Zamieszczone przez bundy
A na pochody 1-majowe chodziliście? Ale człowiek to wtedy przeżywał! Współzawodnictwo szkół w tym kto się bardziej idiotycznie przebierze i odwali lepszy szoł :-) Pamiętam jak raz moja klasa szła w pochodzie jako...statek - tzn. ci po bokach nieśli wycięte z kartonu elementy kadłuba, inni jakieś kominy, koła sterowe, no wiocha ogólnie. No i zagadałem się z kolegą (bo w końcu porządny pochód musiał trwać, trwać i trwać... a dzieciakom się nudzi) i komin przedni (mój) zderzył się z kominem tylnym :-) Ło matko, jak ja to przeżywałem a pani "wychowawczyni" na drugi dzień tak mnie, za przeproszeniem, zjebała przy całej klasie, że się prawie popłakałem (no w końcu taki wstyd przyniosłem szkole, bo cały aktyw partyjny patrzył z trybuny! Pewnie odczytali to jako sabotaż wrogich sił ze zgniłego zachodu).
A teraz sobie przemknie malutki pochodzik SLDowców - jedno przemówionko i do domu. A naród korzysta z długiego weekendu i jak tylko może święci święto pracy totalnym nic-nie-robieniem przy grillu i piwsku w plenerze!