ale wtopa .... nie wyszopowalem ostatniego zdyecia na ploto :( .... qrde ....
Wersja do druku
ale wtopa .... nie wyszopowalem ostatniego zdyecia na ploto :( .... qrde ....
Hehehe... :-) I serwis C jest taki uczynny, że czyszczą przez 3 godziny za darmo !!!! 3 godziny pracy technika to konkretna kasa...Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
Czyszczenie zwykle nie zajmuje dłużej niż 2-5 minut. W tragicznych wypadkach może zająć 15 minut. Sytuacje kiedy ktoś zrobił kupę do puszki raczej wykluczam, zresztą wtedy nawet rozebranie aparatu nie pomoże.
Z tego co wiem większośc serwisów "się nie pieprzy" i zwyczajnie dmuchają powietrzem z puszki - tyle, że uważają żeby nie plunąć lodem po matrycy.
Pisałem tu już na ten temat sporo i powtórzę pędzelki z www.visibledust.com mnie się sprawdziły naj... Tylko cholera podrożały blisko dwukrotnie od czasu kiedy je kupowałem. No ale jak podrożały to i oznacza, że zbyt mają niezły...
Janusz
Janusz, ja napisałem ile to trwa w serwisie jako całość usługi. Nie jest chyba istotne, czy facet to zrobi od rzazu, czy ma kolejkę - oddasz o 12 odbierzesz o 15.
A z tym 2-5 min to bym uważał, czyściłem mtrycę wielokrotnie, i nigdy nie zszedłem poniżej 20 minut, a ja robiłem na mokro to chyba z godzinę w sumie siedziałem.
:shock:Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
No pewnie. Ale gadanie w serwisie "to trwa 3 godziny" to bzdura. A że aparacik trzeba rozkręcać to bzdura jeszcze większa. Kolejny mit rozpowszechniany przez niedowartościowanych serwisantów ;-) No chyba, że zdjęcie obiektywu nazwiemy "rozkręcaniem aparatu".Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
A tu sie nie zgodze. Czyścilem, właściwie odkurzalem, matryce tez multum razy. Swoje i cudze. Zwykłe przetarcie pędzelkiem to nawet mniej niz minuta. Te 5 minut to razem ze zdjeciem sufitu i obejrzeniem czy odkurzanie było skuteczne. Zwykle zresztą jest skuteczne za pierwszym razem. Na mokro też robiłem pare razy i chyba nie zdarzyło mi się przekroczyć 15 minut - no może 20-tu. Dłużej to może być nawet ryzykowne bo jak bateria padnie to się migawka zamknie :-). Poza tym swab wyschnie albo sie zabrudzi - no i ile czasu trzeba na jedno przejechanie swabem po matrycy. Z pełnym szacunkiem - bez urazy pls - to to, że Ty siedziałeś nad swoją zabaweczką godzinę naprawde nie oznacza, że to tyle musi trwać :-) Nawet jak się przy tym nieźle spociłeś (też byłem lekko spocony jak to robiłem pierwszy raz) to i tak robiłeś to 10 razy dłużej niż powinien to robić średnio sprawny serwisant.Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
Ogólnie to uważam, że czyszczenie "na mokro" jest zupełnie niepotrzebne. No OK jedno na tysiąc moze ma sens. Paprochami, które nie są widoczne poniżej powiedzmy F - 16 (to nie samolot dla naszej armii :-) ) to wogóle bym sobie głowy nie zawracał. Jak skręcić przysłone do 32 to prawie zawsze mozna się jakichś paprochów dopatrzeć. Tylko ile zdjęć robimy z takimi przysłonami?. Ja wcale albo prawie wcale.
Janusz
PS. Na własne oczy widziałem jak to robił serwisant - przedmuchanie puszki powietrzem to było całe czyszczenie. Ten serwis to nie był na Żytniej czy innej Warszawie tylko dość porządny zakładzik w Los Angeles. W 99/100 zwykłe przedmuchanie wystarcza. 1/100 to pędzelek
Z pędzelkami też trzeba uważać, żeby na nie nie plunąć z puszki lodem - bo rozmaże się na matrycy.Cytat:
Zamieszczone przez Janusz Body
Dodatkowo najlepiej umyć jakimś detergentem po każdym użyciu i odłożyć bez dotykania do pudełka (po wysuszeniu).
Już 2x musiałem na mokro kończyć, jak mi jakiś brud pędzelek na matrycy rozmazał - teraz uważam na jego idealną czystość.
