Sigma 70-300 APO ---> Canon 70-200/4
Powod: AF, jakosc
Wersja do druku
Sigma 70-300 APO ---> Canon 70-200/4
Powod: AF, jakosc
Poszła w swiat moja Sigma 70-300 APO, bo kupiłem Canona 70-300 IS USM, i dalej Canon 300d->400d, lampa 420 ->580exII, kit->sigma 17-70 :-)
Olympus E10 - rewelacyjny obiektyw mimo, że niewymienny, za to czas zapisu zdjęcia na kartę był beznadziejnie długi... zmieniłem na 350d
Canon EF 55-200/3,5-5,6 zamiana na 70-200/4, bez komentarza
Canon EF-S 18-55 zmiana na Tamron 17-50/2,8 więcej więcej światła!
350 D > 30 D - przede wszystkim AF i wielkosc body
30 D > 5 D - jakosc pelnej klatki jest nie do pobicia, dodatkowa zacheta byl cashback
zamienilem Tamrona 28-75 na C 24-105 - USM, jakosc optyczna i swietny zakres na pelnej klatce, nie przeszkadza mi kiepskie swiatlo, "efekt rurki" ;) i nieostrosc w rogach
pozbylem sie EF-S 60 i EF-S 10-22, jakos nie chcialy sie wkrecac do 5d ;)
szczegolnie tego drugiego bedzie mi brakowac, chyba skusze sie na 17-40 L zeby pokryc ten zakres (uzywam tej oniskowej glownie do landszaftow)
Trochę już wymieniłem choć wiem, że to jeszcze nie koniec...
Canon 28-80 > Tokina 19-35 > Canon 17-40
Canon 75-300 > Canon 70-200/4 ( a teraz korci do 2.8)
Sigma 300 f4 apo macro > Canon 400 5.6L
Sigma 2tc EX > Canon ext. 1.4 II
oraz do Sigmy 50 2.8 EX macro dokupiłem Sigmę 180 3.5 EX macro
Canon zapowiada zmiany w szeregu lustrzanek, pewnie to się odbije na zmianie/uzupełnieniu korpusu... czas pokaże
"najlepsze" body - 300d na 30d zamienilem bo bałem się że mi migawka padnie , ale 18-55 nie zamienilem - jeszcze , czsami używam.
Prawa nerka poszła do ludzi bo chciałem mieć 5d...
Opchnąłem 420ex, bo z dyfuzorem czasem brakowało jej mocy. 580ex radzi sobie doskonale.
Mam do opchnięcia 50 1,8 (leży w szyfladzie, bo jakos nie mogę sie do tego zabrać), bo uzywam 50tki 1,4... i paru zdjęć bez niej bym już nie zrobił, ze względu na światło (no i to ISO 1000).
28-135 is... o rety, szkoda gadać. Jak go kupiłem, to 3 miechy później padł IS i bzyczał, ale gwarancyjnie naprawili.
30d opchnąłem na rzecz EOSa 3- to był rozpaczliwy powrót do analogowej fotografii, krótki powrót.
18-55 bo po cholerę to trzymać w sumie, skoro sie nie używa.
Tokinę 28-70 2,8- żeby kupić ww. 28-135is- co za wtopa :(
Zmieniłem 10D na 20D ze względu na lepszy AF, pozniej dwudzietske opchnąłem na rzecz duzo lepszego AF w 1D 4.2 mln.
Teraz sie ponownie zastanawiam czy nie zamienic 1D na 40D na podobno zblizoną skutecznosc AF ale duzo większą matrycę...
Może poradzicie....?:wink:
Sprzedałem 50 1.4 bo zakupiłem 24-70 2.8 nie chciałem dublować ogniskowych, a w zamian postanowiłem kupić 100 2.0. Jak kiedyś będzie mieć stać na więcej szkiełek na pewno do mnie powróci.
Aiptek -> Canon A60 -> Olympus c750 -> Olympus c5050 -> Canon G6 -> EOS 300D (jedyny słuszny) ...
Eos300 -> Eos 400D
na zmianę czekają:
KIT od 300-ki 28-90 -> t17-50/2.8 (wkrótce)
T 80-210 -> 70-200/4.0L (nieprędko)
Ami 6 > Smiena > Fed 4 > Zenit ET > Zenit 12XP > Minolta 500Si Super > Canon 300D > Canon 40D - bo zawsze chciałem mieć coś lepszego :)
Sigma 70-300 APO > Canon 70-200/4 - j.w.
400D ---> 40D
Wlasnie zakupilem 40D.
(Moje 400D z gripem - bede sprzedawal - nie zostawiam jako "backup".)
Powod - "za duzo czytam forum Canona" -:)
Na powaznie - w 40D jest co najmniej "kilka parametrow" ktore planuje wykorzystywac.
Kit Canon EF-S 17-55mm-> Sigma 17-70mm 2.8-4,5. Zupełnie inna jakość, jaki jest kit każdy wie.
Sigma 70-300mm f/4-5.6 DG Macro-> Canon 70-200 L f/2.8 USM. Bo focę na meczach i muszę mieć jasny, ostry obiektyw.
350d -> 5d , 20 d
sigma 24-70/2.8 EX DG -> canon 24-70/2.8
sigma 10-20/4-5.6 EX DG -> canon 17-40/4 -> canon 16-35/2.8 II
tamron 90/2.8macro -> canon 100/2.8 macro
sigma 100-300/4 EX DG -> canon 300/4 L IS
Ponieważ jakość fotek jest dla mnie najważniejsza :D , co ułatwiają lepsze obiektywy ;-) .
C 17-85 USM IS - bo przestał mi się podobać efekt moich prac, cóż tu pisać, po kilku latach widać czego brakuje a co jest mniej istotne - IS i solidna budowa nie rekompensowały ograniczeń tego szkła. Z żalem serca sprzedałem za symboliczne pieniądze. W ostatnim porywie głupoty dokupiłem do niego osłonę i filtr. Poszły jako gratis. Jak dla mnie mało kreatywne szkło.
Tami 19-35 sprytne szkiełko, ale jak dla mnie zbyt mydlane, może taki egzemplarz, AF też nie zachwycał, poszedł do ludzi. Choć jak dla mnie na szerokim kącie był lepszy od wyżej cytowanego. Teraz gryzę się z wyborem szerokiego szkła.
Przez chwilę chciałem sprzedać C 70-200L 2.8 i mi przeszło. Trzeba się zapisać na siłownię, zamiast iść na łatwiznę. Szkło bajeczne.:p
Korpus 350D na 30D duży skok chyba pod każdym względem plus komfort użytkowania. Efekt= zadowolony JA na max'a :)
400d + kit sprzedałem i teraz mam 40d +T 17-50 2.8
300D --> 30D ogólnie rzecz biorąć mimo swoich minusów nie zmieniałbym 300D, gdyby nie był już taki stareńkawy i nie wisiało nad nim piętno migawki (jej padnięcia) No ale po przesiadce czuć różnicę w wielu miejscach.
350D ==> 40D z wielką ulgą przejąłem o niebo lepszy AF, super ergonomie i niższe szumy, z 400/5.6L stanowi świetny zestaw na ptaki, ściska mnie tylko w srodku na myśl ile ile ujęć straciłem przez niewydolnosc AF w plastikowcu:)
30D -> 5D - pełna klatka, i wszystkie inne zalety...
... choć muszę przyznać, że ciągneło mnie do 40D :) (LV, odkurzacz, LCD, no i duzo nowszy od 5D)... ale jak pomyślałem, że wtedy bym też musiał kupować w końcu jakiś szeroki kat pod cropa - to mnie odrzuciło...
Wizjer 5D -> bezcenny! :)
cieszymy się twoim szczęściem, martwimy się ze nie możesz znieść tego że inni mogą mieć zdanie odmienne.
a tak w temacie
Jakiś zaawansowany kompakt HP .... kilka dni na szczęście mogłem go oddać...300D notabene z pierwszej dostępnej serii w polsce dałem za niego ok 5500PLN zgroza .... sprzedałem po 3 latach i ok 50000 klepnięć na nim się nauczyłem .... 30D do dzisiaj i jestem zadowolony ... następny będzie prawdopodobnie 5D kiedy osiągnie poziom ok 3500-4000 chyba że następca okaże się niezbyt drogi w granicach 5000...
szkła... Sigma : 24-135 2,8-4,5 chyba i 70-300 APO mk2 ... przez pierwszy rok cisnołem ten zestaw ale efekty był delikatnie mówiąc takie sobie.... kiedy zobaczyłem moje pierwsze ostre zdjecie z minimalną GO z CZJ Pancolara 1,8 to juz wiedziałem co zrobić z sigmami po 1h były już na Allegro ... przez te 3 lata przewineło się przez moje ręce mnogość manualnych stałek nawet nie bede wyliczał ale ostał się miodny komplet: Flektogon MC 35 2,4 ; Planar T*50 1,4 ; Biometar MC 80 2,8 ; Sonnar MC 135 3,5 . Ja w przeciwieństwie do kolegów nauczyłem się nawet ptaki w locie łapać manualami mam dobry wzrok i nie mam z tym problemów (mozna sobie luknać w galerię 90% to manuale).... ale nie jestem hipokrytą i jak bym miał kasę na AF to kupiłbym: T17-50 2,8; 50 1,4; 80 1.8 ; 100 macro ; 400 5,6 ; ... oczywiście to nie komplet marzeń, ale taki na który względnie byłoby mnie stać.
myślę że ten wątek to wbrew pozorom jeden z cenniejszych sprzętowych wątków dla początkujących.
Olympusa E-300 -> Canona 400D; przeszkadzały mi szumy od 400 ISO i w tamtym czasie (połowa 2007) mały wybór obiektywów, u Canona to istne rozpasanie. Żałuję obiektywu Zuiko 40-150/3,5-4,5 odpowiednik canonowskiego 70-200/4 ale w Olimpusie to był kit a u Canona luxus (L}
Sigmę 135-400 -> Canon 70-200/4 za ciężka, wysuwający się pod własnym ciężarem tubus, nie potrzebowałem tak dużej ogniskowej.
Sigma 17-70 -> jeszcze nie wiem na co? Canon 17-55/28, Tamron17-50/2,8 ???
Nigdy nie miałem kita 18-55 i z ciekawości planuję go kupić żeby sprawdzić czy naprawdę jest taki kiepski, w końcu niewiele stracę.
Moje stuff story jest krótkie :-D
1.Zenit TTL -> Canon 300D + KIT(zenek jeszcze leży dumnie na półce :-D ) Nie ma co mówic skok o lata świetlne :-D . Dodam jedynie, że w rozważanaich była jakaś hybryda :-P Potem doszło 50/1.8 ;-) i na sam koniec 580exII(ale decyzja o zmianie puchy była już przesądzona a że okazja :-P )
300D -> 40D + tamron 17-50/2.8 Trzyseta przestała mi wystarcza z tego względu, że zacząłem robic śluby wiec jakościowo i szybkościowo z racji bawienia się w reportera :-P No i teraz tylko czekam na przewóz z USA i 70-200/4 L -> pierwsza moja własna eLunia :-D ale no cóż 2.8 często w sumie gości u mnie w łapkach i wiem, że będę je miał... :roll:
Co do tej pory sprzedałem?
Ze szkieł to 3 Tamrony, jedną Tokinę, 5 Canonów bez USM. Kilka różnych aparatów w tym 300D. Wszystko za bardzo śmieszne pieniądze, to znaczy z dużą stratą.
