskami. Patrzę i patrzę i napatrzyć się nie mogę.
Ostatnio to lis przebiegł mi drogę w lesie i mało skubanego nie najechałem rowerem.
Ale o foceniu nie było mowy :)
Lisy są przeboskie, ja już je oglądam piąty raz i nadal nie mam dość. :D Te nowe też fajne, ale nie to co liski, liskami zawiesiłeś wysoko poprzeczkę. :)
A odnośnie "dziczyzny", to mi się zawsze marzyła fota łosia, jakie ja miałam wyobrażenia o tym co zrobię jak już go spotkam. I spotkałam przypadkiem, w lesie pod domem, nawet aparat w ręku był, a sam łoś blisko. Jedno zdjęcie zrobiłam (nieudane zresztą), łoś się na mnie spojrzał i w tym momencie moja odwaga się skończyła. ;)
Łosie są bardzo płochliwe ale z drugiej strony dość ciekawskie
Te dwa ostatnie z chłodniejszym odcieniem fajniej od cieplejszego 488.
Wszystkie ostatnie w dobrym, rozpoznawalnym stylu - mam sentyment do nadobnej, ba za nią ostatnio ganiałem :)