Pędzelek ma być suchy więc jak się zdarzy plunięcie lodem wystarczy chwilkę odczekać i przesuszyć pędzelek no i nie wolno go dotykać paluchami (tj. włosia) zeby tłuszcz się nie "czepił". Ja swój "piorę" raz na 4-5 czyszczeń i też trzymam z dala od tłuszczu. :-)Cytat:
Zamieszczone przez Duty
Janusz
No to teraz już wiem co i jak z czyszczeniem jednak mam pytanie.
Chciałbym wiedziec dlaczego podczas operacji zawsze mi sie tak trzęsą ręcę;-)
Jestem ciekaw kosztów ewentualnej wymiamy matrycy po niezbyt udanym czyszczeniu.
Czy ktos już miał tak nieprzyjemną sytuację?
Oczywiście już opisano szczegóły odpowiedzi na Twoje pytanie na tym forum ;)Cytat:
Zamieszczone przez Lakoni
Odpowiadając skrótowo - musiałbyś bardzo się postarać, aby uszkodzić faktycznie matrycę (w 20D koszt ok. 2 tys. zł). Bardziej prawdopodobne jest uszkodzenie filtru, który ochrania matrycę (koszt wymiany w 20D to chyba 700 pln), znajdując się przed nią. Aby tego dokonać musiałbyś potraktować ten filtr czymś niezbyt miękkim. Pędzielkim wykonanym z włosia typu Torray raczej takiego uszkodzenia nie dokonasz. Ale zatemperowanym ołówkiem już tak ;)
Cytat:
Zamieszczone przez Janusz Body
ogólnie rozumiem że jak jaśnie pan wchodzi do serwisu to serwisant ma wszystko rzucić i wyczyścić panu od ręki ....\
przyjęcie aparatu na 3 godziny i tak uważam za dość rozsądne.
Moim zdaniem wystarczy dobra ściereczka z mikrowłókien. Sam tak ostatnio robiłem a miałem pomazane lustro i jakieś zacieki na matrycy. Używana ściereczka z mikrowłókien się nienadaje-próbowałem taką od okularów i sie wszystko rozmazywało. Kupiłem nową firmy HOYA i wszystkie zacieki i mazy zniknęły. Matryca i lustro jak nowe.....i bez namaczania.
Dodam jeszcze ,że serwis na Żytniej nie podejmie sie wymiany filtra ponieważ ze względu na brak zapewnienia sterylności zalecana jest wymiana całej matrycy.
Wydaje mi się, że ktoś na forum opisywał, że serwis wymienił mu tylko filtr.Cytat:
Zamieszczone przez Lakoni
Tutaj jest link http://canon-board.info/showthread.p...wymiana+filtra
Ciekawe tylko dlaczego wszystkim którym udało się porysować filtr IR robili to pec-padami.....??
Może qfa dlatego że papierem sie nie czyści !!!! tylko papier słuzy do pochłaniania płynu czyszczącego z matrycy....a co poniektórzy se machają nim po flitrze.
Papier jest twardy i nienadaje się do tego. 100x lepsza jest sciereczka z mikrowłókien...
Witam Was!
Chciałem opisać moją przygodę z matrycą. Może się to komuś przyda ;)
Ciesząc się z moich obiektywów korzystałem do woli ale wymieniałem bardzo ostrożnie. Ostatno mnie cieszą fotki z dużą głębią ostrości jako że mam szeroki kąt to używam często z przysłon 22-32 no i w pewnym momencie pyłki mnie zaczęły denerwować.
Zakupiłem niewielką gruszkę którą dokładnie umyłem i suszyłem i suszyłem a potem jeszcze dla pewności przez chyba 20 min dmuchałem żeby wyschła w środku. Zadziałała ale tylko na część płków.
Po jakimś czasie chciałem czynność powtórzyć no i znowu podmuchałem ale tym razem nic prawie to nie dało. Podmuchałem znowu - bliżej i tym razem na fotce ujrzałem coś strasznego - odcisk końcówki gruszki! Na szczęście końcówka była gumowa więc nie bałem się o jakieś trwałe uszkodzenie.
