cześć, lecę jutro z Modlina liniami RyanAir tylko z bagażem podręcznym i mam pytania:
kiedy będą mi ten bagaż ważyć (podręczny) i czy w ogóle będą?
czy mogę wnieść aparat na szyi, a nie w torbie?
dzięki
Wersja do druku
cześć, lecę jutro z Modlina liniami RyanAir tylko z bagażem podręcznym i mam pytania:
kiedy będą mi ten bagaż ważyć (podręczny) i czy w ogóle będą?
czy mogę wnieść aparat na szyi, a nie w torbie?
dzięki
W Ryanie to loteria, zazwyczaj nie ważą, ale czasami jak im pod oko coś nie będzie pasowało, to zrobią dogłębniejszy check podręcznego. Plecaczków etc raczej nie ruszają, ale małe walizeczki- z namiętnością.
dzięki za szybką odpowiedź - tak się zastanawiam, kto może mi zważyć walizkę? security check? czy ja w ogóle idę do odprawy bagażowo-biletowej mając tylko podręczny?
w przypadku dokonania odprawy online (obecnie standard) idziesz bezpośrednio na kontrolę bezpieczeństwa. Pomijasz pierwszy etap czyli tzw "check-in". Kiedy nie masz odprawy online, musisz ją dokonać na stanowisku, gdzie przyjmowany jest bagaż rejestrowany, w celu otrzymania karty pokładowej (Boarding Pass). Są też specjalne terminale gdzie możesz tego dokonać za odpowiednią opłatą, ale to jest zależne od lotniska. Wtedy też pomijany jest tzw checkin. Niezależnie od miejsca gdzie dokonujesz odprawy to jest ona płatna. Zmienna jest wysokość opłaty. Najtaniej jest przez stronę linii lotniczych a najdrożej w "check-in".
Jeśli nie jesteś pewien wagi walizki i chcesz ją sprawdzić dla własnej informacji to możesz to zrobić podchodząc do punktu przyjmowania bagażu rejestrowanego lub skorzystać z płatnych stanowisk świadczących taka usługę. Jeśli w Twoim pytaniu chodziło ci o to, czy na dalszym etapie ktoś to może sprawdzić i ewentualnie zakwestionować jego masę to raczej nie ma takiej możliwości. Jedyny sposób to "klatka" do której bagaż podręczny musi się zmieścić. Nie spotkałem się z przypadkiem aby na tym etapie ktoś z wagą wyskoczył. Ale nie latam tymi liniami.
Potwierdzę tylko to co pisze dziobolek. Leciałem Ryanairem i WizzAir-em, i zwykle waga oraz klatka z prętów, w który musiał się zmieścić bagaż, były obecne. Nie mierzą i nie ważą każdego. Ale stewardessa prosiła wybrane osoby do sprawdzenia. Mój plecak foto pewnie ważył ponad 10kg. Ale miałem go na ramieniu i udawałem że lekki jest jak piórko.
Pamiętam, jaki cyrk był przedostatnim razem z Wizzairem, przy ostatniej kontroli przed wejściem na pokład. Jedna sztuka bagażu ma być i koniec. 80% pasażerów miała normalny podręczny plus jeszcze albo torebki, albo aparaty. Cyrk na kółkach, przy wyjsciu i tak ciasno, a do wyjścia można tylko z tą jedną sztuką bagażu. Zaczęło się przekładanie, chowanie, przeklinanie na czym świat stoi. A ja się pytam, po co ten teatr, jak i tak leci dokładnie ta sama liczba przedmiotów, ta sama waga, a po wejściu na pokład z większych toreb i tak wyjmuje się mniejsze, większe do luku nad głową, a mniejsze pod fotel. Ale widać nie wszystko musimy rozumieć.
Odpowiedź znajdziesz tutaj - Polacy nie gęsi - latać nie potrafią
- Dlaczego tylko jedna sztuka bagażu podręcznego
To tak moim skromnym zdaniem.
Pozdrówka!
dzięki wszystkim za odpowiedzi - jeśli jesteście ciekawi, to spieszę donieść, że absolutnie żadnego sprawdzania nie było i ludzie wnosili znacznie większe i cięższe walizki, niż było napisane. tak samo jak w Locie nikt nie kontrolował bagażu. niepotrzebnie się martwiłem.