Kalibruja pod zlecenie klienta, chyba ze poprosisz o sprawdzenie przed kalibracja szkiel samego body, zeby miec pewnosc czego wina jest zla praca AF.
Wersja do druku
No właśnie i to jest sprawa dyskusyjna. Już wyjaśniam dlaczego:
Gdy pierwszy raz wysyłałem szkło i body zaznaczyłem, że chcę skalibrować jedynie szkło i od razu wyraziłem zgodę cenową na tę usługę. Niestety czy stety, sprzęt przechodził wszystkie etapy sprawdzenia przed kalibracją (ponad dwa tygodnie w serwisie) a pan z BOK poinformował mnie, że jeśli sprzęt trafia po raz pierwszy do nich najpierw sprawdzają czy oby na pewno zestaw potrzebuje kalibracji czy błędy ostrości spowodowane są inną przyczyną.
Właśnie na podstawie powyższego możemy założyć, że body winno być sprawdzone wpierw do ich szkła wzorcowego - i znów wkraczamy na drogę wzorców i norm. Zakładam, że chłopaki w serwisie sprawdzili i na ich wzorcach wszystko było cacy gdyż problem pojawiał się (i u mnie) dopiero przy większych odległościach, a to jest dla nich ponadnormatywna kontrola i zapewne takiej już nie wykonali. Dodatkowym potwierdzeniem tezy o kontroli początkowej sprzętu jest fakt, że kolejna kalibracja drugiego szkła zajęła im tylko dzień! Szkło i body nie były już wtedy sprawdzane pod kątem innych wad. To wszystko wydaje się logiczne o ile założymy, że zestaw ostrzy tak samo na każdej z długości, w innych przypadkach (jak mój) założenie pada.
Obecnie, począwszy od wczorajszego południa mój sprzęt posiada status W trakcie realizacji i zajmuje się nim (podobno) dwóch techników - moja żona skomentowała to krótko - gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść :mrgreen:
Mój zestaw 50D i Sigma 70-200 jest już w serwisie. Co prawda w serwisie sigmy, ale jakąś wiedzę po jego powrocie zapewne będę miał ;-).
Obiektyw miał duży FF. Po mojej zabawie z samodzielną regulacją (pisałem już wcześniej)potwierdzam, że działa to nie do końca dobrze. Myślę że dla stałek dałołoby się nawet dobrze skalibrować, niestety w przypadku zooma już niekoniecznie. Faktem jest że kalibrując dla "średnich" ustawień, czyli ok. 135 mm, jak ustawiłem ostrzeniedla np. 5 metrów, to rozjeżdżał się bliski plan. Jak "uśredniłem" dla przedziału od minimum do ok. 5 metrów, to na dalszym planie z kolei nie trafiał. A jak zacząłem zmieniać ogniskową to już w ogóle była loteria... Wkurzyłem się więc i wysłałem :-).
A co z tego będzie? Zobaczymy :-). Napiszę jak wróci.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Dodam jeszcze, że na szczęście ta loteria jest stosunkowo powtarzalna :-). Czyli zakładam że jednak w serwisie poradzą sobie z tym.
Naczytalem sie juz spro o ff/bf, ten watek ma juz 11sta strone i kurde - serwisy to my mamy jakis do d..., bo nie wszyscy sa zadowoleni a przeciez to ta sama procedura naprawcza jest :)
Ja na szczescie naleze do grupy zadowolonych, moze dlatego ze jezdzilem tam osobiscie.
Bo widzisz pracują tam różni ludzie, w BOK jest pan M. i pan A. Pan A chętnie stara się pomóc, pan M. traktuje klienta podobnie jak pani sprzedawczyni w moim sklepie osiedlowym. Każdy kto wejdzie do sklepu to intruz, bo każe jej coś robić a jej się nie chce, pewnie i z serwisantami tak jest - jednamu się chce, drugiemu nie.
Przez siedem lat prowadziłem firmę w Londynie, doświadczyłem więc co znaczy normalność usług, a dla mnie w Polsce głównym problemem jest niestety wszędobylska bylejakość, a za to akurat nie są odpowiedzialni politycy, lecz my sami.
Święte słowa. Zgadzam się z tym, że w Polsce dominuje praktycznie zerowa kultura techniczna, kultura pracy... i kultura w ogóle ;-). Jak widzę pseudofachowców czy to budowlańców, czy elektryków, czy mechaników czy dowolnych innych to krew mnie zalewa właśnie na tą bylejakość...
Po 16 otrzymałem informacje, że sprzęt już wysłano. Ponoć technik spędził cały dzisiejszy dzień nad moim zestawem. Jakoś średnio mi się chce w to wierzyć, ale zobaczymy efekty jutro, gdy otrzymam body i szkła. Aha, jako bonus (chyba za stałego klienta :mrgreen: ) otrzymałem sprawdzenie przebiegu aparatu - 27300. Miód malina :-D
Panowie nie żartujcie - oni tego nie robią za darmo. Dwóch techników przy jednym body to już tłok :) Może jak już się zebrali, to wreszcie będziesz zadowolony z ich efektów pracy czego Ci życzę.
No więc...
...sprzęt odebrany, złożony i wstępnie przetestowany.
Obecnie jest o niebo lepiej niż było, o niebo. Szkła na krótszych dystansach trafiają idealnie w punkt, na dłuższych również im się to zdarza :) ale zdarza się też znany wszystkim FF jak i BF, występują one jednak w stopniu nieporównywalnie mniejszym niż wcześniej, a przymknięcie do 2.8 raczej niweluje różnicę. Tak to wygląda w testach balkonowych, jak będzie w terenie sprawdzę może w święta, ale już teraz widzę, że jest nieporównywalnie lepiej niż było i żadne ze szkieł nie wykazuje tendencji do FF jak było wcześniej.
Reasumując w skali 1-5 przed kalibracją szkła miały 1 teraz wstępnie daję im 4. Może za dużo wymagam od piątki (tak mi powiedział znajomy), a może przyzwyczajony jestem do nikonowskich autofokusów, na których pracowałem dziesięć lat.
Wstępnie jestem zadowolony, ale z ostateczną oceną poczekajmy do testów praktycznych na ludziach :) i wtedy również wystawię im feedbacka na facebooku i ich stronie
pozdrawiam
Czyli jak widac jak nie docisniesz to Cie oleja.
Dobrze, ze jestes zadowolny.
Reasumujac - Polak potrafi.
Dokładnie tak, mam nadzieję, że zadowolony tak samo będę po zdjęciach w terenie, ale już teraz rozumiem co znaczą detale w matrycy Canona :) Wcześniej ich nie widziałem.
Mam ten sam problem co Wy, ale na szkłach <F4. Myślałem, że to wina crapowatej 50/1.4, ale problem pojawił się też na świeżo zakupionej 85/1.8.
Co ciekawe, stosując procedury mikroregulacji (tych z netu, przeróżnych) jest niby wszystko ok, ale w realu zdjęcia np. całej sylwetki ostrzone na oczy i to nie ważne czy z przekadrowaniem czy bez mają FF. Ciasne portrety to miód malina, żyletka.
Przy stosowaniu innych niż centralny punkt jest w ogóle kiszka.
Co ciekawe - przy LV (ale z zastosowaniem AF normalnego, a nie detekcji fazy) jest OK.
Co z tym robić? Niezbyt uśmiecha mi się wysyłać sprzęt do serwisu :/