-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
odczynniki do kolodionu możesz kupić na Alledrogo w komplecie (wszystko do danej porcji), można dużo taniej kupić w firmach handlujących chemią (np. w Lublinie firma StanLab), ale jeszcze taniej jest poszukać dostawców poszczególnych części receptury. Najtaniej azotan srebra ma firma, która nie ma kolodium, więc szuka się poszczególnych składników. Ale ceny nie straszą (nawet na alle... jest ok. 300 zł za komplet na 80 płytek 5x7 cala), Są weekendowe kursy kolodionu (robi je parę osób w PL) i za ok. 500 zł opanowujesz technologię...
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Polecam fajną stronkę Jima Galli`ego na Szeroki Kadr
dział: "codziennie nowe inspiracje"
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Dzięki. Już ją jakiś czas temu namierzyłem. Co do odczynników. Już sprawdziłem i są gotowe zestawy na allegro. Przez chwilę miałem wątpliwość, że zestaw nie zawiera eteru. Okazuje się, że sprzedający sprzedaje gotowe zmieszane roztwory więc nie trzeba poszukiwać i mieszać składników na własną rękę. W sumie fajna sprawa. Nic to trzeba kamerę 8x10 zmontować.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
W dzisiaj konczacej sie aukcji za psie pieniadze sprzedal sie fajny obiektyw, ktory z powodzeniem moze sluzyc do robienia zdjec 8x10, aukcja eBay nr 320968277994, a obiektyw, ktory byl troszeczke podrapany na obudowie ale soczewki OK, poszedl za total $54, bo wysylka darmo. Fajny, i wcale nie musi byc od razu szklo z najwyzszej polki aby robic zdjecia. Ukradziony obrazek
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
wysyłka za free ze stanów do polski? czy tylko na terenie stanów? parę rzeczy kupiłem w stanach ale koszty transportu powodują, że ceny wychodzą kosmiczne.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Wysylka za darmo w usa, mozna romawiaac zawsze ze sprzedawca przed zrobieniem bidu czy zgodzi sie na dostawe First Class Mail. Wtedy shipping bedzie w granicach $17.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Niestety, poniewaz tu ponuro moj znajomy zamiast sie zapisac tutaj otworzyl blog o fotografii alternatywnej. Jak tu zacznie sie cos dziac to ta zabawe przeniesiemy tutaj. Piotr jest moim nauczycielem jezeli chodzi o stare techniki.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
hmmm..., to nie kwestia chyba, że tu ponuro...
To forum ma swoją specyfikę i myślę, że większość tu obecnych nie ma pojęcia jak jest zbudowany obiektyw i po co tak, a nie inaczej, jak wyostrzyć manualnie i jak zrobić aby głębia była mała mimo przesłony F:8. Większość nie widziała negatywu na żywo nie mówiąc o powąchaniu ciemni. Kolodion dla większości jest obcym słowem. Taka specyfika...
Jest forum AT, gdzie wszyscy używają kliszy od małych (8 mm film) po 8x10, gdzie kolodion ma zapach a utrwalacz smak...
;)
Ale to nie znaczy, że czas tutaj jest czasem zmarnowanym....
pozdr.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
To forum jest zorientowane bardzo sprzętowo z naciskiem na Canon ale paru ekstremistów wielkoformatowych by się znalazło.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
To o czym piszesz to smutne. Ale chyba jest w tym duzo prawdy. W rozmowach dominuje sprzet i podejscie wiekszosci uzytkownikow jest tego potwierdzeniem. Wydaje mi sie, ze nie kazdy kierowca samochodu musi znac 100% budowe swojego auta, powinien byc za to mistrzem w prowadzeniu. Trudno naprawde wyobrazic sobie sytuacje kiedy zegarmistrz nie umie odczytac prawidlowo godziny. Ale zna kazda srobke i wykresy przedstawiajace jej odpornosc na zginanie. Jest cos w tym, ze ludzie nie chca sie zaglebic w film. Przeciez niemozliwe jest aby nie interesowac sie historia fotografii. Powstala w jakis sposob popkultura, ktora wytworzyla sama wzorce do tego jak powinna byc fotografia, co jest ladne a co jest kiczem. Analogowcy przypieli od razu latke "syfrarzom" ale ogladajac zdjecia w internecie mozna dojsc do wniosku, ze badziew jest wspolczesnie tworzony przez obie grupy bo z jednej strony np kazdy hdr jest natychmiast obcmokiwany a z drugiej strony nawet oszczane podworko z przewroconym rowerem zrobione na analogu jest swietne bo tak kaze filozofia tajemniczosci ciemniowych procesow chemicznych. Co wiecej mozna dodac, ze kolodion coraz bardziej popularny powoduje powstawanie "dziel" nic nie wartych wlasnie w tej technice. Jestem na AT, bardzo fajne forum ale uczestnicze w nim wycinkowo, czegos mi widocznie brakowalo bo zapisalem sie tez tutaj.
Cytat:
Zamieszczone przez
sweetek
hmmm..., to nie kwestia chyba, że tu ponuro...
To forum ma swoją specyfikę i myślę, że większość tu obecnych nie ma pojęcia jak jest zbudowany obiektyw i po co tak, a nie inaczej, jak wyostrzyć manualnie i jak zrobić aby głębia była mała mimo przesłony F:8. Większość nie widziała negatywu na żywo nie mówiąc o powąchaniu ciemni. Kolodion dla większości jest obcym słowem. Taka specyfika...
Jest forum AT, gdzie wszyscy używają kliszy od małych (8 mm film) po 8x10, gdzie kolodion ma zapach a utrwalacz smak...
;)
Ale to nie znaczy, że czas tutaj jest czasem zmarnowanym....
pozdr.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Proszę bardzo, jestem zainteresowany wielkim formatem, proszę mnie wprowadzić w temat ...
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Jest jeszcze jedna kategoria fotografów oprócz tzw. "sprzętowców". To tzw. "pseudoartyści", którzy uważają że prawdziwe fotografie artystyczne tylko w czarnobieli i w kwadracie. Uważam, że fotografować można wszystkim co daje nam satysfakcję. Cyfrą, analogiem... Fotografowanie aparatem wielkofomatowym zmusza mnie jednak do tego, aby się przygotować. Wymyśleć najpierw co będzie tematem fotografii, potem się przygotować. Znaleźć odpowiednią porę dnia i światło do fotografowania architektury. Czyli przed zrobieniem zdjęcia już mam je w głowie, mam pomysł...
Z cyfrą jest tak, że roi się bez opamiętania, testuje body... Zmieniając system foto z Sony na Canona proszę was nawet już mi się nie chce robić testów obiektywów, body... nie studiuję każdego przycisku. Po prostu wiem co aparaty cyfrowe mają obecnie i już, nie robię tysiąca fotek. Robiąc portret body cyfrowym nie stukam w czasie sesji 150 zdjęć, tylko kilkanaście i to tylko w celu zmiany sceny, ułożenia twarzy, znalezienia optymalnego układu twarzy, gestu, i znalezienie modela w przestrzeni. Fotografowanie wlk. formatem jest tu jeszcze bardziej wymagające bo to wszystko mam już mieć przemyślane.
Miałem kiedyś taką sytuację, robiłem zdjęcie jednego bardzo ważnego jegomościa który był bardzo zajęty, w jego miejscu pracy. Przywitaliśmy się ale już w progu powiedział - Pan naciska tylko 3 razy spust, na więcej nie mam czasu. Przeżegnałem się, lampa na aparat, palnik w boczną ścianę i poszło. Nawet fajnie wyszły zdjęcia.
Każda rodzaj i temat fotografii wymaga osobnego podejścia i innego sprzętu. Wielki format jest idealny do architektury, portretu, fotografii przedmiotów, martwa natura... coś jeszcze można wymienić, ale z pewnością nie natrzaskamy nim 200 zdjęć i zrobimy galerii z 30 fotek. Nota bene udany reportaż powinien składać się z najwyżej kilku zdjęć ale dobrych. Chociaż zdarzają się jeszcze oldschoolowi fotografowie - reportażyści fotografujący graflexami na polaroidzie. 2 kamery i 2 obiektywy (długi i krótki), do tego zapas polaroidów. Ale to w USA nie u nas.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Cytat:
Zamieszczone przez
mrjq
Proszę bardzo, jestem zainteresowany wielkim formatem, proszę mnie wprowadzić w temat ...
Wyslij mi na PW informacje jaka fotografie robisz, jakim sprzetem robisz, przejslij mi linki do swoich zdjec i wtedy moge sprobowac cos Ci zasugerowac jezeli chodzi LF.
Odpowiadajac Jackowi.
Wydaje mi sie, ze dla dobra sprawy lepiej nie dzielic ludzi na kategorie poniewaz to ciagnie za soba jakis podtest. Zawsze jest blisko do antagonizowania. Ale jezeli ruszyles ta kupe g...a to: Sprzetowcy moze sa nimi dlatego, ze przechodza okres fascynacji nowym ekwipunkiem. Wydaje im sie, ze tym "nowym" przeskocza przez miejsce gdzie sie po prostu trzeba nauczyc robic zdjecia. Bardzo szybko niektorzy zajadli dyskutanci w sprawie danego obiektywu czy body zaczynaja robic zdjecia i z uplywem czasu robia coraz lepsze a w dyskusjach biora coraz mniejszy udzial. Tych wymienionych pseudoartystow jest stosunkowo niewielu, sa to ludzie, ktorzy maja problemy z identyfikacja i ustawiaja sie przewaznie w opozycji do ogolu. Innosc daje im poczucie bycia widzialnym w grupie. Ale czesto zdarza sie, ze przy blizszym poznaniu okazuja sie calkiem sympatyczni. Fotografia wg mnie ma swoje rules. Kto ma umowny "syf na biurku" nie bedzie robil dobrych zdjec chocby nie wiem jaki bylby zdolny. Jestes umowiony z czlowiekiem, on nie wie gdzie sa karty pamieci, pamieta, ze przegral na dysk ale nie wie na ktory dysk, na ktorym komputerze itd,itp. Gdy umowisz sie na zdjecia, czekasz az przyjdzie spozniony, zapomnial karty, zapomnial naladowac baterie, chce od ciebie na chwile pozyczyc obiektyw, lata na wszystkie strony i potrafi wkurzyc wszystkich a przede wszystkim klienta. Musi sie w tej chwili napic kawy a za 10 minut szuka ubikacji bo zapomnial sie wysikac. Nie tylko w fotografii wielkoformatowej ale w kazdej fotografii nawet amatorskiej obowiazuja pewne reguly, bez ktorych mozna najwyzej popstrykac zdjecia na grilu. Nawet jezeli ide robic zdjecia dla przyjemnosci to przygotowyje sobie trase. To nie jest glupie w przypadku kiedy w downtown Chciago niektore parkingi kosztuja $18 po pierwszych 40 minutach. Gdy sa duze imprezy to jest jeszcze gorzej bo nie ma parkingow i trzeba dojechac kolejka i takze wrocic. I tutaj dochodzimy do LF. Czasem ciezko jest robic zdjecia. Kamera z mieszkim budzi zawsze zainteresowanie. Trzeba odpowiadac na pytania ludzi, a przede wszystkim turystom. Najlepiej wtedy miec odbijacz czyli osobe, ktora nie robi zdjec, i bierze sprawy "administracyjne" na siebie. Jezeli chodzi o zwykla fotografie na ulicy to najlepiej mi sie pracuje z kolega, z ktorym bierzemy po 2 body, kazde z filmem 24 i "jedziemy" az do ostatniej klatki chyba, ze nam sie znudzi wczesniej.
Jezeli jest zlecenie na zdjecia w miescie czy poza, to zawsze jedzie sie na trening, gdzie notuje sie plan miejsc na zdjecia, czasy przejazdow itd. W przypadku duzego formatu jest dodatkowa rozmowa z klientami, ktorych trzeba przygotowac na czekanie.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Mam pytanie.
Zakupiłem sobie Graflex Crown Graphic (wersje po 1955) i chce do niego dokupić Fuji PA-45. W internecie znajduje mieszane informacje na temat kompatybilności. Ma ktoś pojęcie czy ta kaseta będzie pasować czy muszę szukać czegoś innego?
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Cytat:
Zamieszczone przez
rOOmak
Mam pytanie.
Zakupiłem sobie Graflex Crown Graphic (wersje po 1955) i chce do niego dokupić Fuji PA-45. W internecie znajduje mieszane informacje na temat kompatybilności. Ma ktoś pojęcie czy ta kaseta będzie pasować czy muszę szukać czegoś innego?
Ja nie mam zielonego pojecia, robie zwykle szitki. Duzo informacji jest tutaj tutaj ale nie czytalem watku dokladnie. Graflex byl moim pierwszym wyborem na LF ale naagle pojwil sie "okazyjny" sinarF i wszystkie plany sie zmienily. Ale kamera fajna i mozna robic z reki
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Polecam stronkę:
Co nosi w torbie Jim McHugh ?
Co nosi w torbie Jim McHugh ? | Fotografia i Duze Formaty
Graflexami i polaroidem facet robi reportaże.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Dzięki trumil9, właśnie ten wątek mi namieszał w głowie ;) Zamówię tą kasetę w poniedziałek i zobaczymy jak będzie aparat działał.
Na razie chcę się oswoić z nowym aparatem i obiektywami(jeszcze nie dotarł), a jak zorganizuje zestaw do ciemni to zacznę się bawić z wywoływaniem kliszy.
Bardzo ciekawy materiał Persi. Warto było obejrzeć.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Roman, wstrzymaj sie z kupnem kasety. Ja bede u takiego goscia, ktory ma Graflexa w malym palcu, doslownie wszystkie. Poniewaz nie znam dokladnie tematu a nie chce strzelic jakiegos babola to wydrukuje sobie posty a bede u niego najdalej we wtorek. On na pewno bedzie wiedzial jaka droga pozjsc. Dzisiaj bylem u niego i pokazywalm mi kilka kamer Graflexa, lacznie z taka, ktora ma adapter na holdery metalowe do cietego filmu 2 1/2x3 1/2, tego typu holdery byly uzywane w Europie na przelomie XIX i XX wieku. Przy okazji pokazywal mi Taylor Hobson 18"/2.5, wcale nie tak duzy obiektyw ale szerszy niz dluzszy, samo szklo. Na pytanie ile kosztowal zaczal sie smiac. Pojechalem do niego bo wczoraj porobowalem obiektyw na sinarze 8x10, i zaczalem za bardzo ciagnac mieszek, ktory sie rozczelnil, oderwal sie troche od tylnej ramki na jednym boku. Benek ma tak specjalny klej do naprawy tego uszkodzenia, bo nie kazdy klej sie do tego nadaje
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Dzięki. Umknął mi jeden mało istotny problem. Fuji zaprzestało produkcję filmu instant w tym formacie. Muszę się się szybciej zorganizować z tą ciemnią. Szkoda bo chciałem się trochę pobawić tymi "polaroidami". W złych czasach przyszło mi żyć... ;)
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
popatrz na materiały Impossible
The Impossible Project
a na jebaju daje radę kupić przeterminowane ładunki polaroida... jakościowo są O.K.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Roman, zrobisz jak bedziesz chcial ale ja bym zaczal od zwyklych szitek 4x5 i wolania bez ciemni.
Potrzebujesz tylko male pomieszczenie aby przelozyc szitki z holderow do "koreksu", a reszte robisz przy normalnym swietle. Ja po wielu poszukiwaniach wybralem HP combiplan, Ty masz w tej chwili do wyboru albo rzucic sie na drogie systemy do wolania 4x5, kupic uzywany HP Kombiplan( po uszczelnieniu mozna przewracac) lub kturys z bedacych na rynku tankow lub drumow przystosowac do wolania akutacyjniego albo na "spocznij". Najwazniejsze aby tank czy drum jaki masz byl szczelny i nie puszczal ani swiatla ani plynow. Jezeli puszcza plyny pod pokrywka to mozesz wolac bez przewracania. Wazne jest aby to cos dawalo Ci mozliwosc wlewania/wylewania chemi czy wody bez ciemni. Istotne jest takze aby szybko oproznic tank/drum po wolaniu aby jak najszybciej przerwac inaczej nie zatrzymujesz natychmiast wolania w okreslonym czasie. Pozniej czyli w polowie utrwalania obecnosc swiatla w pomieszczeniu juz nie jest tak bardzo istotna.
Ja stosuje rodinal w duzym rozcienczeniu przy dlugim (ponad 20 min) wolaniu na spocznij z kilkoma wolnymi przewrotkami. Rodinal jest dobry bo wolanie w nim ma bardzo duza rozpietosc temperatur (16-22 st Celcjusza), wazne jest tylko, zeby nie bylo gwaltownych skokow temperatury. Jest tani i jest jednorazowy co tez jest wygodne bo zajmuje tyle miejsca co butelka i nie przeterminowuje sie. Ma wade polegajaca na produkcji duzego ziarna jezeli za bardzo sie macha ale jest to istotne przy malym obrazku, juz na srednim to przestaje byc wazne. Sprawdz PW
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
do wołanie 4x5 polecam w naszych warunkach koreksy Jobo z serii 2500 i do tego spirale 2509N, daje to możliwość wołania 4x5, 9x12. Szitki wchodzą bardzo "przyjemnie" - ciężko jest coś porysować lub włożyć szitki tak aby jedna weszła na drugą. Uzywkę na alledrogo można kupić w okolicach 150-200 zł. Daje się ręcznie wołać zarówno bez mieszania (rodinal) jak i mieszając ciągle (jak w procesorze).
Albo znajdź kogoś kto w twoim miejscu ma procesor z rolkami do 4x5 i dogadaj się niech ci woła, ja wołam dla 2 znajomych,
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Tyle ze Roman mieszka w stanach. I tutaj komplet moze kosztowac okolo $200+ co jest po prostu drogo, za kwoty ponizej $50 mozna dostac uzywane tanki, gdzie mozna wywolac do 12 szitek na raz. Ja kupilem dlatego combiplan, ze byl relatywnie tani i wsrod roznych opinii zdecydowania przewazaly dobre. Czesc negatywnych opinii wynikala z nieprzeczytania (lub braku zrozumienia tresci) instrukcji obslugi tanku przez uzytkownikow. Ze cieknie pod pokrywka i, ze bardzo wolno oproznia sie sie tank z chemii co jest wlasnie niedobre przy konczeniu wolania. Rzeczywiscie jak korek jest nie wyjety to podcisnienie w srodku wstrzymuje chemie przed wyplywem i na zamknietym korku wyciekanie chemii trwa 2 minuty. Jak sie wyjmie korek to rodilnal splywa do 10 s. Nieszelnosc pod pokrywka likwiduje sie przez dodatkowe docisniecie i jak kliknie to tank jest juz szczelny. Jest jedna sprawa ze sprzetem do ciemni. Uszkodzonej czesci plastikowej nie mozna naprawic w wiekszosci przypadkow gdzie chodzi o szczelnosc na swiatlo i wycieki plynu. Wiec wchodzenie w drogie rzeczy nie ma po prostu sensu. A swoja droga to teraz ogladalem ceny na ebay i rzeczy robione przez Jobo podrozaly 100% albo i wiecej. 1520 kupowalem za $47 a teraz ceny znacznie przekraczaja $100. Ale z rozbawieniem czytam, ze jednak cos w Polsce do fotografii jest tansze, zazwyczaj jest odwrotnie.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Dzięki Wojtku za pomoc. Już zamówiłem jeden tank.
Co do Jobo to możliwe że ceny spadną ponieważ jest zapowiedziany nowy Jobo CCP3. 2000GBP to nie mała kwota ale może starsze wersje na ebaju potanieją.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
O.. faktycznie... nawet nie popatrzyłem...
W naszym kraju to jobo generalnie jest chyba najlepszym rozwiązaniem. CP2 kupiłem używane za 500 zł z koreksem 2500. Tak więc za coś co utrzymuje stałe parametry jest ceną bardzo niską.U was podejrzewam, że cena transportu przewyższyłaby cenę urządzenia. Macie łatwiejszy dostęp do filmów i sprzętu generalnie.
-
3 załącznik(ów)
Ten tekst jest zerzniety z innej strony, ale to moja strona wiec jestem w stosunku do autora w porzadku
W sieci jest chyba kilkadziesiat setek roznych stron omawiajacych i pokazujacych jak wywolywac czarno-biale negatywy. Sa perfekcjonisci, ktorzy potrafia tak sugestywnie opowiadac o kreceniu/przewracaniu/obracaniu/akutacji - podajac czasy do 1/100 sekundy, ze "przecietnyinteligentny" dochodzi do wniosku, ze wywolywanie BW jest na pewno projektem przerastajacym jego zadanie. Albo wymaga studiow podyplomowych. W rzeczywistosci jest to proste jak .............. (wypelnic wg wlasnych upodoban). Moja idea bylo przedstawienie procesu uzyskiwania poprawnego wolania negatywu we wszystkich formatach. Wlasnie tak. Wiec beda zdjecia do nich komentarz a reszta - czasy, jakie stezenia chemii - sami sobie poszukajcie.
Do wywolania czarno bialego negatywu jest potrzebny przede wszystkim negatyw. A zeby go miec potrzebna jest umiejetnosc robienia zdjec. O tym sa filmiki na youtube i poradniki typu jak sie nauczyc fotografowac w 24 godziny.
Gdy juz mamy negatyw to potrzebne sa nam:
- wywolywacz (developer)
- przerywacz (stopper)
- utrwalacz (fixer)
Załącznik 3316
Ad.1 uzywam Rodinal robiony przez Agfa. Rodinal zawiera sole potasowe, jest trucizna, osoby, ktore sa alergikami i sa wrazliwe na chemie powinny stosowac rekawiczki gumowe lub winylowe.
Ad. 2 jako przerywacza stosuje zawsze roztwor octu. Inni przerywaja woda, rozpuszczonym kwaskiem cytrynowym, ja lubie ocet i juz
Ad 3. moj utrwalacz to Ilford Rapid Fixer - tez trucizna, wroc do Ad 1 jezeli chodzi o zachowanie bezpieczenstwa
Plukanie. Plukanie odbywa sie w procesie wywolywania 3-krotnie Ja robie 4 krotnie.
Wstepne, przerywajace, koncowe, finish. Wstepne to namoczenie negatywu. Bez wzgledu czy to 35mm (podobno nie potrzeba) czy wieksze formaty (potrzeba) plucze negatywy w koreksie lub drumie przez 3 minuty przed rozpoczeciem wywolywania. Przerywajace robie 30 sekundowe po wylaniu wywolywacza a przed aplikowaniem utrwalacza. Koncowe plukanie jest 30 minutowe, na zakonczenie 30 sekundowe dodatkowe plukanie z uzyciem roztwowu kilku kropel Kodak Photo-Flo 200. Moim zdaniem jest to wazne aby uzyc profesjonalnej chemii do tego krotkiego plukania. Sa tam substancje antygrzybiczne, dzialajace antystatycznie, ktorych nie maja alternatywne srodki jak sama woda, szampony, plyny do mycia naczyn. Opakowanie niecale pol litra koncentratu starczy mi do konca zycia. A bede zyl prawie 50 lat jeszcze, przynajmniej tak sobie zaplanowalem. Finish to splukanie wszystkiego co sie moglo przylepic i przyklec do kliszy woda destylowana. I wtedy nigdy wiecej ugly spots na emulsji czy na drugiej stronie - od twardej wody.
