wiem:) mam:) ciemny i ciezki jak six sam w sobie wiec i tak wolalem ostrzyc kominkiem.
Wersja do druku
wiem:) mam:) ciemny i ciezki jak six sam w sobie wiec i tak wolalem ostrzyc kominkiem.
Mam i ja to byl taki zarcik bardziej i chodzilo i o wielkosc matowki ktorawidac po zdjeciu pryzmatu. Mam w sixie tylko zwykla szklana matowke ale ostrenie manulane jest calkiem spoko. Niewazne to nie o tym watek. Generlanie tak jak kolega MMM dla mnie 30D to faza przejsciowa w drodze do nastepcy 5D :-) i uwazam ze FF to przyszlosc ale nie dla wszystkich ze wzgledu na cene przynajmniej tymczasowo.
Pozdrowki
Paweł
Pisałem juz w wątku na sąsiednim forum, ale tutaj też nalezy :)
Jako, że wpadł mi w ręce 17-40 pora obalić pewne mity...
17mm na FF , oczywiście przymknięte odpowiednio, bo odległość między przednim i tylnim planem jest spora.
http://www.negatyw.org/test/5d/1740b.jpg
i jeszcze jedno
http://www.negatyw.org/test/5d/1740a.jpg
Które mity? Jeśli ten że 5D wymaga dobrych szkiełek to akurat te zdjęcia to potwierdzają a nie obalają. Jakość bardzo przeciętna, CA widoczne nawet na chmurach.Cytat:
Zamieszczone przez Cichy
CA to wyszły w Rawshooterze, w ACR było ok, ale bardziej lubię RS obrabiać. Chodziło mi o te sample co kiedyś krązyły op sieci i w kornerach była kaszanka.Cytat:
Zamieszczone przez MMM
tez przyznam ze zdjecia ktore zrobilem 17-40 na 5d wyszly zdecydowanie lepiej niz sample z canona;]
Witam...
Panowie przed zakupem 20D zastanawiałem się nad D7D i powiem że wizjer w minolcie był dużo, dużo, dużo lepszy niż w Canonie. (jaśniejszy, bardziej przejżysty i chyba większy...)
Niestety nigdy nie miałem okazji testować 5D, ale może ktoś z Was może porównać wizjer D7D do 5D?
Pozdrawiam wszystkich....
Ja mogę, mam w zasadzie oba pod ręką.
Nie ma co porównywać.
A jak już porównujesz 20D do d7d, to może napisz coś o współpracy minolty z lampami błyskowymi :mrgreen:
Wizjer w Minolce 7d jest na wysokość taki sam, jak w 20/30d , tylko jest szerszy i sprawia wrażenie większego. Wizjer w 5d jest DUŻO wiekszy od wizjerów w/w aparatów.
Miał/ma ktoś okazję porównać wizjery 1D2 i 5D?
To jest wizjer 1D...Cytat:
Zamieszczone przez gietrzy
A to 1Ds...
Co prawda 5D nie ma wizjera 100% jak 1Ds, wiec bedzie nieco mniejszy, ale roznica jest napewno.
Zaglądałem w 1DmkII (bez N) - 5D ma zdecydowanie większy wizjer. NIestety ma też zdecydowanie wolniejszy AF :(
Dzięki Jarek/KuchatekCytat:
Zamieszczone przez oskarkowy
Niestety z lampami nie testowałem "Minetki" ;-)
Natomiast w sklepie oglądałem w wszystkie wizjery w: D7D, D70s, 20D, 350D, D5, E500, E300.
Najlepiej odwzorowywał (najnaśniejszy i taki jakiś czysty obraz) był w D7D natomiast najgorszy w 350D.
To tyle co moge w tej kwestji się wypowiedzieć.
ps.:W końcu kupiłem 20D i jestem zadowolony, ale chciałbym mieć tą jakość w wizjeże co w D7D....
Pozdrawiam Wszystkich....
Ale nie chciałbyś uczyć się przewidywać siłę błysku w minolcie. A tam to jest czysta loteria.
Chciałbym zobaczyć lepszą jakość z 17mm.Cytat:
Zamieszczone przez MMM
Jak na 17 mm to w/g mnie jakośc jest super, tylko że jest nieźle prymknięte do f 16 !!
