Też myślałem zrobić coś na ten kształt ale stwierdziłem że bez sensu kombinować dla tych ilości co ja robię ;) Powodzenia
Wersja do druku
Ale zaraz, to nie mozesz kadrowac/zaznaczac recznie skanowanego miejsca/nagatywu?
Do czegos takiego polecam uzyc jakiegos starego kompakta/mieszka 6x6 (jest sporo takich ala Holga). Zrobic to na podobe jak ja zrobilem do malego obrazka z EOS 500. Ja juz nawet mam taki aparat, rozebrany, spiłowany, mam drugi lensik od smeny - przygotowane do takiego replikatora 6x6x. Jednak cos zabrac sie nie moge od dawna.
W zakladce KADROWANIE->wielkosc kadru-> ustawic automatycznie albo recznie. Moze masz inna wersje.
Ostatnio kombinowalem ze skanowaniem filmow razem z perforacja. Epson V700, bez ramek, docisniete szybka, niestety chyba od temperatury robia sie takie kregi:
Tu jeszcze widac je w miare, ale z czasem caly film jest totalnie nimi pokryty (niestetety nie mam tych skanow, pokasowalem).
Zna ktos jakies dobre metody skanowanie calosci filmu bez ramek?
Aha i nie jest to wina samej szybki, ktora dociskalem film - po czasie robilem kolejne skany, tym razem sam film jedynie boki dociskane lekko i bylo tak samo.
którą stroną położyłeś film na szybę skanera? powinno się kłaść stroną emulsji, a od góry przyciskać szybką AN (anty Newton).
Gdzie mozna dostac szybki AN ?
Skanowanie na mokro też zlikwiduje ten problem, ale trzeba kupić specjalny płyn.
Na Custom film holders for Agfa, Microtek, Canon and Epson film scanners. możesz dostać całe ramki z szybką ANR. Ponoć ostrość w skanerach V700, v750 jest ustawiona ponad szybę i ramki pozwalają na ustawienie filmu w strefie ostrości skanera.
Strona wygląda amatorsko ale kupowałem już dwa razy bez problemów.
Koledzy, a ja wtrącę się jako nowicjusz w analogii. Popstrykałem na ilfordach 400tkach i po standardowym, labowym skanie otrzymałem jakiś syf, straszne ziarno itp. I co ja mam teraz zrobić? Przecież tego nawet fotoszop nie ogarnie. Czy skan w bardzo wysokiej rozdzielczości rozwiąże problem, czy dalej będzie coś takiego, jak w linku poniżej? Pomóżcie..
Image - TinyPic - Free Image Hosting, Photo Sharing & Video Hosting
--- Kolejny post ---
Odpowiem ci z teorii bo nie mam duzej praktyki.Na ziarno ma wplyw wywolywacz jaki zostal uzyty i czy zdjecie bylo np niedoswietlone i skompensowane przy skanowaniu.Plus jezeli to jest 35mm format to bedzie pokazywal wieksze ziarno niz wieksze formaty ze wzgledu na wieksze powiekszenie zdjecia.
jeśli to jest scan z minilabu, to to nie jest żadne ziarno, tylko szum skanera i artefakty kompresji. minilaby z kolorem jeszcze jako tako dają radę, nawet na automacie. z filmami cz-b niestety nie radzą sobie najlepiej.
ps. jaki to ilford?
Dzięki za odpowiedzi. Pstrykałem Ilfordem PAN 400 oraz Ilfordem Delta 400. Jak zeskanować w takim razie, żeby ta jakość była? Wystarczy bardzo wysoka rozdzielczość? A może ktoś zna takie punkty we Wrocku?
jak jeden kolega na AT pytał o skanowanie we Wrocławiu, to się skończyło tak, że kupił epsona 4490 (poprzednik V500 i V600).
To weź oryginalne oprogramowanie
http://www.epson.eu/ix/en/viewcon/corporatesite/support
Ja skanuję 6x6 na epsonie 3170. Mimo zabaw vuescan, kupna Silverfast ale do innego skanera - jednak zostaję przy oryginalnym oprogramowaniu. I zawsze ręcznie wybieram obszar skanowania - bo automat nie zawsze sobie radzi albo za dużo obcina. Zwróć uwagę że na rogu ramki są znaczniki i po tym oprogramowanie skanera wie jaką ramkę włożyłeś. Może masz je wytarte, etc.