Dlaczego?
Jeśli chodzi o szkła, to zawsze kończy się na systemowym i w dodatku najlepszym w linii. I tu chyba nie ma o czym dyskutować. Czyli sprzedaję wszystkie pośrednie modele, bo po prostu nie ma sensu ich trzymać.
Jeśli chodzi o aparaty, to zawsze najlepszy na jaki mnie stać. Z tym, że oddzielnie traktuję crop i FF.
Czego nigdy nie sprzedam?
Lamp błyskowych - światła nigdy za wiele (tu mam świra), oraz
starych aparatów małoobrazkowych i oczywiście szkieł do tego i średniego formatu. SENTYMENT i MIŁOŚĆ nie pozwala mi pozbyć się tych arcydzieł sztuki mechanicznej. Po prostu jest w nich część mojej duszy.
Ami -> Smiena -> Kiev -> Zenith TTL x2.-> Practica x2-> MInolta sis414 -> 350
D i hektar szklarni. Dwie pierwsze z wyminenionych po prostu przepadły w mroku czasoprzestrzeni; Kieva oddałem do komisu; nadpsutego Zenitha (awaria światłomierza przez przypadek sprzedałem baaaardzo korzystnie-kupiec, Włoch, sam się prosił, a ja nie mogem mu wytłumaczyć, że aparat nie jest w pełni sprawny. Cała ta ewolucja skłania ku wnioskowi, że przede wszystkim szkło jest nośnikiem satysfakcji. Jak zmienię 350D na liczbę niższego rzędu, czego jeszcze nie planuję, to też będę na niego narzekał, żeby w tes sposób argumentować ,dla własnego sumienia, potrzebę nowego wydatku. 350D jeszce mnie nie zawiódł (około 20000 w większości przemyślanych klapnięć) a t.28-75 naprawdę świetny, tylko wymaga cierpliwości - trzeba go poznać i wtedy znakomicie się odwdzięcza
Z canonem zaczynałem od analogowego modelu 3000, potem przyszedł czas na 30V (bardzo zacny) którego sprzedałem z racji kupna cyfry, czyli 350D.
Niedawno 350D poszła do znajomej. Wytrzymała ze mną dzielnie dwa lata i nigdy mnie nie zawiodła. Gdyby nie to, że potrzebowałem szybszej puchy to pewnie bym jej nie zmieniał. Po prostu focus 350D zawodził w wielu sytuacjach i to był główny powód puszczenia jej do ludzi. A czterdziestkę, którą mam obecnie doceniam z każdym dniem. Teraz wiem co to znaczy wygodne body. Polubiliśmy się ;)
350D -> 350D + 40D ... lubie 350ke, moim zdaniem idealne body jako rezerwa :)
sigma 70-300 f/4.0-5.6 APO
fajne szkielko, najlepszy zoom za taka kase ( ja dalem poltora rokku temu 800zl za niego) lekkie, kompaktowe z funkcja makro 200-300mmm, APO dobrze sie spisuje bo bez aberacji bylo.
Dlaczego od niej odszedlem?
Zachlanna - zassysa wszystkie pylki do srodka i juz nie oddaje ;/
Zakrecona - sprobujcie wlaczyc makro a potem wylaczyc... trzeba przelaczyc na manualna ostrosc zjechac do konca i wtedy mozna przelaczyc makro... w kazdym razie taka byla kombinaca w moim egzemplarzu.
Klamczucha - Co z tego ,ze 70-300 jak powyzej 200 robi sie mydelko ,ze potem tylko wzdychac z rozpaczy
Bez szans na szybki numerek - i to chyba bylo najgorsze
Zdrada z Elka - Jak sie pobawilem z L'ka f/4IS to juz nie bylo powrotu
Teraz zbieram kaske i bede Elke sponsorowal
ja zminiłem 350D na 40D; focę ptaki i zależało mi po okresie nauki na szybkiej puszce; nie bez znaczenia były też mniejsze szumy i oczywiście AF (ten ostatni mnie "rozwala":mrgreen: ); podsumowując, byłem zadowolony z 350D, jest bardzo dobra dla początkujących ale gdy się człowiek wciągnie w fotografię, to trzeba przejść na coś lepszego, na co, to już zależy do czego ma służyć aparat: reporterka, ptaki, śluby, ludzie etc.
400D => 40D
dlaczego
-szumy (400D ISO100!!!)
-rozmiar (mam troche duże łapki, nawet grip nie pomogl w 100%)
-wizjer (nareszcie manualne ostrzenie jest ok)
-szybkosc
minusy:
-waga
Tamron 55-200 f/4-5,6 => Canon 70-200 f/4
dlaczego:
-AF!!!!!
-ostrość
-solidność
minusy zamiany:
-wielkosc
-waga
-kolorki (tamron wydaje sie lepiej nasycac)
podsumowanie:
Można powiedzieć że dorosłem już do lepszego sprzetu i wiem czego mi potrzeba, na pewno zaczalem oczekiwac wiekszej przewidywalnosci dzialania (seria L to zapewnia) i solidności (40D jest o niebo lepiej wykonany od 400D, chociaz ten ostatni tez zle wykonany nie jest)
NIkon D80 + Tanron 17-50 + Nikon 50mm 1.8 sprzedałem i kupiłem:
Canon 30D + Tamron 17-50 + Canon 85mm 1.8
Nikona obsługiwało się bardziej intuicyjnie a najważniejsze że można było blokować ekspozycję za pomocą wciśnięcia spustu do połowy DLA WSZYSTKICH TRYBóW POMIARU śWIATłA!!!!!
Natomiast Canon jest solidniej wykonany, większy (lepiej mi leży w łapach:), jak tamron wróci z kalibracji z Niemiec to będzie ok. Mniejsze szumy jakość zdj wg mnie lepsza a z 85-tką to cudo!! podobnie jak zresztą z 70-200 2.8 L :))
Ogólnie to chyba warto było...?... tak warto :))
sprzedałem - 'SUPERTELE" 500/8 M42 - nie używałem, nie dla mnie fotografia ptaków
kupiłem - KIT IS - głównie dla IS i lepszej jakości optycznej. no i mało brakuje żeby mój zwykły KIT się rozpadł na kawałki ;]
w planach - sigma 70-300 APO do ZAMIANY na 70-200L z wiadomych względów :]
400d na 5d - tłumaczyć chyba nie trzeba ;)
Tamron 11-18 - nieostry i mało plastyczny, choć pięknej perspektywy mu nie ujmę.
Canon 30 D na 5D .. planowalem kupic cos szerokiego na cropa wiec wybor padl na 10-22 Canona. Mialem w torbie juz 24-105 ale na cropie braklo mi jednak szerokiego. Jak podliczylem ile dostane za sprzedaz golego 30D to wyszlo ze : cena 30D + kasa na 10-22 + 300 zl = korpus 5 D ... 24-105 na FF daje juz szeroko. poza tym zbyt wiele wymieniac ile dala mi nowa puszka.
Tamron 17-50 --- bo sie sparzylem na tej firmie niejednokrotnie i do dzisiaj ten producent ma u mnie szlaban. Zreszta nie tylko u mnie chyba
Fuji S5600 => C 40d + T 17-50 narazie
ta udana hybryda zaczynała powoli mnie ograniczać
300D na 1d mark III.
300D używałem z zamiłowaniem i zacięciem wraz z kitowym obiektywem i Sigmą 70-300 f/4-5.6 przez 3 lata. I używałbym dalej, gdyby nie:
- ostracyzm grupowy, gdy stawałem między innymi canonowcami, którzy dzierżyli w rękach różne czarne body,
- spojrzenia politowania od kobiet, które obserwowały mnie ze srebrnym body ginącym w dużych dłoniach (wyglądałem jakbym używał jakiegoś Ixusa),
- cokolwiek komiczne pozy, gdy fotografowałem "w pionie",
- konieczność dźwigania przynajmniej 2 zapasowych baterii na kilkugodzinne fotografowanie,
- brak fajnego dużego pokrętła od strony LCD
- konieczność patrzenia w celownik.
Postanowiłem kupić aparat, który:
- jest duży i czarny,
- budzi podziw również wśród płci pięknej,
- ma drugi spust do pionu,
- długo działa na jednej baterii,
- ma wielkie pokrętło!
- daje możliwość robienia zdjęć bez zaglądania w wizjer.
Reszta nie miała większego bądź żadnego znaczenia.
PS :)
PPS Sigmę wymieniłem na Canona 70-200 2.8 IS (gdzieś pod drodze jest jeszcze litera L i skrót USM). Najważniejsze, że pierścień ogniskowej chodzi ciut sprawniej (nie muszę się już dobrze zapierać nogami przy zmianie ogniskowej).
350d na 40d
powód -o wiele lepsza ergonomia i AF w dobrej cenie
Nareszcze 50 1.4 trafia za każdym razem
Tamron 17-50 f 2.8 Dlaczego, ano kolory i kontrast bardzo dobre używalny od pełnej dziury, jednak za delikatny, padł wodzik zooma i nie można było ustawić w żaden sposób ogniskowej. Nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy np. "robię" ślub a tu okazuje się że został mi tylko zoom nożny. Ogólnie szkło dobre ale za delikatne jak dla mnie, i ta wkurzająca latająca osłona przeciwsłoneczna, co trochę trzeba dokręcać mocowanie:/
pozdro
Sigma 30/1.4 - bo winietowała mi na pełnej klatce jak... Inaczej nigdy bym tego szkła nie sprzedawał. Polecam każdemu.
Jeszcze nie sprzedałem, ale jest już do sprzedaży.
400D z gripem. Pierwsza lustrzanka jaką kupiłem, po zakupie 40D leżała jako backup. Ale gdy 40D nawaliła okazało się, że 400D nie za bardzo nadaje się do fotoreporterki sportowej i nie tylko dla dwóch stron i jednej gazety. Wolny AF, 3 klatki/s, brak ISO 3200, brak możliwości blokowania ostrzenia klawiszem AF-ON w trybie AI Servo.
Więc zakupiłem drugie body 40D, a 400D jako zbędna idzie na sprzedaż ze wszystkimi dodatkami.
18-55 chyba trafił mi się kiepski egzemplarz, 75-300 totalne mydło na długim końcu :-(
400d na 50d. Zależało mi na większej ilości klatek, oraz na regulacji BF/FF w niektórych słoikach. Niestety nie udało się - problemy z ostrzeniem zniknęły jak ręką odjął. :) No dobra, nie oszukujmy się zmieniłem, bo miałem kasę. Cieszę się że wyrobiłem się przed podwyżkami (czego nie mogę powiedzieć o innych planowanych zakupach). Dodatkowo bardzo sobie chwalę większy wizjer.
EF 28-135 IS-fajne szkiełko ale już z przebiegiem paru lat i stąd sam sobie "regulował" ogniskową do max w czasie spacerków gdy wisiał na pasku, troszkę to irytowało :). No i na cropa to takie za mało uniwersalne jak dla mnie ogniskowe,szczególnie dół. Zastąpić ma go 24-105.Zobaczymy czy się sprawdzi,ale początki są obiecujące :).
400D na 40D.
AF, ergonomia, niższe szumy, szybkość:-D
400d+kit na eos 5 (analogowy) + speedlite 540ez. Bo FF, bo slajdy, bo tradycja, bo przyjemność, bo klimat :)