Kolejny pomysł to nylonowy pędzelek - 4 dni szukania. Znalazłem w sklepie dla malarzy (nie pokojowych). Taki fajny z długim włosiem nie za szeroki - 10zł. Myłem, płukałem, suszyłem, testowałem na filtrach aż stwierdziłem że nie mam więcej cierpliwości i mam dość wypatrywania czy coś widać na tym filtrze czy nie. Chyba jest ok. Machnąłem raz i drugi - fotka prawie czysta jeszcze jeden pyłek i lustro machnę. No i chyba to było w złej kolejności bo machnąłem lustro a potem matrycę i coś już było nie tak. Na fotce tragedia! Jakieś mazy, co ja teraz zrobię! Jak to się stało? Coś musiało być koło lustra może na zawiasach jakiś smar.
Cały dzień zamiast pracować siedzę i szukam co by tu zastosować - wszystko drogie i daleko a tu się weekend zbliża - musze mieć aparat na weekend bo umrę z nudów! Ostatecznie w M1 zakupiłem microfibrę za 11 zł i pociąłem kartę autobusową (mam nadzieję że nie była aktualna). Kawałek o szerokości 14mm przytwierdziłem do takiej rurki od długopisu która dała się przeciąć na wzdłuż i w tą szczelinę wsadziłem kartę. Obwiązałem to nitką żeby się nie rozpadło i przyczepiłem kawałek przyciętej microfibry tak żeby wystawała kawałeczek z każej strony.
Machnąłem raz (na sucho) i drugi. Udało się! Prawie czysto, no to znowu - poprawka. Potem jeszcze lustro które też trochę zamazałem poprzednio i jest ok. Niestety po załorzeniu obiektywu okazało się że mam mnóstwo śmieci na matówce - włoski z uciętej microfibry. Na szczęście udało mi się to wypędzelkować i wydmuchać gruszką. Jestem uratowany!
Sposobu nie polecam bo pocięta microfibra bardzo włosi i potem z tym może być kłopot. Gdyby jednak ktoś się zdecydował to mam kilka uwag:
1. Microfibry nie dotykałem rękami!
2. Ciąłem odtłuszczonymi nożyczkami trzymając pęsetą.
3. Czyściłem przesuwając najwyżej 2 razy tam i z powrotem po sensorze.
4. Czyściłem na sucho więc nie wiem czy na mokro są też takie dobre efekty.
5. Przed czyszczeniem trzeba przedmuchać szpatułkę z fibrą żeby się pozbyć odpadających włosków.
6. Testowałem wcześniej na filtrach HTMC.
7. Microfibra musi być nowa i nie może to być jakaś chusteczka do okularów bo te zazwyczaj są nasączone czymś co sensorowi napewno na dobre nie wyjdzie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w waszych bojach z sensorem.
Stronę wcześniej w tym samym wątku :D
Mogłeś sobie zaoszczędzić nieco nerwów. Przy okazji polecam izopropanol (detale w załączonych postach).
http://www.canon-board.info/showpost...0&postcount=65
http://www.canon-board.info/showpost...8&postcount=71
Ponieważ nie miałem czasu na "zabawę" w szukanie gruszki.. zaryzykowałem i aby usunąć jeden ale dość paskudnie wyglądający (począwszy of f/8) paproch zdecydowałem się na metodę pt. "sprężone powietrze" jednak z kilkoma dodatkowymi środkami zapobiegawczymi...
Przede wszystkim wylot rurki był oddalony od mocowania obiektywu o ok. 15 cm, pomiedzy rurką a samym aparatem rozpostarłem kawałek wilgotnej opaski uciskowej. Mimo iż powietrze z butli wydaje z siebie jakiś zapach (czyli coś tam jest oprócz powietrza), udało mi się usunąć wkurzający mnie paproch jednocześnie nie szkodząc matrycy (przynajmniej na to wygląda...).
Niemniej jednak trzeba mieć świadomość takiego kroku... Z całą pewnością przy następnym syfie na matrycy wypróbuję innych metod.
Kubaman a mozesz zfocic swoj zestaw ?Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
teraz to będzie raczej trudne, bo mikrofibra poszła nastrzępy na potrzeby innych zadań :-) A sam zestaw jest banalny - pocięta w paski karta bankomatowa, mikrofibra odpowiednio na to zawinięta i butelczyna izopropanolu.
Pozdrawiam kolegę!Cytat:
Zamieszczone przez Kubaman
Prawie się znamy :)
Gratuluję wystawy - ostre fotki robi ta Sigma.
