Ja nie dawno usłyszałem nieśmiałe: ,,a może by tak średni ...''Cytat:
Zamieszczone przez arturs
No i skąd ja kasę na to wezmę? (-:
Wersja do druku
Ja nie dawno usłyszałem nieśmiałe: ,,a może by tak średni ...''Cytat:
Zamieszczone przez arturs
No i skąd ja kasę na to wezmę? (-:
witam wszystkich
Co do drogiego hobby ,kolega mi powiedzial przed zmiana body :
"fotografia nie jest drogim hobby !!, mozna np zbierac znaczki siedziec w domu z lupa wpatrywac sie godzinami bo akurat tych znaczkow jest 5 na swiecie " i placic fortune. Wiec pocieszam sie ta mysla , to nie drogie hobby ( i juz prawie w to wierze :) )
Moja polowa przyjmuje ze spokojem stoickim (wkoncu to nie znaczki :mrgreen: ) i za to tez ja kocham
Pozdrawiam Dariusz
Moja połowa nie przyjmuje ze spokojem. Najpierw sobie życzy sprzęt dslr + szkła (błeee jakieś takie plastiki). A póżniej opiep.......a, że są długi. A po za tym to ją baaaardzo kocham!
Witam cieplutko !!!
A mnie w kompletowaniu całości najbardziej wspiera właśnie żona -jest "księgową" w naszym domu :)
Nasz dwuletni synek też oczywiście pomaga - poprzez niezainteresowanie psuciem :)
A tak poza tym to te dwie osóbki to cały mój świat.
Pozdrawiam,
Janusz M.
Miesiąc po ślubie. Kalkuluję na głos zakup szkła szerokokątnego (tj. tammie 17-35 f/2.8-4, canon ef 17-40 f/4 i canon ef 16-35 f/2.8 ). I dyskutuję sam ze sobą, a który obiektyw lepszy (to akurat wiadomo, nie? :) ) i potem tak rozmyślam w głos czy nas stać.
I tak mówię, że na razie to chyba tamron, bo mało pieniążków itp, itd.
A żona na to (na razie nie pracuje, szuka po przeprowadzce do Wrocławia) "to kup sobie na razie ten, ja znajdę pracę i w przyszły roku kupimy Ci ten najlepszy" :)
Napawa optymizmem, ale poczekamy do przyszłego roku ;)
Dentharg, się wzruszyłam :).Cytat:
Zamieszczone przez dentharg
Daj znać co słychać za 8 lat ;).
Mnie żona powiedziała:Ja albo elka - wybrałem elkę,jest przynajmniej stała w uczuciach...
Dentharg, korzystaj, korzystaj szybko z dobroci małżonki "...tak szybko odchodzi..." ;)
serio czy robisz sobie jaja?:)Cytat:
Zamieszczone przez Baloniew
:p
Panie i Panowie,
nie wiem, czy to źle, czy dobrze ale IMHO jakiekolwiek zainteresowanie (pozytywne czy negatywne) któregokolwiek ze współmałżonów hobby swojej "drugiej połowy" należałoby raczej pochwalić niż zganić:razz:
Czytałem i czytałem ten post (strasznie długi się zrobił) i w wielu przypadkach śmiech mnie ogarniał - teksty pt. "...chyba Cię k...rwa po....liło.." albo "...ja albo eLka..." naprawdę szczerze mnie śmieszą:mrgreen:
Albo dwoje dorosłych (chyba) ludzi decyduje sie na bycie ze sobą i robią wszystka tak aby jedno drugiemu nie szkodziło, albo robią sobie na złość:rolleyes: - tylko po co wtedy być razem ?????
Mam przyjemność być już 14 lat po ślubie (bywało lepiej, bywało gorzej) ale w kwestii zakupu sprzętu zawsze decydowaliśmy razem (moje żona wie gdzie trzeba stać kiedy ktoś robi zdjęcie - aparat nie jest jej domeną, ale nie jest też wrogiem:smile: i za to bardzo ją cenię).
Zakup sprzętu to nie jest mały wydatek i trzeba go zaplanować z odpowiednim wyprzedzeniem (co też zawsze robiliśmy):rolleyes: tzn. ja planowałem a żona się zgadzała....:mrgreen: I zawsze wsio było OK i mam nadzieję że tak pozostanie (bo kilka sziełek by mi się przydało) czego i Wam wszystkim życzę:mrgreen: