Ciekawe jakie szkło.
Wersja do druku
Ciekawe jakie szkło.
Pancake od olympusa :D
"Cyfrowe obiektywy" (ciekawe co to za wynalazek i kiedy będzie dostępny w Polsce):
http://wiadomosci.onet.pl/1950349,441,item.html
Cyt.: "Wszystko to sprawia, że odwiedzających Downing Street jest stosunkowo łatwo uwiecznić aparatem z całkiem bliska, a cyfrowe obiektywy pozwalają na odczytanie treści dokumentów znajdujących się w rękach wchodzących i wychodzących z siedziby premiera" :roll:
Ludziska oglądają różne Bondy, gdzie z nieostrego obrazu można powiększając w nieskończoność niemalże uzyskać żyletę no i wierzą w różne takie 'cyfrowe obiektywy', hehe :lol:
Trudno się w sumie dziwić. Mamy tutaj koniunkcję Downing Street, która często gości w filmach szpiegowsko-sensacyjnych oraz zdjęcia wykonanego w celu innym niż tradycyjny. Poza tym teraz wszystko jest cyfrowe. Aż dziw, że obiektyw jako kupa szkieł i jakichś mechanizmów jeszcze do czegokolwiek służy w tych czasach. :)
Swoją drogą, takie zdjęcia nigdy nie powinny się ukazać, tak samo jak np. zdjęcia policjantów operacyjnych - a jeśli już się ukazują, to z zamazanymi twarzami. Z dokumentami powinno być tak samo.
Ja mam zawsze przy takich historiach mieszane uczucia co do osób decydujacych upublicznić takie informacje, chodzi o dziennikarzy i redaktorów. Zastanawia mnie czy oni naprawdę dają prawdziwe nazwiska do druku czy jednak zamazują czy w jakis sposób edytują treść. Urzędnik popełnił błąd, to fakt że naraził na niebezpieczeństwo tych agentów. Ale redaktor wysyłający do druku takie coś też ponosi odpowiedzialność. Nie wiecie czy przy tej historii zamazali istotne dane czy nie ?
Raczej nie pokazali nazwisk:
Redaktorzy chyba nie są aż tak głupi i nieodpowiedzialni. Choć nic by mnie nie zdziwiło.
http://www.allegro.pl/item599951837_599951837.html
ktoś zrobił interes życia
Najbardziej śmieszy mnie to, że jest napisane "proszę o kontakt przed kupnem" pewnie sobie babka pomyślała, że wystawi za 200 a sprzeda poza aukcją za 4 tyś :lol:
Gratuluję kupującemu refleksu:)