Czy jest choć trochę tak szybka jak Canon USM?
eee, no przepraszam ale nie rozpoznaję .. :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Bluegarfield
Dzięki za opinię o wystawie :)
O sigmie poczytasz w moim wątku w Testach Sprzętu dokładnie o tym szkle 8)
Pracujesz w tym serwisie? Jeśli tak to:Cytat:
Zamieszczone przez popmart
Dokładnie tak. Jak klient (nie żaden jaśnie pan) tylko zwyczajny klient wchodził 30 lat temu do szewca z naprawą kapcia zajmującą rzemieślnikowi 5 minut to szewc odkładał inną robotę i wbijał te dwa gwoździe. Kasował za to PIENIĄDZE - to taki środek załpaty z usługę. Ale też często nie kasował nic zadowalając się słowem "dziękuję"
Serwisant na Zytniej jest GORSZY od szewca bo dodatkowo traktuje klienta jak idiote, któremu można wcisnąc kit o rozkręcaniu aparatu.
Serwisant na Zytniej jest GORSZY od szewca bo uważa, że jest "czyms lepszym" od szewca - co niestety nie koniecznie jest prawdą. Szewc nawet po kielichu buty potrafił naprawić a sądząc po opowieściach na tym forum "udający fachowca" serwisant nie potrafi (albo mu się nie chce) wykonac prostych czynności serwisowych.
Jeśli jesteś serwisantem na Zytniej i juz koniecznie chcesz używać formy Jaśnie Pan to wbij sobie do głowy, ze w dobrym zakładzie Jaśnie Pan to synonim słowa KLIENT i powinien on być traktowany jak Jaśnie Pan właśnie. :mrgreen:
Janusz
EDIT: Byłem w kilkunastu punktach serwisowych w kilkunastu róznych krajach z drobnymi sprawami - NIGDZIE nie kazano mi zostawiać aparatu na kilka godzin jeśli usługa zajmowała 5 minut pracy.
A co powiecie na to:
http://jms.rsk.rz.pl/canon/canon1.jpg
http://jms.rsk.rz.pl/canon/canon2.jpg
czy to sa zabrudzenia na matrycy czy moze uszkodzone piksele bo dzisiaj tez taka opinie uslyszalem od pewnego czlowieka i teraz jestem juz totalnie zmieszany :shock:
Jak dla mnie to ewidentnie syf na matrycy.
brudek ;) pikselki nie sa takie okragle ;)
serio serio moim zdaniem to tylko zabrudzenia do wydmuchania i juz
jesli to jest zabrudzenie to chyba sie powinienem cieszyc bo mysli o uszkodzonej matrycy przyprawia mnie o palpitacje serca. Z drugiej strony jednak musi to byc jakis wybitnie zlosliwy brud bo nie daje sie usunac w zaden sposob. Probowalem juz dmuchania grucha, pokusilem sie nawet na sprezone powietrze i jak widac nic nie skutkuje.
no to pozostaje "mechanicznie" oczyscic, przecierajac odpowiednim sprzetem, bylo to szeroko opisywane na forum
Pędzelek do ręki i śmiało bez obaw pozamiatać (pędzelek odpowiedniej jakości musi być, najlepiej z włosiem z nylonu - to zapewnia odpowiednią miękkość i elektrostatykę)
Taa... przeczytalem chyba wszystkie watki ale jakos nie pale sie do grzebania i jezdzenia czyms mechanicznym po matrycy :)
Najwyrazniej to mi pozostaje. Na wszelki wypadek zasiegne jeszcze opini innego doswiadczonego fotografa, moze przy okazji poradzi mi jak to skuteczne wyczyscic
Ja tam sie z matryca nie pieszcze, zapodaje tam MR Muscle i watką po niej :P i jest potem piknie wyczyszczona :-)
ja tam matryce wacikiem potraktowalem :) i jest czysciutka :)
co prawda mam doswiadczenia w modelarstwie wiec reka mi nie drzala :) (matryca jest zabezpieczona swego rodzaju "szklem" i chyba dosyc ciezko jest ja uszkodzic)
szczerze polecam serwis na Żytniej, bez najmniejszej uwagi przyjeli aparat do czyszczenia pomimo iż nie miałem przy sobie gwarancji. Przy tym super obsługa. Aparat wyczyszczony idelanie za kropel wody na przetworniku
niegdy nie zmieniaj obiektywu, gdy sypie mocno śnieg
Trzeba trzymać aparat bagnetem do dołu..Cytat:
Zamieszczone przez gilbi
