Tak zaczynaja wylacznie hobbysci majsterkowania.
Wersja do druku
Dzięki za takie coś ... ;) Wiesz że mam racje.... ;)Cytat:
Mało doceniany za życia, van Gogh zyskał sławę po śmierci.
Ja twierdze, ze aby cos robic profesjonalnie trzeba miec o tym chociaz odrobine pojecia i co nieco poswiecic. A gdy tu czytam ze ktos sie zastanawia "50 czy 85" lub o zgrozo "35 czy 85" no to ... luuuudzie. Najpierw ogarnijcie teorie i to ze niektore rzeczy nie sa dla siebie substytutami, a potem bierzcie sie za praktyke ;)
PS. Nawiazujac jeszcze do tematyki samochodowej - ciekawe czy jak bys chcial otworzyc salon samochodowy to czy zaczynal bys od rozstawianego namiotu ze stanowiskiem na jeden samochod ;) Sa kredyty, sa dotacje ... jest masa mozliwosci pozyskania funduszy na inwestycje. Tak, inwestycje - zakup sprzetu to inwestycja.
To oczywiste, że lepiej mieć kapitał na sprzęt bo nie wierzę, że któryś z was mając jakiś dobry samochód pojedzie do mechanika który nie ma narzędzi. Jeśli się udaje stopniowo dokupywać sprzęt i łapać klientów to super, ale wiadomo, że jak profi to trzeba mieć sporo kasy na początek.
To wcale nie jest najtrudniejszy zawód świata, ale warto by było chociaż poświęcić odrobinę czasu na przeanalizowanie pewnych zagadnień. Sam mam czesto dylematy, ale staram się je rozstrzygać we własnej głowie dokonując analiz. Gdybym miał sie tak miotac jak liquid to chyba bym oc...zadział ;)
A sprawa jest prosta - wydaje mi sie ze czegos potrzebuje to to kupuje. Jesli sie nie sprawdza to to sprzedaje. Nie wiem dlaczego niektorzy traktuja zakup obiektywu jak decyzje o malzenstwie ... z reszta nawet ono nie jest do konca zycia, a co dopiero kawalek plastiku wymieszanego z metalem i szkłem ;)
No ale odpowie mi ktoś na moje pytanie z postu 325?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Czacha zgadzam się pod tym względem że zadawanie durnych pytać co lepsze czy 24 czy 35 oba z jedynie słusznym światłem do brak elementarnej wiedzy. Ale żeby zacząc parać się fotografią slubną trzeba z miejsca wywalić 50 tys zł na sprzęt już nie