Znając mankamenty i wady sprzętu jesteśmy w stanie wykorzystać go w 100%. 5 nie jest idealna ale i tak ją bardziej lubię od 6;) ma wygodniejszy grip i jest większa. No i mniej szkoda w razie czego...;)
Wersja do druku
Znając mankamenty i wady sprzętu jesteśmy w stanie wykorzystać go w 100%. 5 nie jest idealna ale i tak ją bardziej lubię od 6;) ma wygodniejszy grip i jest większa. No i mniej szkoda w razie czego...;)
Jeśli chodzi o mnie to miałem do czynienia z czterema lustrzankami w życiu(co prawda nie długiego ale zawsze coś :P ) z których dwie to analogowe, Mamiya Sekor z której nigdy nie widziałem zdjęcia(zawsze podobał mi się ten dźwięk wyzwalania migawki)Zenit ET z którego też nigdy nie widziałem zdjęcia.,cyfrowe to C400d(plus kit) po której byłem posikany jak zobaczyłem zdjęcia po swoim kompakcie C A470 oraz C5d I który posiadam oraz używam od niedawna ,po którym już nie chce powracać do swego nowszego kompaktu C A495 :) Uczę się fotografować tylko w trybie M oraz posiadam tylko C50 f1.8 II i wg wyżej wymienionych aparatów(cyfrowych)jestem jeszcze bardziej posikany i nie mam zamiaru sięgać wyżej bo wiem,że to jest "never ending story"
Ja natomiast mam dylemat typu czy warto dopłacić nieznacznie i wymienić 60d w świetnym stanie na bądź co bądź wiekową już 5dc - może tez by się jakaś fajna trafiła. Mówię w kategorii Backup lub aparat do zleceń gdzie szkoda mi matrycy. Posiadam 5d mkII, przed kupnem 5d mkIII, ale i 3 puszka jest mi potrzebna w przypadku jak np w zleceniu potrzebuję 2 aparatów dla siebie + jeden dla współpracowniczki;) Iso do 3200 by starczyło na pewno - jeszcze jak wiele osób piszę, że jest przyjemne i podobne do analogowego. W sumie to ta 60 obecnie służy do fotografowania imprez - szybka z dobrym AF - jednak crop;/ a co z tym idzie głębia nie ta i obrazek gorszy.
Może ktoś miał doświadczenia z obiema puszkami i mógłby się wypowiedzieć, będę wdzięczny;)
O jakich dwóch puszkach mowa?
ja miałem 60d - sprzedałem i kupiłem 5d classic, techonologiczny krok w tył, jakość obrazka na plus, lepsze iso (dobrze naświetlone 1600 nawet bym nie wiedział, że to 1600 a na 60d widziałem od razu sraczkę xD) na wyświetlaczu nic nie widzę (patrzę teraz tylko histogram) AF słabiutko, ale jakoś da się żyć, lepiej leży w łapie, matryca się syfi, chodzi wolniej od 60d.
Nie wiem co więcej, POLECAM :mrgreen:
Heh w sumie ciekawa rekomendacja. Według niej mogę wysunąć następujące wnioski:
na plus dla 5d= Przede wszystkim pełna klatka = Jakość obrazka, lepsze ISO tylko do 1600 i to jak leży w dłoni... cała reszta na minus?!;/ W sumie dla mnie wystarczy. Wyświetlacz choć wygodna sprawa to zdjęcia nauczyłem się robić na analogu więc i bez wyświetlacza człowiek daje radę. Szkoda tylko powolnej pracy aparatu i tego Af... dużo gorszy od 5d mkII czy nie bardzo?
zmieniłem canona 10-22 na 17-40 f/4 L - imo jakość ciut lepsza niż była z 60d + 10-22
tamron 70-300 vc usd został i na 5d wydaje się, że jest lepiej niż było na 60d
40mm 2.8 naleśnik - tak na wszelki wypadek, jako jaśniejsze uzupełnienie
c 100mm f2.8 usm macro (nie Lka) pod 5d wygląda na jeszcze bardziej ostrą niż była pod 60d :mrgreen:
oprócz tego manualne m42 zenitar 50 1.7, helios 85 1.5, industar-61 L/Z 50 2.8
Najczęściej używane 17-40 i helios 85 1.5 ;)
Slowo klucz - mniej upakowana matryca w 5D - optyka dostaje skrzydel, 50 1.8 staje sie ostry od pelnej dziury.
Właśnie stałem się posiadaczem 5D classica za namowa doświadczonego fotografa i stoję przed dyletantem jaki obiektyw kupić. Dodam, że będzie to jeden póki co obiektyw i z dostępnej literatury w przestrzenie internetowej upatrzyłem sobie Canona 24-70 f4 i funkcja makro.
Czy Ktoś z Was miał taki tandem ? ewentualnie co byście mi radzili za obiektyw na początek
Dodam, że dotychczas przywyknąłem do zoomów cóż taki nawyk Może warto go zmienić jeśli tak to słucham Waszych rad.
Z góry dziękuję świeżo upieczony właściciel piątki w wersji classic.