Teraz sprzet jaki uzywam
- Koreks Jobo 1520 na 1-4 filmow 35, lub na 2 filmy 120/1x 220
- HP Combi-Plan na 6 blon cietych 4x5
- Cibachrome (Ilford) color processing drum na papier 8x10 lub jeden negatyw 5x7
- Cibachrome (Ilford) Mark II color processing drum na papier 16x20 lub 2 blony ciete 8x10
- rekawiczki bawelniane, gumowe
- male nozyczki do ciecia klisz
- rozne kuwety, najwieksza 20x24
- dzbanek plastikowy 1 litr z podzialka
- plastikowy pojemnik 100ml z podzialka
- strzykawka plastikowa z nierdzewna igla do nasaczania miesa przyprawami (do odmierzania Rodinalu
- kreciolek do drum'a - Premier rotary drum
- termometr ze stali nierdzewnej
Oczywiscie sa jeszcze inne rozne rzeczy jak reczniki papierowe, lejek, fartuch, timer kuchenny, woda destylowana, przenosny wentylator, zlew z biezaca woda, jezeli ktos nie ma ciemni a nie chce zakladac filmow do koreksu to worek ciemniowy. Na wieksze formaty juz tylko ciemnia lub pomieszczenie gdzie wygodnie i w calkowitej ciemnosci mozna zalozyc szitki do tanku lub drum'a.
Doszedlem teraz jednak do wniosku, ze trzeba bedzie omowic chemie i poszczegolne etapy wolania z jednego powodu. Jak chcialem wywolywac pierwsze negatywy i zaczalem przegladac, czytac i ogladac to mialem totalny metlik. Bo wystarczy gdzies wpasc na watek o rodinalu i zaraz sa 3 opcje np 6 min, 30 min, godzina i dalej nie wiedzialem co i jak. Wiec w nastepnym poscie napisze jak to robie. Moze jeszcze w tym tygodniu.... Pa
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Jak wspomniał przedmówca (przedpiśca) ważnym jest, aby nie przejmować się i nie dążyć do perfekcji absolutnej, która prowadzi do odłożenia zabawy z ciemnią ad acta.
Używam koreksu kaisera do małego obrazka i średniego. Czekam na zamówiony koreks jobo 2500 ze szpulą 2509. Mimo wszystko jest bardziej dostępny i tańszy od Combi-plane. Zestaw jobo kosztuje 460 zł. Combi plane ponad 600 zł.
Ostatnio udało mi się zdobyć koreks jobo 2000 ze szpulą na 13x18. Chyba jeszcze na allegro jest. 8x10 Jak Wojtek planuję wołać w tubie jobodrum4542. Rozmiarami podobna do tej powyżej. Również ma rowki do wołania formatów. Wchodzą w nią 2 szitki 8x10, które są w nim zabezpieczone przed przesuwaniem się po koreksie. Mimo wszystko jest tańsza jest niż jobo expert. Expert kosztuje, bagatelka, powyżej 1500 zł. Za jobo 4542 dałem ze 2 lata temu coś niewiele ponad 100 zł. tylko uwaga trzeba wybierać egzemplarze kompletne ze spinkami zabezpieczającymi. Nie mam maszyny rotacyjnej za to tanie rolki.
Też lubię Rodinal, jest tylko jedno ale, często negatyw wychodzi mało kontrastowy, jak się robi rozcieńczenie 1:100. Ziarnem nie ma się co przejmować przy dużym formacie. Jednak gdybym często wołał, rozrobiłbym d73/id11 i pilnował czasu, temperatury i ustalonej metody wołania. D73 lubi się za to odwdzięczyć i po prostu jest lepszym wywoływaczem od rodinalu.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
ja używałem rodinala w jobo rotacyjnie w stężeniu 1:50, wychodziło fajnie, nawet dało się skalibrować, teraz składam sam d76 i skalibrowałem sobie filmy na n, n+1 i n-1. W zasadzie chodzi o stałość parametrów i powtarzalność. Jak człowiek się już nauczy (wyczuje) co i jak mu wychodzi, to sobie naświetlając negatyw jest w stanie na podstawie pomiaru ekspozycji wyobrazić co mu wyjdzie i wtedy woła mocniej lub słabiej. W szitkach jest fajne to, że każdą ekspozycję można wołać zupełnie inaczej. W średnim formacie trzeba równo naświetlić całą rolkę.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Poprawka mówiłem oczywiście o wywoływaczu d76.
d73 wlazło mi do głowy jako że mam kolegę na sąsiednim forum o nicku d73
-
1 załącznik(ów)
Kolejny skradziony post
Moj pierwszy kontakt z wielkim formatem mial miejsce w czasie spotkania klubu fotograficznego. Nasz kolega przywiozl wykonana samodzielnie drewniana kamere 4x5. Pierwszy raz cos takiego widzialem w "realu", przedtem to byly zdjecia sprzetu. Teraz przyznaje, ze nie potrafilem sobie za bardzo wyobrazic co mozna bylo z niego uzyskac, natomiast calkowicie zostalem zaskoczony umiejetnosciami Zbyszka, ze mimo trudnosci w zdobyciu odpowiednich czesci potrafil zaprojektowac i wykonac urzadzenie, ktore pracowalo i to dobrze, zapewniajac wszystkie ruchy przodu i tylu. Oczywiscie takie rzeczy jak tyl z matowka, mieszek, obiektyw, sruby to byly rzeczy zakupione - gotowe, ale sam projekt i wykonanie - Zbyszka.
W tym czasie wykonywalem zdjecia wylacznie Pentaxem K10D i sama mysl o tym, ze moglbym robic cos na filmie przyprawialo mnie o zawrot glowy z powodu trudnosci jakie bede mial, nie wiedzac w ogole co bede musial zrobic. Moje doswiadczenia z fotografia tradycyjna i ciemnia byly prawie zerowe. Najpierw byla ciemnia w szkole sredniej, gdzie z kolegami produkowalismy kopie zdjec pornograficznych pochodzacych ze swierszczykow z zamiarem sprzedazy w okolicznych liceach. Oczywiscie najpierw zaopatrzylismy wszystkich kolegow, w szkole od razu sie wydalo i juz nigdy wiecej ciemni nie mielismy. Nasze plany aby stwozyc preznie dzialajaca firme majac staly zbyt i ciagly doplyw nowych zdjec (kolega kradl swierszyki swojemu ojcu, ktory trzymal wszystko w piwnicy) spelzly na niczym. Drugi kontakt z analogiem byl kiedy 2 dni robilem zdjecia Praktica DTL3 moje corce. Moj kolega, ktory "sie znal" nastawil mi mowiac: w sloncu tu przekrecisz na 125 a w cieniu na 25. I dzialalo!
Ale zaczalem zbierac informacje, ogladac zdjecia i zakrecilo mi sie w glowie. Mimo wszystkich trudnosci, ktorych nie znalem postanowilem, ze ja tez bede robil na duzych formatach. Pozniej bylo mniej smieszniej. Musialem zrobic plan. Doszedlem do wniosku, ze naucze sie robic zdjecia i je wywolywac najpierw na 35, pozniej na srednim a dopiero na koncu na wielkim formacie. Rzczywistosc zwerifikowala moje plany. Najpierw byly zdjecia na Mamiya 645M. To byl kolor i wywolywal je Zbyszek na C41. Pozniej Sinar 4x5 a dopiero na koncu 35 - FED 2B. Z Sinara i Feda negatywy juz wywolywalem sam.
Gdy zeskanowalem pierwsza szitke z 4x5 siedzialem chyba kilkanascie minut i paatrzylem jak "sroka w gnat" Od tego momentu wiedzialem, ze fotografia zostanie ze mna przez cale zycie. A wiec chyba tytul powinien brzmiec: Magia Fotografii?
Nie - bo trzeba mi bylo dopiero zabaczyc zdjecie z duzego formatu zeby mnie naprawde ruszylo....
Załącznik 3307
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
no i właśnie wielki format w necie traci najwięcej...
Jak sobie negatyw 4x5 wrzucę w powiększalnik, odwrócę na ścianę i do 2 m powiększę, liście w skali 1:1, duże drzewa, i każdy szczegół jest, a mgła jak żywa... to można tak siedzieć i patrzeć....
no może piweczko małe.. do tego
;)
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
No ale nie będziesz podróżował z tym powiększalnikiem - prawda... Odbitki trzeba robić.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Poniewaz dyskusja o wielkim formacie przeniosla mi sie na PW wiec przenosze ja tutaj odnosnie mozliwosci uzyskania duzych formatow odbitek, nie majac powiekszalnika. Ta metode stosuje sie w drukarniach, ktore robia wysokiej jakosci produkcje na potrzeby reklamy oraz realizuja prywatne zamowienia. Caly proces odbywa sie cyfrowo, natomiast jest mozliwosc wykonania wielkoformatowej odbitki stykowej baardzo duzych formatach, warunkiem jest rdzo wysokiej jakosci. "Softwarowo" mozna dokonac zamiane obrazu pozytywowego na negatyw. Trzeba dysponowac jednak odpoiwiednimi umiejetnosciami jezeli chodzi o PP oraz miec do dyspozycji drukarke szerokoformatowa, oraz kopiorame odpowiedniej wielkosci. Jezeli bede mial troche czasu to pojade do znajomego i obfotografuje proces a zdjecia tutaj zalacze. Prosilbym jednak aby nie wyprzedzajac nie atakowac mnie roznymi stwierdzeniami, ze na drukowanie to szkoda czasu i pradu, i za wstrzymanie sie z wypisywaniem przedwczesnych opinii co sie da a co sie nie da - z gory dziekuje. Dodam tylko, ze w chwili obecnej najlepsza popularna pozycja ksiazkowa jezeli chodzi o obrobke plikow i druk cyfrowych negatywow jest Making Digital Negatives for Contact Printing , strona autora Dan Burkholder
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
no odbitki oczywiście - tu bajka jeszcze lepsza - odbitki da radę zrobić na milion wersji, tu zamaskować - tam trochę rozmazać (powiększalniki 4x5 mają zmianę osi obrazowania - takie tilt/shift) - ale tu już czasu trzeba mieć duuuużżżoooo. Robisz w nocy 5 odbitek jednego negatywu, a następnego dnia bierzesz lampkę wina i badasz co i jak...
sam miodek
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Bladzac p ebay w poszukiwaniu jakis cieplych okazji natknalem sie na aukcje nr 251149011324 gdzie do sprzedazy jest oferowany graflex z obiektywem, Nie byloby w tym nic specjalnego gdyby nie obiektyw. Jest to teleobiektyw o nazwie Big Bertha, o ogniskowej blisko 1m i wadze przekraczajacej 20kg. To byly zestawy do zdjec na zawodach sportowych, byly przywozone na wozkach i z tych wozkow robiono zdjecia. Graflex zrobil pierwsza lustrzanke wielkoformatowa 4x5. Wiecej ciekawych informacji na stronie http://graflex.org Nie kupie tej kamery ale obiecuje zdjecia obiektywu, taki sam ma moj kolega, ktory kolekcjonuje sprzet fotograficzny oraz z zawodu jest fotografem i to dobrym
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Przeczytałem ten wątek jednym tchem. Strasznie się cieszę, że tu jest.