W sumie to do 6x4,5 i 6x6 jest ta sama ramka. Jeśli ci to pomoże u mnie w skanerze jest znacznik w prawym górnym rogu i do tego rogu należy dosunąć ramkę. Wtedy kadr (górny-prawy róg klatki) od tego rogu wypada na 11,5cm od góry i 7,5cm od boku (prawego).
Teraz patrzę że trzy ramki mają takie same znaczniki - po dwa białe kwadraty, więc to decyduje o pozycji ramki natomiast nie o jej rodzaju.
Wie ktos moze jaki to dokladnie negatyw?
C-41 iso 100 szeroki?
Lomografia Negatyw Kolor 100 ISO 120mm (3305482500) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Obecnie szerokie setki kolor to juz tylko Reala i Ektar. Ciekawe co tu siedzi. Wyczytalem gdzies, ze na boxie jest made in italy i niby to Ferrania 100 (inne zrodla Made in China i ze Lucky 100 (kolor).
Absolutnie nie polecam 120tek z lomography. To sa filmy konfekcjonowane prawdopodobnie w Chinach, w tym samym miejscu gdzie robią filmy typu "Lucky" czy "Shanghai". Generalnie problem jest z papierem ochronnym na tych filmach. Zostawia ślady na negatywie. Takie kółka i/lub napisy.
W weekend przestrzeliłem testowo jedną rolkę Lomography 100, ale pod mały obrazek. Tutaj juz nie ma problemu odbijającego sie papieru. Pozostaje tylko kwestia czy kolory odpowiadają i cena, która uważam że wcale jakaś atrakcyjna póki co nie jest.
Co do koloru do średniaka, to Reala już tez oficjalnie wyszła .... tak że z Fuji pozostała oficjalnie w sprzedaży tylko Pro 400H i Kodaka: Ektar, i Portry 160, 400 i 800.
Hej!
Podepnę się pod temat:)
Od jakiegoś czasu chodzi za mną chęć digitalizacji starych zdjęć rodzinnych, zanim się zniszczą, przepadną, i póki mam kogo pytać co lub kto się na co starszych znajduje. I tu pojawia się pytanie, jak byłoby to najlepiej zrobić.
Chodzi o skanowanie odbitek, negatywów i slajdów, zarówno czarno-białych jak i kolorowych. Fotografie nie przedstawiają większej wartości artystycznej, 80-90% to zdjęcia "u Cioci na imieninach" i pamiątkowe wakacyjne, niemniej zależy mi na względnie dobrej jakości.
Z tego co się orientowałem skanowanie takiej ilości (szacuję kilkaset sztuk) zróżnicowanego materiału w labie byłoby potwornie drogie, dlatego pomyślałem o kupnie skanera, przeczytałem parę recenzji i zwrócił moją uwagę Canon 9000 F Mark II.
Pytanie - czy to dobre podejście, albo jak Wy zabralibyście się za taki temat?
Nadmienię tylko, że nie mam żadnego obiektywu makro, więc skan lustrzanką mógłby być kłopotliwy.
Wszelkie sugestie i uwagi będą mile widziane:)
Ja do skanowania ponad 80 klisz z archiwum rodzinnego kupiłem na niemieckim ebay Minolte Dimage Elite I z ICE, kosztowała mnie grubo poniżej 180 zł.Fakt, chodzi tylko z "dużym" komputerem (no chyba, że ktoś ma szczeście na kupno karty scsi na usb/pcexpress) i wymaga oprogramowania typu VueScan ale jakość jest nie do pobicia przez skaner płaski. Ja bym polował na dedykowany skaner... Jeśli skanujesz BW to ICE nie jest potrzebny (jest cała masa Minolt DImage na USB w dobrej cenie), jeśli kolorowe to ten system bardzo pomoże
Dedykowane starsze skanery są dobre, bo były (w znakomitej większości) sprzętem profesjonalnym, wyższej klasy. Jednak warto napisać o czasie skanowania, który dla najwyższych parametrów (a większość użytkowników wychodzi z założenia "jak robić, to porządnie") jest "niedzisiejszy" (czytaj: koszmarnie długi).
Z kartami SCSI w "blaszakach" też powoli może być kłopot, trzeba mieć złącze, są potrzebne sterowniki, odpowiedni program, automatyczne odwrócenie negatywu kolorowego nie zawsze jest optymalne itd itd.
Jednak takie skanery mogą dać dobre efekty, i nie mam na myśli tylko większego pliku i większej liczby pixeli (im lepszy model tym lepiej - zazwyczaj - radzi sobie z "gęstymi" materiałami).
Jest tez rozwiązanie pośrednie - wyszukanie skanera z minilabu, ale najczęściej to zabawa dla osób mających orientację w sprzęcie komputerowym (często sterowniki i oprogramowanie były tylko dla "prehistorycznych" systemów, jak Win NT). Takie skanery mogę być znacznie droższe niż "wyższej klasy", są gorsze, ale do takiej masowej roboty mogą być dobre - są po prostu szybkie.
Przykład: Nikon Coolscan IV ED, maksymalna jakość, czas skanowania jednej klatki ok. 42s (specyfikacja fabryczna), standardowo podajnik na paski negatywu.
Stary Sony UY-S90, jedna klatka (max = 6Mpix) - 9 sekund, mógł przyjmować filmy w jednym pasku.
Słyszałem o kolegach, którzy kupowali maszynki tylko do zarchiwizowania materiałów, i potem od razu pozbywali się ich, za cenę zbliżoną do zakupu.
^^^ Niestety jest to prawda. Ja miałem szczęście i dostałem kartę SCSI, którą niemiecki producent ciągle wspiera i są sterowniki nawet do 8.1 (a najczęściej większość starych karty SCSI na w95/NT się kończy). Czas skanowania jest długi (a jak się jeszcze ma skaner bez napędu...) ale jak materiał jest mocno zdewastowany to nie ma przeproś... Trzeba dobrać pod swoje potrzeby niestety.
mnie sie najlepiej sprawdza fotografownie negatywu na FF obiektywem makro i pozniej obrobka raw.
wynik dostaje bardziej niz zadawalajacy.
kolega ma jakas droga minolte ( scaner ) opanowana do perfekcji.
poprosilem w celach porownawczych o zrobienie skanu tego samego negatywu.
wynik byl nastepujacy :
1. jakosc koloru - praktycznie taka sama , rzecz nastaw i gustu.
2. rozdzielczosc - z minolty mozna bylo dostac wyzsza rozdzielczosc ,( robil o boku cos ok 5000 px) ale w tym rozmiarze bylo juz widoczne nieprzyjemnie ziarno negatywu ( takze z formatu negatywu 4,5*6 cm) , tak ze trzeba bylo zmniejszyc wielkosc do ok 3000 px. Po zmniejszeniu rozdzielczosc byly porownywalna.
przewaga minolty - automatyczne usuwanie kurzu ( ale przy makro tez mozna ograniczyc problem przedmuchujac przed zdjciem negatyw ).
przewaga fotografowania aparatem - znacznie szybciej proces skanowania . obrobka - jesli sie lubi to nie jest to problemem.
w sumie zrezygnowalem z zakupu skanera glow ie ze wzgldu na kolosolny naklad czasu na skanowanie.alternatywa jest rzeczywiscie makrofotografia negatywu.
wyniki sa przechodzace moje oczekiwania.
Dzięki za rady!
Jeśli chodzi o dedykowany skaner, problemy są 2. Pierwszy, mam tylko notebooka, więc z waszych wypowiedzi wnioskuję że będzie problem z podpięciem. I drugi, moim zdaniem większy, mianowicie do archiwizacji mam nie tylko negatywy i slajdy, ale też stare odbitki o różnej wielkości. Chyba że są jakieś uniwersalne machiny dające świetny efekt, poza płaskim skanerem?
Co do preferowanej rozdzielczości, to nie mam wymagań 5000px na długim boku, myślę że 4mpix (no chyba że będzie opcja na więcej:mrgreen:) w zupełności wystarczy, byleby kolory, kontrast i ostrość zeskanowanego obrazka były na wysokim poziomie:)
@Bechamot. Niestety nie mam obiektywu makro, a porównując koszta zakup skanera jest po prostu tańszy :(
Przyszło mi do głowy jeszcze jedno pytanie. Czy ktoś z Was słyszał albo wie o miejscach w stylu biur co-workingowych, studiów, pracowni graficznych etc. gdzie można skorzystać ze skanerów do klisz / fotografii? Lokalizacja w Krakowie.
W sumie bez sensu dla mnie jest kupowanie skanera tylko na jednorazową akcję, już bardziej mi się opłaca odpłatnie go pożyczyć na krótki okres czasu.