Potwierdzam - nVidia jest mistrzem baboli w sterach kart grafiki. Parokrotnie doprowadziły mnie na krawędź rozpaczy, zmarnowały wiele godzin bezowocnych poszukiwań nieistniejących rozwiązań problemów i odruchowo na hasło nVidia podnosi mi się ciśnienie.
Ostatnio wprawdzie było z nimi jakby trochę mniej problemów, a w kwestii upierdliwości mocno zaczęły z nimi konkurować integry w i5/i7, ale mimo wszystko nadal potrafią tam odchodzić latające cyrki Monty Pythona.