Znalazlem sie wreszcie w Wawie przejazdem i odwiedzilem serwis Canona na Zytniej (jedyny w Polsce, co jest dla mnie skandalem jak na taka wielka firme ale to juz inna sprawa). Oddalem sprzet do czyszczenia i jestem naprawde zadowolny. Zrobili mi to za free, w ten sam dzien na 17ta, matryca jest czysta jak łza, wszelkie plamki ktore mi nie dawaly spokoju zniknely. Jest good ! ;)
Ja tam chucham i poleruję wacikiem do uszu. Tanio i dobrze. :)
Nie wiem czy tutaj, bo wątków o jakimś czyszczeniu jest kilka ale chodzi dokładnie o dmuchanie :mrgreen: Tzn znowu o gruchę się rozchodzi :D
Muszę napisać o przypadku który zdarzył mi się pewnie raz na milion... euro ;)
Mam gruchę taką wypaśną, ale nie z miękkim końcem tylko z tą plastikową profi końcówką (kanką). Ostatnio kolega mnie poprosił o przeczyszczenie :D
A więc ściągnął... dekiel ze swojego 350d i zaczynamy jazdę. On trzyma body a ja napieram z siłą dwóch rąk dmuchając po matrycy... aż tu nagle łubudu :o i wystrzeliła mi ta końcówa z gruchy :shock: Wytworzyło się chyba za duże ciśnienie i cały ten plastik wystrzelił :grin: Całe szczęście, że nie wkładam całej końcówy do tej komory więc nie trafiło w filtr AA. Ogólnie skończyło się na strzeleniu karpia :o
I to tyle. Także uważajcie przy dmuchaniu, żeby nie wystrzeliło :lol:
W najnowszym CHIP'ie Foto-Video Digital w dziale Porady jest cały artykuł o czyszczeniu matrycy na sucho i na "mokro". Są opisane sposoby (także domowe) oraz przydatne akcesoria wraz z cenami. Mnie się podoba ten specjalny pędzelek - elektrostatyczny i niegubiący włosia. Zapewne się w niego zaopatrzę, jak następnym razem złapię jakieś paprochy. Strony 96-99, numer 8/2006.
ja rowniez (:Cytat:
Zamieszczone przez gilbi
mnie nawet o gwarancje nie pytali. oddalem po pracy przed 18 i odebralem nastepnego dnia o tej samej porze. zdjecia czysciutkie az milo bo te syfy popsuly mi wczesniej kilka fajnych nocnych zdjec nad rzeka.
Słuchajcie, natchniony wakacyjnym wyjazdem wpadłem na pomysł dmuchania sobie przy czyszczeniu mieszkiem materacowo/pontonowym. Rewelacja!!! Nogą pociskam mieszek, rękami trzymam puszkę i końcówkę wężyka, spokojnie kontrolując miejsce dmuchania. Sam dmuch jest też znacznie dłuższy. Gruszka idzie w kąt!
Nie lepiej kupić Olka z odkurzaczem? Problem z głowy ...
Właśnie zrobiłem przyrząd (dużo powiedziane) do czyszczenia matrycy poprzez odsysanie z niej wszelkich paprochów. Można nim czyścić też matówkę. Dziś jestem poza domem ale jutro zrobię fotkę i umieszczę na forum.
Generalnie zabawka działa dobrze a składa się z odkurzacza akumulatorowego i kilku węży o zmniejszających się śrenicach.
już jeden odkurzaczem czyścił...
spoko, spoko wyczyściłem i jst o.k. a poza tym lepiej jest odsysać niż dmuchać. Przy odsysaniu eleiminujesz z puszki brudy a tak tylko przedmuchujesz.
dwóch - jeden ssał drugi dmuchał ;)Cytat:
Zamieszczone przez mattnick
Olek ma parę wad...Cytat:
Zamieszczone przez bob*
System działa bez zarzutu i nie jest taki "upierdliwy" jak pompka.
Czy ktoś używa tej gruszki firmy Hama? Warto ją kupić z myślą o czyszczeniu matrycy?
http://www.allegro.pl/item122435401_...duza_nowa.html
Kupiłem taką i działa bardzo dobrze. Tylko w rzeczywistości nie ma gumowego zakończenia, jak na tym zdjęciu.Cytat:
Zamieszczone przez sergi
Można też jej zrobić mały tuning :-) - kropelką wzmocnić mocowanie kanki z przodu aby powietrze nie uchodziło bokiem i kanka nie wyskoczyła przypadkiem.
A zdjęcia nie ma a miało być!?Cytat:
Zamieszczone przez Mac
maszyna Mac'a wessała matryce to czym ma zrobić fotę? telefonem?
:mrgreen: