podpowiem. znajdz dwie roznice, przy tym samym ukladzie AF:
Załącznik 2838
Załącznik 2839
Wersja do druku
podpowiem. znajdz dwie roznice, przy tym samym ukladzie AF:
Załącznik 2838
Załącznik 2839
Podpowiedź tylko połowicznie dobra, albowiem dotyczy wyłącznie DSLR; ML mają większe pokrycie AF w kadrze. W moim przypadku chodzi wyłącznie o kropa relatywnie zwiększającego ogniskową teleobiektywów. Dopiero gęsto upakowane matryce FF, np. 50 Mp u Canona lub 61 Mp u SONY czynią rzecz w miarę obojętną, czy mieć kropa, czy FF, ale tylko SONY oferuje zupełnie dwukierunkowy ruch w interesie: obiektywy do ich APS-C mogą być stosowane na FF i odwrotnie, a u Canona tylko odwrotnie. To jest dopiero sukces marketingowy: mieć 4 linie aparatów, 4 linie obiektywów, i tylko jedną z nich nadających się do użycia ze wszystkimi pozostałymi liniami korpusów!
Mizernie to wygląda przy ML.
No ale jakby taki 24-240 dało się podpiąć pod FF DSLR?
podpiecie optyki RF pod EF uczyni zen obiektyw macro.
Zainteresowało mnie porównanie 90d + 100-400 II vs Sony A6400 + 200-600mm (od biedy Canon 80d + jakaś Sigma/Tamron 150-600).
Innymi słowy jak w praktyce będzie wyglądać wycinek 24Mpx z pierwszego zestawu vs pełen kadr z pozostałych. Może ktoś ma praktyczne doświadczenia w tym względzie, wyniki pomiarów z sieci interesują mnie raczej mniej. Chętnie pożyczę 90d od jakiegoś forumowicza (patrz Giełda). Na razie nie znalazłem w Polsce wypożyczalni oferującej ten korpus.
Wątek o najnowszej (prawie) nowości wziął i zdechł. Cisza nad tą trumną?
Może inne forum Canona jest żywsze?
Tu:
https://photography-on-the.net/forum...1509935&page=1
A... dziekuję! Wątek żywy, nawalili 125 stron i jeszcze piszą tacy, co sobie popodpinali EF 600/4 Mk II, i focą papugi i inne leopardy ;-) W sumie nawet zadowoleni są. Ja też bym pewnie był zadowolony, jakbym sobie przypiął 600/4 Mk II obojętnie do czego, postawił to-to na statywie, i papugi by mi żarły z ręki.
Kilka pierwszych kadrów z 90D można zobaczyć na moim Flickr-u
https://live.staticflickr.com/65535/...1e6014aa_b.jpgIMG_8756
Czy to są kropy, czy zmniejszone zdjęcia? OVF czy LV?
Nie wstydź się i podawaj cały link do PF ;) https://www.flickr.com/photos/153697904@N02/
Lotnicze foty rewelka! Przyroda też wymiata. Świetne foty i widać profeskę, bo nie każdy wie o tym, aby robić w priorytecie czasu z 1/100-125s , aby nie zamrozić obracających się łopat silników tłokowych. Lotnicza uczta dla oczu. Nawet Messerschmitt Me 262 się załapał na foty :)
Kropowane.Właśnie po to zawitał u mnie 90D
--- Kolejny post ---
Generalnie nie wstydzę się portfolio ale też nie chwalę.Bo w sumie nie ma czym.Wystarczy być w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie i znać podstawy fotografii. Cała reszta czyli szumy,DR i inne często już mityczne tu na forum tematy są po za mną....
Niedźwiedzie to akurat kolega fotografował na pełnej klatce. Sam obiektyw do budżetowych nie należy i robi piękną robotę, ale nie o to chodzi, bo ani nie oceniamy obiektywu, ani nie skupiamy się wyłącznie na cudownych warunkach, dzięki którym powstały świetne zdjęcia. Sądzę, że stareńki EOS 20D też by się popisał z tym szkłem i w takich okolicznościach. W sprzyjających warunkach to nawet mój 80D z Tamronem 100-400 potrafi zrobić olśniewające fotki, ale ja robię zdjęcia wyłącznie z ręki, nigdy (no, prawie) ze statywu, więc dobija mnie kiepska proporcja zdjęć technicznie udanych do nieudanych. Dalej nie wiem, czy zmieniając korpus, a zostawiając Tamrona, jestem w stanie poprawić tę statystykę, bo tego, że jeśli zostawię 80D, ale zapnę 4/400 DO IS Mk II z TC 1,4x i statyw, otrzymam lepsze zdjęcia- jestem pewien. Raz mi się zdarzyło robić długą sesję ptakom ze statywu, z wyłączoną stabilizacją i efekty były świetne, ale to nie jest mój modus operandi, i nie jestem w stanie się dostosować do takiego rygoru z wielu powodów.
Nigdzie nie pisałem o kadrach z misiem,że były popełnione 90D choć takie też mam.Nie mniej są one nieudane bo miś był za blisko na kropa ;-P Co do 20D no nie zrobił byś tą puszką takich zdjęć....ISO i tyle w temacie. Co do zdjęć tego typu ze statywu....nie wyobrażam sobie inaczej. Wiele gatunków jest aktywnych wtedy gdy nie ma dostatecznej ilości światła na fotografowanie z ręki.....Wiele razy zwierzaki po prostu w ciepły słoneczny dzień nie są aktywne..Więc generalnie focenie z ręki i podchodu to strata energii i czasu.Tak to moim zdaniem wygląda.Oczywiście nie każdy musi tak uważać. Owszem słoik 400/4,0 robi doskonałą robotę.Nie ukrywam,że jestem w nim zakochany ;-P