a gdzie kupiłeś?, tez potrzebuje. Pozdrawiam
Wersja do druku
a gdzie kupiłeś?, tez potrzebuje. Pozdrawiam
A jak w takim razie taki "marketing" ma sie do prawa.
Czy można pisać nie prawdę wprowadzając klienta w błąd ? Czy za taki "marketing" sprzedający nie ponosi żadnej odpowiedzialności ?
Czy jednak jest tak że wprowadzanie kogoś w błąd w celu uzyskania korzyści matrialnych może być uznane za przestępstwo ?
Pozdrawiam
bylem wczoraj i jeszcze sa na stanie, choc zostalo ich niewiele:
http://www.harveynorman.ie/
pzdr
jarek
Sprzedawca powinien być uczciwy i nie wprowadzać klienta w błąd.
Jeśli czytasz w ofercie sprzedawcy, że coś podlega gwarancji i że możesz zawsze to naprawić, znaczy to że jest to jego oferta.
Jeśli oferta jest niezgodna z prawdą, czyli np. kupiłeś samochód w którym sprzedawca oświadczył że samochód jest bezwypadkowy, a w rzeczywistości okazało się że został złożony z dwóch - masz prawo do zwrotu kasy, zwrotu poniesionych kosztów etc.
Nie zgodzę się z tobą, sąd w takim przypadku ma obowiązek wzięcia pod uwagę wszystkich faktów, zarówno powoda jak i pozywającego.
Podobnie w przypadku, kiedy sprawa dotyczy sądu karnego.
Bo jak wyobrażasz sobie, że zatrzymany i posadzony na ławie oskarżonych nie może się bronić??? Czyli przemawia prokurator i ciach 25 lat....
To na szczęście w naszym pięknym kraju nie ma miejsca.
Z wlasnej praktyki. Sklep w ktorym kupilem plecak zostal juz dawno zlikwidowany, zadzwonilem do F-System, poinformowalem o tym fakcie i bez problemu przyjeli plecak do naprawy. Przez chwile bylem szczesliwy :)
Po kilku dniach okazalo sie ze gwarancja dozywotnia NIE OBEJMUJE mojego uszkodzenia (puscil szew przy klamrze mocujacej paski odciagowe pasa nosnego) i raz, ze noszenie stalo sie niewygodne (zwykle 20kg w plecaku) a dwa wylazl z tej rozprutej dziury stelaz. Mimo to stwierdzili ze naprawia. Plecak wrocil "naprawiony" to znaczy szew chwycony zwykla nitka ktora rozpadla sie przy drugim uzyciu plecaka.
Teraz nie patrzac na serwis oddalem plecak do tapicera z prosba o wykonanie mocne, solidne i niekoniecznie piekne. Mam nadzieje ze tym razem naprawa bedzie trwala.
Ja swój plecak odbieram w przyszłym tygodniu, bo facet musi dobrać odpowiedni suwak.
Teraz kiedy trochę sie uspokoiłem, przejrzałem dokładnie strony Lowepro amerykańską i polską i znalazłem warunki gwarancji oraz dokładną informację o tym, że Lowepro nie bierze odpowiedzialności za towar pochodzący z nielegalnego źródła w danym kraju
http://www.lowepro.com.pl/customer_s...istration.aspx
oraz, że firma Impra w której na pewno nigdy nie kupię nawet dekielka do obiektywu i odradzał będe zakupy wszystkim, nie ma autoryzacji Lowepro i że polski dystrybutor nie ponosi odpowiedzialności za towar kupiony w tej firmie:
http://www.lowepro.com.pl/where_to_buy/
babatunde daj znać jak się spisze ten specu od naprawy.
Z twojej nie miłej przygody wynika że niestety mogą być problemy z gwarancją i że może się przydać namiar na tego Gościa.
Pozdrawiam
A ja muszę napisać, że dzięki foto-imprze dostałem rabat w innym sklepie (foto-net, za co bardzo dziękuję) powołując się na to, ze impra ma taniej ale bez dożywotniej gwarancji :). kupiłem taniej niż kupiłbym w imprze...niewiele ale zawsze taniej :)
http://www.allegro.pl/item356773591_...v_prezent.html
:) Jedno jest pewne - zdjęcia kradną na pewno :)
Piękne, aż się popłakałem ze śmiechu.
Ciekawa ta firma, nie dość że oszukuje klientów to jeszcze kradnie zdjęcia!
To też jest ciekawe:
Czy podróbki mają oznaczać Imprę?
W czwartek byłem we Wrocławiu w Imprze wszedłem wyszedłem z Monopodem, oglądałem plecaki Lowepro. porozmawiałem o gwarancjach zero problemu, miłe chłopaki. POLECAM
Tak ale jak pisałem to zarówno Lowepro USA jak i dystrybutor w Polsce twierdzą, że nieoficjalne źródło nie będzie respektowało gwarancji. A cała sprawa Impry w Polsce zmusiła podobno Lowepro do wprowadzenia jakiegoś regionalnego znacznika do oznaczenia torby czy wprost wydrukowania Polskich "metek" do produktów. Zresztą ci z Impry to naprawde jacyś oszołomi bo rzucają się na sprzedawców na giełdzie z pięściami, ktos mi mówił że właściciel Impry chciał pobić jakiegos właściciela sklepu na giełdzie foto w Stodole...
Poza tym wszystko się podrabia co przynosi zysk i co da się sprzedać, więc kto wie czy towar z Impry nie jest jakiś "lewy" jak już pisałem moje wcześniejsze torby Lowepro nie zniszczyły się w tak krótkim czasie jak ta z Impry.
I ja już więcej nic od nich nie kupię!