Jeśli mozna zapytać. Na ebay mozna kupić obiektywy Wollensank Alphax z migawką. Np. taki link do aukcji
Niedużo niestety mozna wyczytać na ich temat w internecie. Czy to już można uzywać jako obiektyw, czy to tylko podstawa i potrzeba dokupić obiektwy?
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
W aukcji jest na sprzedaz sama migawka. Niestety tym nie mozna robic zdjec. potrzebny jest jeszcze obiektyw. Obiektywy do LF byly produkowane bez migawki
Cytat:
Zamieszczone przez
dinderi
Przeczytałem ten wątek jednym tchem. Strasznie się cieszę, że tu jest.
Jeśli mozna zapytać. Na ebay mozna kupić obiektywy Wollensank Alphax z migawką. Np. taki
link do aukcji
Niedużo niestety mozna wyczytać na ich temat w internecie. Czy to już można uzywać jako obiektyw, czy to tylko podstawa i potrzeba dokupić obiektwy?
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Cytat:
Zamieszczone przez
trumil9
W aukcji jest na sprzedaz sama migawka. Niestety tym nie mozna robic zdjec. potrzebny jest jeszcze obiektyw. Obiektywy do LF byly produkowane bez migawki
Dziękuję. Czy zatem obiektywy do LF mają znormalizowane mocowanie? Czy do takiej migawki można doczepić każdy obiektyw LF? Czy on składa się tylko z elementu przedniego, czy również mocuje się coś po drugiej stronie takiej migawki?
Przepraszam za lamerskie pytania, techniczna strona tego zagadnienia jest mi obca, ale temat kusi :)
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
W fotografii nie lamerskich pytan, najwyzej czasem padaja glupie pytania majace na celu wkrecenie ludzi w glupie dyskusje. Rozpatruja sprawe wykonania zestawu mogawka obiektywmusimy brac pod uwage kilka aspektow.
Nie mozemy probowac wmontowac szeroki obiektyw w mala migawke. To mozna wielorako rozumiec. Nie mozna wmontowac obiektyw o srednicy maksymalnego otwarcia przyslony np 60mm do migawki ktorej maksymalna srednica otwarcia przyslony wynosi 45mm, dlatego ze to jest bez sensu. Mozliwe do wykonania przez system przejsciowek zeby ze soba polaczyc jedno i drugie ale nadal bez sensu. Duzy obiektyw nie miesci sie w malej migawce. Montaz obiektywu w migawce nie sprowadza sie do wykrecenia przedniej i tylnej soczewki i wkrecenia ich w migawke. Musimy wykonac taki set, ktory zamienia obiektyw bez migawki w obiektyw z migawka z zachowaniem ogniskowej i wartosci przyslon. Sprawa czasu to tylko odpowiednie mozliwosci migawki a nie obiektywu poniewaz obiektyw do duzego formaty ma jedynie regulacje przyslony a czas ustawia sie przy pomocy "kapelusza"
O jakich proporcjach jezeli chodzi o wielkosci obiektywow i migawek rozmawiamy to niech zilustruje ponizsze zdjecie
Wszystkie obiektywy kryja format 8x10 z ruchami, na rynku znajduje sie we wtornym obrocie okolo 20 roznych rodzajow migawek fabrycznych i tysiace obiektywow. Wszystko do LF. Kombinacji jakie mozna robic trudno policzyc. Ale wykluczone sa wszystkie kombinacje gdzie jest fizyczny brak mozliwosci polaczenia jednego z drugim.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Ostatnio wyczytałem, że poprawne spasowanie obiektywu z migawką jest bardziej skomplikowane. Dla każdego obiektywu jest ustalona odległość pomiędzy przednim elementem i tylnym która powinna być kalibrowana. Próbuje znaleźć ten artykuł ale nieskutecznie...
Co do aukcji to wygląda jak by tam był obiektyw. Widać odbicie aparatu.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Często, ale nie zawsze, obiektyw składa się z przednich soczewert i tylnych, wtedy migawka montowana jest pomiędzy nimi (np. nowoczesne obiektywy Shnaidera-Kreuznach), albo są to konstrukcje bez migawki, wtedy można dokręcić migawkę "za optyką" lub "przed optyką". To jest właśnie zaleta LF. Część zdjęć robi się na długich czasach, rzędu 1s. Wtedy nie potrzebna jest migawka tylko robi się "zasłonką", np. szyberkiem od kasety. Płyty kolodionowe mają czułość 3 ISO, więc czasy są 17-30 s. Przy kliszce ISO 25 filt czerowny i połówkowy, i czas wydłuża się o 3-4 eV, robi się wtedy ISO 6, a przy przesłonach 16-32-48-64 (takich przesłon używa się w LF) czas robi się 2-4 s. Wtedy sekundnik w rękę i szyberek. Są patenty na uzyskanie czasów rzędu 1/3 s. bez migawki. Ja używam 3 szkieł z migawką i mam 3 bez. W praktyce rzadko kiedy brak migawki jest dyskomfortem.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Romek, odbicie jest w listkach migawki. Migawka ma 2 przyslony. Jedna ktora ustawia wartosc przyslony i druga, ktora dziala jak kurtyna w w lustrzance - odmierza czas. Od frontu w migawce jest zawsze jest ta druga przyslona, ktora ma od 4 do 6 listkow. Poniewaz blaszki sa szersze - tworza powierzchnie jak lustro. I odbicie widoczne na zdjeciu jest wlasnie w tej frontowej przyslonie.
Do postu sweetek trudno w zasadzie cos dodac. Musze tylko napisac, ze stare, mosiezne obiektywy sa malymi cacuszkami, ktorych czlowiek nnie chce sie pozbywac. Male to czasem oznacza wage ponad 3 kg. :o)
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Dziękuję za wyjaśnienia. Czyli, reasumując, zawsze muszę przymierzyć migawkę do obiektywu, bo ogólnej zasady kompatybilności mocowań nie ma?
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Nawet nie mozna mowic o jakies kompatybilnosci. Jedyne co jest stale w grupie migawek danego producenta to srednica gwintu danej migawki w zaleznosci od numeru, zwiazanego ze srednica tylnego gwintu. Np Copal 1, 2 itd, Betax 2, 3,4 itd. Ale juz obiektywy o tej samej srednicy gwintu od roznych producentow moga miec inny skok gwintu, czyli ilosc zwojow na cal, lub ilosc zwojow na centymetr. Bo mamy system metryczny i system amerykanski.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Cytat:
Zamieszczone przez
dinderi
Dziękuję za wyjaśnienia. Czyli, reasumując, zawsze muszę przymierzyć migawkę do obiektywu, bo ogólnej zasady kompatybilności mocowań nie ma?
Jest, na pewno do obiektywów Schneider, Rodenstock, Zeiss, Fijinon, Nikkor pasują migawki copal, compur i compound. Do amerykańskich kodaka i innych, amerykańskie migawki. Proste.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Cytat:
Zamieszczone przez
Persi
Jest, na pewno do obiektywów Schneider, Rodenstock, Zeiss, Fijinon, Nikkor pasują migawki copal, compur i compound. Do amerykańskich kodaka i innych, amerykańskie migawki. Proste.
Tu nie ma jakiejs specjalnej reguly, wszystko jest wymieszane, zwlaszcza dla starszych obiektywow. Zaiss'y byly w Stanach sprzedawane pod roznymi nazwami, takze Kodaka, a w ogole to na poczatku amerykanie wiekszosc soczewek importowali z Niemiec. Wszystko zalezalo od stosunku wielkosci obiektywu do wielkosci migawki. Przy nowoczesnych obiektywach to tak.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Są stare uniwersalne migawki do dużych obiektywów zakładane na przód - przed szkła...
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Cytat:
Zamieszczone przez
sweetek
Są stare uniwersalne migawki do dużych obiektywów zakładane na przód - przed szkła...
Przyznam sie szczerze, ze duzym formatem interesuje sie przez kilka lat to nie spotkalem jeszcze fotografa, ktory by uzywal takiego rozwiazania. Domyslam sie, ze do takiego projektu nadawalaby sie tylko migawki z kurtyna, a nie listkowe. Zakladanie jakiejkolwiek migawki przed obiektyw determinuje jej wielkosc aby nie zmniejszyc bez kontroli ilosci swiatla wpadajacego do obiektywu, a prosciej zeby nie ograniczyc maksymalnego otwarciea przyslony. Zakladanie listkowej migawki za obiektywem wystepuje w kilku sytuacjach, miedzy innymi w Sinarze. W starych duzych obiektywach, w kamerach studyjnych, ktore czasem jezdzily na wozkach z uwagi na znaczny ciezar uzywano migawek Packard ale byly one montowane za obiektywem
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
artykuł o migawkach uniwersalnych gościa, który od wielu lat w Polsce pisze o LF, wiele można się od niego dowiedzieć:
S Z K L A N Y M O K I E M - blog fotograficzny - Bartosz Koszowski: Uniwersalne migawki do kamer wielkoformatowych (Universal Shutters for Large Format Cameras)
nie widziałem tego w użyciu, ale w stanach jest firma, która remontuje stare migawki, często wystawiają na sprzedaż "nietypy", kiedyś chciałem od nich kupić migawkę na obiektyw o średnicy soczewki 108 mm, tylko wielka była i ciężka - no i dla mnie za droga.
-
Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.
Cytat:
Zamieszczone przez
sweetek
Znam ten blog i bardzo szanuje autora za jego olbrzymia wiedze i profesjonalizm i przyznaje, ze nigdy nie widzialem czegos takiego. Natomiast nie uwazam takiej migawki za dobre rozwiazanie pomijajac juz sam fakt stanu technicznego. Najwiekszym mankamentem dla mnie jest przeniesienie jeszcze bardziej do przodu srodka ciezkosci. W wielkich formatach poza metalowymi kamerami i monsters typu wielgachne studyjne czy kamery ULF najciezszym elementem jest przewaznie obiektyw. Dolozenie dodatkowego ciezaru powoduje przewazanie konca zestawu. Poza tym jest sprawa przenoszenia drgan w trakcie ekspozycji. Nie wiadomo jakiej jakosci sa takie migawki. A sam fakt niedostepnosci takiego sprzetu tez o czyms swiadczy. Gdyby to bylo rowne/lepsze rozwiazanie od tych wystepujacych powszechnie, bylyby bardziej popularne. Mozliwe jest, ze tego rodzaju migawki wystepowaly w sprzecie fotograficznym specjalnego przeznaczenia, jak kamery lotnicze czy cos w podobnym stylu. Nie mam pojecia. Ale mialbym klopoty aby przytroczyc cos takiego do paru moich obiektywow z uwagi na potrzebe znalezienia migawek o wewnetrznej srednicy wiekszej niz 10 do 13cm. Nastepna sprawa jest zrozumienie przeznaczenia migawki. Jest ona potrzebna w przypadku wykonywania zdjec w dobrych warunkach oswietleniowych na materialach o czulosci 100ISO i wyzej na otwartych przyslonach. Bo wtedy odmierzanie czasu jest nieslychanie istotne. Natomiast w sytuacji kiedy robisz na materialach tupu 3-5 ISO to po co Ci migawka? Dzwigac dodatkowy ciezar? I otwierac migawke wezykiem spustowym na np 25 sekund?