ŚWIĘTE SŁOWA , nie umniejszając niemcowi ;-)Cytat:
Zamieszczone przez AndrzejS
Używam 350D... Do momentu kiedy kolega Metus nie dał mi popatrzeć przez swoją 5D uważałem że mój wizjer jest OK :D
Nie podlega dyskusji że FF jest w każdym calu lepszy od cropa. Nie ma co się oszukiwać. Możemy jedynie mowić że "nie jest potrzeby dla mnie bo...". Ale to nie zmieni faktu że FF jest czymś wspaniałym. Nie zapominajmy jednak ze nie dla każdego jest potrzebny FF.
Skoro już rozmowy zeszły na temat wizjera, to jak się ma wielkość wizjera w 350d do 30d ??
Cytat:
Zamieszczone przez bartosz108
No tak, ale zauważ jaka odległość między kamienicami naprzeciwko, na których ustawiałem ostrość, a kostce brukowej i kamienicami na pierwszym planie...
Tutaj jest zdjęcie na 17mm f4 ...
http://www.negatyw.org/test/5d/17f4.jpg
Chociaż różnica z pozoru wydaje się niewielka to w 20D/30D w porównaniu do 350-tki jest znacznie mniejszy efekt tunelu a sam obraz jest jaśniejszy.Cytat:
Zamieszczone przez scooter
Jak zobaczycie w Poznaniu na Starym Rynku gościa z czarnym aparatem i paskiem na szyję z napisem "DIGITAL EOS" to na pewno będzie to Cichy ;)Cytat:
Zamieszczone przez Cichy
I właśnie tu się chłopie mylisz :DCytat:
Zamieszczone przez MMM
A wogóle to nie uznaję niczego poza FF w małym obrazku. Tak szczerze - męczyłem się z 300 D, bo dla mnie był jakimś przejściowym etapem i nie mogłem się doczekaćkiedy się skończy. Przede wszystkim atutem FF jest znacznie więcej szczegółów z tego samego szkła (sprawa "cropa"). Winietę można olać, bo i tak można ją wyrugować PS'em
Acha - i wreszcie w wizjerze mam obraz jak w normalnym aparacie, a nie jak w judaszu do drzwi.
radekbo - święte słowa, ja już nigdy przenigdy nie wrócę do cropa.... to tak jakby ktoś mnie 5 lat temu próbował przekonać ze te aparaciki aps sa super i wogóle to mistrzostwo świata.... i myślę, że większość użytkowników cropów nie ma FF tylko ze względu na cenę a nie na przekonanie, ze ".... mi to crop w zupełności wystarcza...." i nie chcę i nie jestem tu złośliwy, ale niestety ceny normalnego sprzętu do normalnej pracy a nie półśrodki (lub kto woli 1,6 środki ;)) są mocno wywindowane. i to jest baaardzo świadoma, właśnie realizowana, długoletnia polityka Canona za którą powinien ów Canon dostać od użytkowników i miłośników tej firmy po ryju- czyt. mordzie ew. po twarzy... ;)
Moj kolega ma Kodaka z mocowaniem Nikona i tam jest FF.Cytat:
Zamieszczone przez popmart
zanussi: albo ze względu na szybkość fotografowania. :(
Kodak mial matryce w swoich FF pozbawione filtrow, dzieki czemu problemy z telecentrycznoscia byly znacznie mniejsze jak w przypadku matryc przykrytych filtrami.
Nie do końca, bo cena ceną, ale taki użytkownik może być np. nikoniarzem :lol:Cytat:
Zamieszczone przez zanussi
Aaaa, to tu jest pies pogrzebany :) Z drugiej strony to nie bagnet jest przeszkoda tylko konstrukcja matrycy - w koncu "analogi" to FF ;)Cytat:
Zamieszczone przez KuchateK
Zaczynajac od domniemanej po niecheci do FF niekomatybilnosci z matrycami, poprzez cala kolekcje wariacji F, A, AI, AIS, P i D gdzie czesci obiektywow i czesci puszek nie da sie stosowac razem albo trzeba kombinowac z jakimis zajeczymi sluchami...Cytat:
Zamieszczone przez Riccardo
Pewnie. Mozna zrzucac i na matryce. Albo udawac ze nikt nie potrzebuje FF. Po tylu latach wciskania, ze Canon popelnil z EF'em blad troche glupio nagle przyznac ze to byl jeden z najlepszych ruchow w historii tej firmy robiac to samo albo przyznajac w koncu, ze ta cala "kompatybilnosc wstecz" to pic na wode w ulotkach i na papierze kompletnie nie przekladajacy sie na rzeczywistosc...
http://members.aol.com/photoquack/bayonet.htm
Wyjąłeś mi to z ust. Myślę, że każdy kto spróbuje pobować się FF już nigdy nie będzie w stanie "spokojnie" pracować na cropieCytat:
Zamieszczone przez radekbo
Wez przyklad z zanussiego - on dobrze uzyl slownictwa, a dokladnie slowa "wiekszosc" . Slowo "kazdy" jest zbyt mocne i nieostrozne.Cytat:
Zamieszczone przez Slavko
Bo na przyklad ja mam analogowego fullfrejma na M42 i cyfrowego cropa i ten crop mi wcale a wcale nie przeszkadza - zupelnie spokojnie na nim pracuje i to nie dlatego ze na cyfrowego fullfrejma mnie nie stac :roll: .
Tak wiec - kazdy minus jeden to juz nie "kazdy" , dlatego to slowo jest zbyt mocne i nieostrozne.
Masz rację - to zbyt duże uproszczenie. Moje doświadczenie jest takie, że za żadne skarby nie mogłem pogodzić się z cropem i cały czas czegoś mi brakowało i pewnie stąd wynika to "każdy". Myślę, że "dla wielu" jest bardziej trafne. Tym bardziej, że faktycznie w najbliższym otoczeniu mam znajomego ktoremu to nie przeszkadza - w jego przypadku to bardzo ważne, bo ma Nikona, a tam można wybierać między cropem a...Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
To ja napiszę "za siebie". Moją postawę do cropa Vitez zna dobrze. Zawsze odliczałem dni do tego, kiedy ukaże się choć ciut tańszy ff niż 1Ds. Znów mogłem używać szkieł z przeznaczeniem, w jakim zostały stworzone, znów widziałem coś na matówce.
Teraz, jeśli miałbym pracować z cropem, to tylko jakiś x1.3 i to tylko w backupie.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jestem na "uprzywilejowanej" pozycji i mój sprzęt zarabia na siebie i kolejne zabawki. Jednak trzeźwo patrząc, to crop ma tylko jedną zaletę: większą głębię na małych przysłonach przy zachowaniu dobrej ostrości, ale znów tylko na bardzo dobrych (drogich) szkłach. Czyli argument o "tanim sprzęcie" zwyczajnie pada.
A tak naprawdęto marzy mi się średni format, ale nie jakaś tam przystawka 35x50 mm czy cuś w tym stylu, tylko taka prawdziwa np 60x60 mm, ale póki co, wolę jeździć swoim 300C HEMI i swojego good old kiev 66, niż trwonić na taką przystaweczkę.
Druga sprawa - nikt mnie nie przekona, że praca z cropem to taka fajna sprawa. (nikt nie przekonuje), a żeby zrobić odbitki z cropa o dobrej jakości to szkła użyte do kadrowania muszą być co najmniej o 1 klasę lepsze niż dla FF.
