Ale to że w R6mk2 jest tak, ze jak bufor zapełni się do końca to z kolejnym zdjęciem trzeba czekać aż będzie zupełnie pusty? Niemożliwe...
p,paw
Wersja do druku
Chodzi o pre-capture - w R6mk2 to działa tak że jak wybierzesz to, nie możesz zrobić zdjęcia aż do zrzucenia całego pre-capture na kartę.
Ale ze zwykłym buforem też jest słabo - po zapchaniu, nie mogłem zapisywać przez ponad 20 sekund aż bufor się częściowo opróżni - ale przez te 20 sekund się pokazywała 0 dostępność bufora.
Przy UHS-II ten czas się skraca o połowę, ale nadal...
A jak jest w R5/R5mk2?
Co prawda używam CFExpress, gdzie zapis jest wielokrotnie szybszy niż na SD (nawet UHS-II) to jednak w mk2 (i wydaje mi się, że w R5 też) działa to tak że jak tylko jest miejsce w buforze to możesz zrobić kolejną klatkę. W prcecapture również - po wciśnięciu spustu bufor jest "mniejszy" o te 0.5sek zdjęć ale nadal można do niego wrzucać kolejne a równocześnie są one zrzucane na kartę.
p,paw
Poszukam zaraz fragmentów na YT które o tym mówiły w R6mk2.
Zresztą spróbuję popołudniu zrobić samemu test...
Co do buforu - problem polega na tym że przy zapchaniu bufora w R6mk2 jest coś takiego że przez kilkanaście/kilkadziesiąt sekund (w zależności od karty UHS-II/UHS-I), bufor pokazuje 0 i nie możesz zrobić żadnego zdjęcia, pomimo że w trakcie tych sekund trwa zapisywanie na kartę.
Dopiero po tym czasie dostępność bufora rośnie bardzo szybko (o 12-14 zdjęć co pół sekundy), zamiast zwalniać się stopniowo w czasie zapisywania na kartę...
Ugryzło mnie to w tyłek w sobotę przy foceniu skoku spadochronowego syna, gdzie zużyłem cały bufor na podejście do lądowania, a potem przy właściwym touchdownie nie mogłem zrobić ani jednego zdjęcia.
zdarzyło mi się to przez 3 lata na palcach jednej ręki
po wuja tyle, 20 wystarczy, potem i tak trzeba to przeglądać :p
Spodziewałem się, że w R5mk2 będzie w końcu krzyżowy AF, oraz podwójny slot na karty CFExpress. To by mnie przekonało jako upgrade z R5 ale w obu kwestiach zmian jednak nie ma.
Po pojawieniu się specyfikacji pierwsza opcja co mnie kusiła w R5mk2 to precapture. Niestety przez jej słabą konfigurowalność skutkująca pękatym workiem nadmiarowych zdjęć pewnie bym jej nie używał.
Druga opcja - sterowanie okiem, którego mi brakuje od czasu EOS50E jest też w R3, który obecnie w promocjach jest sporo tańszy od R5mk2.
Oczywiście jak to Canon wszystkie te pożądane opcje umieścił w topowym R1 oczywiście w topowej cenie :) .
Jared Polin ogólnie ośmieszył R1 nazywając go "R3mk2" co doskonale odzwierciedla stan rzeczy, że Canon się nie postarał w stosunku do konkurencji.
W tej sytuacji przychylnym okiem spojrzałem na R3, szczególnie, że zintegrowany grip pionowy mi pasuje, a mniejsza rozdzielczość ma swoje zalety.
Spokojnie poczekam na R5mk3, ewentualnie aż stanieje R1 o połowę.
Tymczasem R5 pozostawiam jako zapasowy oraz na wyprawy i foto studyjne.
PS: Promocje do 30 września są takie, że nawet rozważałem zakup jako zapasowego body drugiego R5, bo targanie starej lustrzanki z drugą szklarnią (EF) było uciążliwe.
jeśli komuś nie zależy na rozdziałce to bez wahania brałbym R3
No i oczywiście jeżeli dla kogoś "size doesn't matter". Nie wyobrażam sobie zabrania R3 w góry.
Tak ogólnie to z tej dyskusji wynika też bardzo pozytywny wniosek - R5 choć już "leciwy" to nadal bardzo udana konstrukcja i o ile mk2 okazuje się konstrukcją bardziej niż udaną (myślę, że zapisze się w historii podobnie jak 5D mark II czy III) to nie do końca skierowany jest do obecnych użytkowników R5-tek.
p,paw