Adamie powiedz mi czy używasz jeszcze 85 1.2 czy jednak ogniskowa 50 jest lepsza do reportaży? z góry dzięki za odpowiedz
Wersja do druku
Ja bawilem sie roznymi i dla mnie, to nie jest idealne szklo. Za duzy rozrzut. A cena nie oddaje calego "luksusu" korzystania z tego szkla. Gdybym mial wybierac ta ogniskowa, to bez chwili namyslu wybralbym wersje z f/1.4.
Rozrzutu brak i AF-u tez brak. A obrazek faktycznie ładny.
Owszem. Ale jeżeli przyjąć uzasadnione nauką i praktyką uzasadnienie, że ludziom bardziej spodoba się obrazek o większym kontraście i silniej nasyconych barwach (w obu przypadkach oczywiście bez przesady), to Planar góruje nad elką (i zapewne nad wersją 1.4). Mówię jako praktyk.
a ja mowie, ze ludziom podoba sie najbardziej obrazek z tego, co jest najdrozsze :D :P ;)
--- Kolejny post ---
znaczy chodzi mi o ludziów, ktorzy wiedza z jakiego szkla jest dane zdjecie, i ile to szklo kosztuje, badz ich kosztowalo :mrgreen:
O.K. Większe nasycenie barw i lepszy kontrast to mocne strony Planara 50/1,4, ale ma też istotne wady. Cichy w swoim teście wspomina, że w zakresie f/1.4-2.0 ostrość jest dość przeciętna/ - wg pomiarów z innych testów szczególnie na brzegach jest wyraźnie słabszy nawet od nienajostrzejszego przecież Canona 50/1,4. W ostrych kontrastach jeśli się nie domknie przysłony, mamy do czynienia z różowymi obwódkami - aberruje wyraźnie bardziej niż Canon. IMO jeśli już polecać, to może bardziej warto Makro-Planara 50/2 - ostrego od f/2,0 i z dobrze skorygowaną CA, chociaż niestety z większą winietą. Z drugiej strony jednak, jak oglądam piękne obrazki z Canona 50/1,2, który ma ostrość słabszą a CA większą od Planara 50/1,4 nabieram przekonania, że nie ma najlepszej 50-tki - trzeba świadomie wybierać - albo zależy nam na f/1,2 albo na ostrości, albo na nasyceniu barw i kontraście, albo na AF-ie i najniższej cenie :?
dzisiaj dostalem malego olsnienia.
tzn. w konteksie jak bardzo ogromna jest przepasc w tym co sie widzi u roznych ludzi, ktorzy maja wzrok calkowicie sprawny.
otoz mialem dzisiaj plenerek z para mloda i tak sobie pstrykamy i pstrykamy i pod koniec zjechalismy do Szczecina na nocne ujecia.
.. no i przypadlem trafilem na jedno fajne miejsce i jak to mam w zwyczaju - wpierw zrobilem probna fote, zeby obczaic gdzie ustawic lampe itp, ale jako ze klimat zdjecia wyjatkowo mi sie spodobal, to po zrobieniu testowego ujecia, podszedlem do pary mlodej i mowie:
- swietna miejscowka, musimy koniecznie tutaj zrobic pare zdjec, bo klimat jaki daje swiatlo z tej latarnii jest zbyt fajny zeby przejsc obok tego obojetnie.
pan mlody odpowiada:
- cholera, Maciek.. gdybys nie powiedzial o tym swietle latarni w kadrze, to ja bym nawet tego nie zaowazyl :D
oto to zdjecie:
:lol:
a my tutaj o jakis mikrokontrastach w obiektywach.. :mrgreen:
musze poobserwowac i sie zastanowic, gdzie jest mniej wiecej jakas granica do ktorej roznice widza "normalni" ludzi, a po przekroczeniu ktorej niuanse wychwyca tylko b. doswiadczeni fotografowie, albo foto nerdy z canon-board.info ;)