Też teraz będę kupował aparat, i po przeanalizowaniu wszelkich za i przeciw pomiędzy 70D a 6D, będzie to 6D.
Głównie przeważyło wysokie użyteczne ISO, bo jednak w żadną "magię" FF nie wierzę :)
Wersja do druku
Też teraz będę kupował aparat, i po przeanalizowaniu wszelkich za i przeciw pomiędzy 70D a 6D, będzie to 6D.
Głównie przeważyło wysokie użyteczne ISO, bo jednak w żadną "magię" FF nie wierzę :)
OK KUPUJE 6D
,a szkło - kasa będzie z sprzedaży olkowych szkieł i tego jednego canona :)
decyzja definitywna
pozdrawiam
Jak do krajobrazu to polecam 17-40.
Podepnij jasną stałkę, zrób portret/detal i powiedz jeszcze raz jak to jest z tą magią ;)
Przy "trudnych zdjęciach" poruszaj suwakami WB i exposure, zobacz jak się zachowują kolory/DR i powiedz jeszcze raz jak to jest z tą magią ;)
Znajdź na aps-c jasną szeroką stałkę;)
Ja tam wierzę w magię hehe:)
To nie magia, to cechy zdjęcia zawierającego - zamiast wycinka - cały obraz rzucany przez obiektyw, z wszystkimi jego "niedoskonałościami". Obraz bliższy temu, co ludzie w moim wieku zapamiętali z tzw. starych zdjęć.
Ja również polecam. Procent tzw. mocnych szerokich kadrów zrobionych tym szkłem na świecie jest imponujący.
przekonam się już niebawem - korpus będzie w czwartek - najpóźniej w piątek w moich dłoniach .
oczywiście pochwale się jakimś portrecikiem :)
a to jedno z moich fot tych bardziej ulubionych, bo wykonane w moim miejscu pracy
modelka Aleksandra Hapka
pozdrawiam
No i oczywiście napisz coś czy rzeczywiście zdjęcia są "magiczne" :) Przeglądając sporo zdjęć w necie, jakoś nie zauważyłem żeby zdjęcia z FF odróżniały się od tych z cropa. W każdym razie nie umiałem wskazać konkretnego zdjęcia i powiedzieć "to jest z FF" a "to jest z cropa".
Oczywiście nie twierdzę że różnicy nie ma w ogóle, choćby przez to, że FF ma jednak większy zakres tonalny niż cropy.
A pełna klatka nie jest mi obca, przygodę z fotografią zaczynałem na kliszy 24x36mm :)