Cytat:
Zamieszczone przez Avadra_K
No to przeca napisał że wybrał ELE, czemu się wcale nie dziwie :mrgreen:
Wersja do druku
Cytat:
Zamieszczone przez Avadra_K
No to przeca napisał że wybrał ELE, czemu się wcale nie dziwie :mrgreen:
Ja jak czytam niektóre posty w tym wątku to mam wrażenie, że wielu z piszących nie ma bladego pojęcia na czym polega małżeństwo i co tak na prawdę jest tu ważne.
Avadra_K tak się składa, że u nas jest podobnie mamy krótszy staż ale dla mnieto jest oczywiste.Cytat:
Albo dwoje dorosłych (chyba) ludzi decyduje sie na bycie ze sobą i robią wszystka tak aby jedno drugiemu nie szkodziło, albo robią sobie na złość - tylko po co wtedy być razem ?????
Ogólnie to żoneczka raczej nie interesuje się nadmiernie moimi zakupami, a już prawie zupełnie ich nie komentuje, choć wgląd do dokumentacji księgowej ma pełny.
Uważa, że to ja prowadzę firmę i jak pokazuje wieloletnie doświadczenie czynię to dobrze, więc po co psuć coś co działa przynosząc wspólne korzyści.
W ekstremalnych wypadkach działa złoty txt "on(o) zarobi na siebie i na nas" :lol:.
Ale raczej dotyczy droższych zabawek niż sprzet foto.
Jestem dokładnie w identycznej sytuacji (no prawie...), 2 tygodnie po ślubie więc staż krótki... Więc potwierdze że pewne rzeczy trzeba delikatnie i psychologicznie załatwić... obecnie mam 20d (pozbyłem sie 300d i kita) więc brak szerokiego kąta daje sie we znaki... 50mm moze i fajne szkiełko ale zoom nożny niestety nie zawsze zdaje egzamin. więc udowadniam mojej lubej że ciężko ona sama sie przekonuje i teraz mówi że na urodziny sobie sprawie tamrona 17-50 f2.8:lol: więc nic na siłę... ale to też kwestia wyrozumiałości i zrozumienia...Cytat:
Zamieszczone przez dentharg
czytając to wszystko dalej mam wrażenie że najrozsądniejsze podejście ma Vitez...
a jakie on ma to Ci którzy nie wiedzą muszą poszukać.
w każdym razie optymalne.
hehe... łatwo mówic samemu bedąc przed ślubem... tym bardziej że w tytule wyraźnie piszę ŻONA fotografa... ja ze swoja (obecnie juz żoną) byłem 6 lat i wówczas też podejmowałem decyzje bez pytania sie kogokolwie o zdanie ale sytuacja się zmienia kiedy w twoje zycie oficjalnie wkracza druga osoba i czy tego chcesz czy nie ma ona prawo decydowac o budżecie domowym... a tak swoją drogą warto sie zastanowić czy ty jako mąż pogodziłbys się z wydatkiem twojej zony rzędu 5 tyś PLN na jej hobby wiedzać że idzie to z budżetu domowego...:wink:Cytat:
Zamieszczone przez Il fuoco
dlatego w moje życie oficjalnie nie wkroczy żadna druga osoba (kobieta)Cytat:
Zamieszczone przez kartel
dopóki niebędę spokojny o to że mam to co chciałem mieć...
p.s. pamiętajcie nie-żonaci - bezpieczeństwo przede wszystkim - żeby się jednak nie okazało że będzie musiała wkroczyć czy tego chcecie czy nie :lol: :mrgreen:
Za 20 lat...
Twoja ksywka będzie brzmieć: ks. Il fuoco.
;)
hehe dobre...:grin: ale nie czepiajmy się... dziewczyny nie wszystkim sie podobają...Cytat:
Zamieszczone przez adamek
Witam wszystkich,
Od pewnego czasu rozważam zmianę jednego z posiadanych korpusów 10D na conajmniej 30D. Najczęstszym problemem w takich sytuacjach jest tzw "nasza druga połowa" czyli po prostu żona. Moja wie o moich planach w kwestii zakupu. Wczoraj przekonałem się oprócz wielu już zbliżonych sytuacji jaki skarb posiadam :wink:
Wczoraj spacerując z moją żoną po centrum handlowym zatrzymaliśmy się na moment przed wystawą sklepu Triumph (ten od bielizny). Rzuciłem tylko ukratkowe wchodzimy i kupię Ci coś ładnego. Na co ona po krótkiej chwili zastanowienia, nieeeee.... szkoda pieniędzy na taką drogą bieliznę lepiej przenaczyć je na nowy korpus. Myślałem, że sie przesłyszałem :grin:
Jak to nasze małżonki potrafią nas zaskakiwać.
Ciekawe jak to jest u Was ? Czy musicie walczyć i prosić o każdą złotówkę na sprzęcik Canona ?
Podrawiam.