Trzecia rzecz - z innej beczki. Byłem dzisiaj u miejscowego fotografa profi-lab. Chyba jest zatwardziałym Nikoniarzem. Twierdzi, że Nikon D2x produkuje znacznie, ale to na głowę bijące Canona 1DsMkII fotki. Fullfrejm dla niego to właściwie niewystarczająca przewaga matrycy. Ma zestaw obiektywów nikona więc się nie dziwię, ale dziwię się że tak bardzo jest zaślepiony. Poza tym handluje Fuji kompaktami. Trzasnął mi taką historyjkę: był kiedyś na ślubie i znajomy dał mu 20D, żeby zrobił parę zdjęć. Na wizjerze zauważył że nie radzi sobie z balansem bieli, więc sięgnął do kieszeni po cyfraka kompakciaka Fuji- no i co???? Zdjęcia bajka. 20D się chowa. Panie i panowie - wyrzućcie te swoje czarne i siwe skrzynki i biegnijcie po małpki Fuji bo one uleczą wasze wszelkie problemy sprzętowe
Tak sie składa ze mam obecnie D2X i 5D wiec wiem co mówie oczywiście jest to moje zdanie. Matryca FF w 5D daje lepsze efekty niż Nikonowski crop w D2X. Większa ostrość i ładniejsze kolory juz w .jpg Puszek nie warto porównywać bo 5D wypada cieniutko przy Nikonie ale dla mnie najważniejsza jakość fotek, wreszcie nie musze siedziec przy kompie. Jedyny plus cropa w D2X to tele z możliwością przelicznika x1,5 lub x2 i w połączeniu np z 80-400 vr daje fajne efekty.
Jednak mając oba te aparaty zdecydowanie wybieram FF i do cropa juz nie wracam.
pare stron temu ktos pytal..wiec spozniona odpowiedz :
po pierwszych 10000 klatek od przesiadki z 5 na dsmkII -
wizjer w deesie JEST jasniejszy, ze jest wygodniejszy ze wzgledu na inne rozmieszczenie wyswietlanych informacji - to oczywiste. wiekszy zakres korekcji dioptrii - zdanie kumpla okularnika. sam sie nie wypowiadam :P
male rozczarowanie : ewidentna beczka. nie kumam dlaczego. w 1v obraz jest jak od linijki - i to jest wlasnie wzorcowy moim zdaniem uklad optyczny wizjera. lepszy niz w lajce r8/r9 nawet.
Moim zdaniem FF to tylko wynik zaszłości ot kiedyś ktoś wymyślił taki format filmu i potem dorobiono do tego puszki i obiektywy potem minęło wiele lat i technologia poszła na przód w elektronice ale w szkłach w tej skali niewiele się zmieniło i dało to taki efekt że teraz każdy chce FF bo na rynku są obiektywy, które pracują dobrze z tym formatem. Przecież rozmiar matrycy nie ma znaczenia a znaczenie ma ilość pikseli bo to ona wyraża rozdzielczość. Moim zdaniem nie będzie ekspansji wielkości a będziemy szli w kierunku ilości pikseli oczywiście też do pewnego momentu bo później pewnie nie będzie to miało sensu. Miniaturyzacja i w fotografii w końcu zwycięży, wystarczy że ktoś wymyśli coś w obiektywach co da odpowiednia jakość i cenę a nikt nie będzie bronił FF. Kiedyś fordy były tylko czarne.....i nikt nie wyobrażał sobie nic innego. Poczekajmy a zobaczymy w tej technologii jest jeszcze wiele do zrobienia wkrótce ogromne wielkoformatowe puszki to będzie przeszłość....
Nie masz racji, rozmiar matrycy ma bardzo istotne znaczenie. Właściwie nie sam rozmiar a gęstość upakowania pikseli. To właśnie dlatego kompakty 8MP z małą wymiarami matrycą bedą robiły słabsze fotki niż obecne lustrzanki mimo tej samej rozdzielczości.Cytat:
Zamieszczone przez logar4
Pozdrawiam
Zigi
Dlatego też nie mam Olympusa. Gdyby wstawiali tam CMOSa to np. ergonomia E1 plus CMOS to byłoby coś :)Cytat:
Zamieszczone przez Zigi
a ja się nie zgadzam z wami to nie chodzi o matrycę a o obiektyw. Wielkość piksela bo do tego to sie sprowadza im jest mniejsza (przynajmniej teoretycznie) tym lepiej i de facto z tego wprost wynika że małe matryce to przyszłość Dziś problem e jest w obiektywach. Jeśli obiektyw potrafiłby przenieść rozdzielczość na małą matrycę z 8Mpix to wierzcie mi nikt by nie budował ogromnych matryc. Dlatego narazie budujemy duże matryce.... ale w przyszłości może będziemy mieli też rewolucje w szkłach.
Ale oczywiście w dzisiejszych standardach wielkość piksela ma znaczenie i dlatego FF jest dobra ale to nie jest przyszłość.
Dzisiaj runął kolejny, wielki żólty bastion. :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez radekbo
Okazało się, że 5D (matryca) jest jednak lepsze niż D200 (zakup zaraz po premierze).
Nie chciałem go wyzywać na szumny pojedynek z 350D ;-)
Bajki i jeszcze raz bajki. Jeśli pojawi sie jakaś rewolucja w szkłach to co z tego. Być może małe matryce wówczas dorównają dużym, ale przecież ta sama technologia natychamist pojawi się także w FF - i znów pełnoklatkowe matryce będą o niebo lepsze... Nie oszukuj się - FF zawsze będzie wypluwało lepsze zdjęcia niż cropy.Cytat:
Zamieszczone przez logar4
Z tych samych powodów dla których duży/średni format zawsze będzie lepszy od 35mm :) Oczywiście bierzemy zawsze poprawkę na zastosowanie danego sprzętu (nie walić z armaty do komara, a także przypadki w których armata jest nieporęczna, zbyt wolna itd.).
Otóż to - słuszne założenie. Wniosek taki, że podobnie jak średni format przyzastosowaniu tych samych technologii zawsze będzie dawał lepsze technicznie fotografie, tak samo FF będzie ciekawszą propozycją od Cropa. Więc dywagacje co jest lepsze nie mają sensu, bo odpowiedź jest oczywista. Słuszna jest natomiast Twoja uwaga, aby nie strzelać z armaty do komara - bo po co? Przecież wcześniej nikt nie wybierał sie focić imienin cioci z wielkoformatową maszyną...Cytat:
Zamieszczone przez fredi
I wlasnie dlatego smiesza mnie troche obwieszczenia ze crop bedzie nowym standardem a 35mm spotka taki sam los jak sredni albo wielki format. Zwolennicy tej teorii argumentuja ze obecnie coraz mniej ludzi robi fotki kamerami wielkoformatowymi jakimi robili nasi pradziadkowie albo srednioformatowymi jak nasi dziadkowie. Czyli ze miniaturyzacja jest nieukniona.Cytat:
Zamieszczone przez Slavko
Dlaczego tak nie bedzie?
Wystarczy spojrzec wstecz na historie fotografii. Dlaczego wielki format stracil popularnosc? Bo byl niewygodny u zbyt wolny w uzyciu. Tyle. Po pojawieniu sie filmu w rolce 35mm ludzie zaczeli masowo robic zdjecia tak jak teraz masowo pstrykaja cyfrowymi malpkami.
Ze srednim formatem bylo podobnie. Mimo ze oba (sredni i wielki) gwarantuja lepsza jakosc obrazu niz 35mm to ze wzgledu na swa nieporecznosc i powolnosc wypadly z masowego rynku. Proby reanimacji w postaci np. cyfrowych scianek tez nie daja jeszcze pelnej swobody ze wzgledu chocby na ilosc danych do przerobienia i zapotrzebowanie na prad. (Czyli zbyt daleko od studia sie z cyfrowym sredniakiem nie wybierzemy).
Stad widac ze podstawowe argumenty za miniaturyzacja czyli latwosc i szybkosc obslugi odpadaja w przypadku cyfrowego cropa bo lustrzanki APS-C wcale nie sa mniejsze od FF, nie sa lzejsze (a przynajmniej nieznacznie) i nie sa prostsze w obsludze. Podobnie z obiektywami - argument ze szkla EF-S moga byc lzejsze i mniejsze jest zupelnie nietrafiony (co widac po obecnie dostepnych szklach). Pozostaje w takim razie tylko jeden argument "za" - cena. Wraz z rozwojem technologii matryce FF beda taniec i nie ma powodu dlaczego cyfrowy crop 1.5x (mimo troche nizszej ceny) mialby byc nowym standardem.
Jedyna droga do zmniejszenia masy i rozmiarow sprzetu z wymiennymi obiektywami przy zachowaniu wysokiej jakosci obrazu z pelnej klatki 35mm jest wywalenie lustra i przesuniecie obiektywu blizej matrycy. Porownajcie sobie wielkosc i wage obiektywow do dalmierzy z ich odpowiednikami do SLRow.
Wiecie co... w sumie to walić pełną czy tam niepełną klatkę, albo inne takie... ale przyznajcie, fotki z 5D są generalnie jakieś takie.. po prostu ładniejsze "od przeciętnego misia"!
Moja przesiadka z 10D na 5D jeszcze skutkuje lekkim szokiem oka i szczeną na podłodze... jeszcze szukam kilku zębów....
Z ciekawością przeczytałem wszystkie posty w tym wątku. Bezsprzecznie należy się zgodzić, że full frame ma przewagę nad APS-C. Oczywistym jest również, że posiadacze cropa cieszą się z przelicznika w przypadku tele. Jak czytam teksty o wykropowywaniu z full'a to mi się chce śmiać. To tak samo jak w przypadku standardu 4:3... obrońcy tego standardu broniąc stosunku boków podkreślają, że zawsze można przekadrować. Pomijając wszystkie kwestie dotyczące tego co się w takim przypadku traci dodać należy, że siedzenie nad każdym zdjęciem jest cholernie uciążliwe.
Wracając jednak do bytności full'a oraz APS-C. Twierdzenie, że APS-C to kwestia przejściowa jest zbyt daleko idące. Obecność APS-C została ugruntowana po wejściu na rynek cyberlustrzanek kolejnych firm... SONY, Samsung, Panasonic (bardziej chodzi o wsparcie dla standardu 4:3). Myślę, że SONY nawet jak zdecyduje się z czasem na wyprodukukowanie full'a to nie zrezygnuje z produkcji APS-C. Żadna firma nie zrezygnuje z APS-C. Widać to po oszkleniu. Systematycznie jest poszerzana oferta pod APS-C. Szkła nie tylko amatorskie, ale również profi.
Należy przyjąć, że APS-C jest dla małego obrazka tym czym mały obrazek był dla średniego formatu. Średni format bezsprzecznie daje lepszą jakość, ale masowość 35mm swoje zrobiła. Nie przeszkadza to w niczym by bytność dotychczasowych formatów znanych z analoga poszerzona została o kolejny format/formaty (włącznie z 4:3, który miał to szybko zniknąć z rynku, a rozwija się nadal). Na każdy format znajdzie się chętny, a najszybszy rozwój będzie tych formatów na które będzie największe zapotrzebiowanie. Prawo rynku. Dlatego historia zna tak wiele przypadków, gdy lepsze przegrało z gorszym tylko dlatego, że gorsze było prostrze/tańsze/poręczniejsze. Wszystko sprowadza się do kwestii kosztów produkcji oraz marketingu.
Technika idzie tak szybko naprzód, że wszystkie ograniczenia wynikające z wielkości matrycy mogą szybko pójść w zapomnienie. I mimo, że full zawsze będzie lepszy od APS-C, tak jak średni format jest lepszy od małego obrazka to może się okazać, że APS-C będzie szybciej rozwijany niż full.
Masowość produkcji, masowość Panowie... na tym się zarabia. Dlatego praktycznie nie ma już Mamiya.
APS-C zawsze będzie tańsze od full'a. I nawet jeśli korpus z full frame będzie kosztował 4000 zł to APS-C będzie od niego tańsze/szerzej dostępne. I to sporooooooooooooooo tańsze.
A może zwolennicy twierdzenia "Full to przyszłość i zmiecie z rynku APS-C" wierzą, że cyfrowa lustrzanka full frame w kicie będzie w ciągu najbiższych lat w cenie jak obecnie przykładowo D50/350D czy zapowiadana Alfa100?
Cytat:
Zamieszczone przez c.fun
Niekoniecznie. W kazdym razie dzis jest tak, ze jak popatrzysz na dsMkII to przyznasz ze to jest mocno bardziej zaawansowane technologicznie od mlodszych braci ze stajni. Za pare miesiecy za sprawa mkIII czy jak go tam nazwa znowu wszystkim spadna szczeki i okaze sie, ze topowe modele sa jakie sa wlasnie dlatego, ze firma ma duzo kasy na ich projektowanie bo sprzedala w pyte kropow. I to jest wlasnie najwazniejsza zaleta tych malych aparacikow. Wszyscy je kupuja dzieki czemu jest duzo pieniazkow na projektowanie prawdziwych narzedzi do pracy :)